W najbliższą sobotę 16 kwietnia, gdy Polacy będą czynić ostatnie przygotowania do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, w więzieniu w Żodzinie na Białorusi, swoje 49 urodziny samotnie będzie spędzać Andrzej Poczobut.
Grodzieński dziennikarz i członek Związku Polaków na Białorusi został zatrzymany 25 marca 2021 w Grodnie.
Andrzej Poczobut jest jedynym obecnie Polakiem, pozostającym w więzieniu, oskarżonym w tzw. „sprawie polskiej”. Usłyszał zarzuty „podżegania do nienawiści etnicznej, religijnej i wrogości ze względu na przynależność narodową, religijną i językową” oraz o popełnienie umyślnych działań na rzecz „rehabilitacji nazizmu” (!). Zarzuty niedorzeczne, nie mające nic współnego z rzeczywistością, ale kara, grożąca Andrzejowi jest jak najbardziej realna, nawet 12 lat więzienia.
Przypomnijmy, że Andrzej Poczobut od lat był silnym głosem mniejszości polskiej na Białorusi. Pisał też dla mediów w Polsce, dla wielu był pierwszym źródłem informacji o i z Białorusi. Nie milczał, gdy prześladowano Polaków i Białorusinów. Badał działalność polskiego podziemia niepodległegłościowego na Grodzieńszczyźnie. Jego wiedza w tym zakresie jest nieoceniona.
Oskarżone wraz z nim w tzw. „sprawie polskiej” Maria Tiszkowska, Irena Biernacka i Anna Paniszewa zgodziły się na przeniesieniu do aresztu domowego jeszcze w 2021 roku. W rzeczywistości zostały deportowane z Białorusi bez możliwości powrotu. Niedawno z aresztu w Żodzino do aresztu domowego przeniesiono szefową ZPB Andżelikę Borys. Z Białorusi nie wyjechała. Prawdopodobnie ze względu na stan zdrowia po roku w kazamatach Łukaszenki
Informacje docierające z białoruskiego więzienia o polskim działaczu są bardzo skąpe. Nie wiemy jak czuje się Andrzej, czy jest zdrowy. Wiemy tylko, że Żodzino to najbardziej ponure miejsce wśród białoruskich tiurem.
Jego adwokaci z obawy o odebranie licencji wolą milczeć.
22 marca Oksana Poczobut poinformowała na Facebooku, że przestała otrzymywać listy od męża. Jak twierdzi, jej listów Andrzej również nie otrzymuje, chociaż pisze do niego codziennie. Według Oksany korespondencję otrzymują wszyscy pozostali więźniowie w celi.
Nie ma wątpliwości, że to rodzaj presji na więźnia. Być może ta blokada na korespondencję już zostałą zdjęta ale jeśli nawet nie, to w momencie uwolnienia, Andrzej dostanie wór z listami i pocztówkami od nas, których miesiącami mu nie przekazywano.
Piszmy do Andrzeja Poczobuta. Nazwisko i adres należy pisać w języku rosyjskim, czyli adresować listy i kartki:
Андрею Почобуту.
Следственная тюрьма № 8, 222160, г. Жодино, ул. Советская, 22А
oprac. ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!