W centrum Helsinek we wtorek wieczorem prezydent Sauli Niinisto rozpoczął obchody przypadającej 6 grudnia setnej rocznicy uzyskania niepodległości przez Finlandię.
Uroczystość rozpoczęła się na helsińskim placu targowym Kauppatori od wciągnięcia na maszty przez dzieci setki białych flag z niebieskim krzyżem. – Setna rocznica niepodległości jest dniem urodzin całej Finlandii. Jubilatami są wszyscy Finowie – mówił prezydent Niinisto. W uroczystości w centrum Helsinek wziął udział także premier Juha Sipila oraz przewodnicząca parlamentu Maria Lohela.
We wtorek prezydent przekazał również oficjalne gratulacje dla Finów mieszkających poza granicami kraju (na całym świecie jest około 2 mln osób z fińskimi korzeniami, a w samej Finlandii mieszka ok. 5,5 mln osób).
Wcześniej Niinisto wziął udział w specjalnym posiedzeniu fińskiego parlamentu, który upamiętnił jubileusz niepodległości, podkreślając równe szanse rozwoju dzieci. Parlament podjął także uchwałę o przekazaniu udziałów o równowartości 50 mln euro na fundację wspierającą dzieci (ITLA), ustanowioną 30 lat temu. W trakcie posiedzenia przewodnicząca parlamentu Maria Lohela podkreśliła, że sto lat temu niepewność związana z deklaracją niepodległości była tak duża, że w gazetach następnego dnia pojawiły się jedynie wzmianki o tym wydarzeniu. Przypomniała, że w początkowym okresie niepodległości ubóstwo sprawiło, że wiele dzieci musiało przerwać naukę. Przypomniała też, że obecnie według międzynarodowych rankingów Finlandia jest drugim krajem na świecie pod względem zapewnienia równości dzieciom i trzecim pod względem zapewnienia bezpiecznego dzieciństwa. „Podziękowania należą się domom i szkołom, profesjonalistom i wolontariuszom, organizacjom i całemu społeczeństwu” – powiedziała Lohela.
Wyjątkowy dzień niepodległości dla dzieci został zorganizowany m.in. przez Ligę Mannerheima (MLL) działającą na rzecz ochrony i dobrobytu dzieci, rzecznika praw dziecka oraz fiński rząd. W uroczystości w Helsinkach udział wzięło ponad 500 dzieci (prawie każdą fińską gminę reprezentowało dwoje dziesięciolatków). Premier Sipila uścisnął dłoń każdemu dziecku – na wzór przyjęcia organizowanego każdego roku w pałacu prezydenckim 6 grudnia. Później dzieci wzięły udział w zabawach i quizach.
Oficjalne obchody 100-lecia państwa zainaugurowano we wtorek instalacją świetlną w parku nad zatoką (Toolonlahden puisto). Instalacja ta, o długości 40 m, wyświetla nazwiska dziesiątek tysięcy uczestników drugiej wojny światowej. Tradycyjnie zapalono znicze na helsińskim cmentarzu Hietaniemi, gdzie spoczywają byli przywódcy kraju – co symbolicznie uznawane jest za rozpoczęcie świętowania dnia niepodległości.
W poniedziałek w ramach obchodów 100-lecia fiński rząd upamiętnił także historyczną datę 4 grudnia 1917 r. Wtedy to fiński senat (ówczesny rząd), gdy Finlandia była pod panowaniem rosyjskim, ogłosił niepodległość kraju. Natomiast 6 grudnia deklaracja niepodległości została przyjęta przez parlament i Finlandia uniezależniła się od wschodniego sąsiada. Do początków XIX w. gdy znalazła się pod zwierzchnictwem Rosji, przez kilkaset lat była pod panowaniem Szwecji. W poniedziałkowej uroczystości wziął udział premier Sipila oraz potomkowie członków ówczesnego senatu, m.in. praprawnuk Pehra Evinda Svinhufvuda, jego pierwszego przewodniczącego.
Na środę w całej Finlandii zaplanowano liczne uroczystości kulturalne i sportowe, w których uczestniczyć będą całe rodziny. W Kuopio w środkowej Finlandii odbędzie się główna parada wojskowa, a w Helsinkach zapowiedziano „marsz wolności”, którego uczestnicy tradycyjnie niosą zapalone pochodnie.
W pałacu prezydenckim odbędzie się tego dnia uroczyste przyjęcie dla ok. 2 tys. gości. Jak co roku są wśród nich m.in. weterani, osoby zasłużone dla kraju, a także wyróżniający się przedstawiciele młodego pokolenia ze świata kultury, sportu, gospodarki czy polityki. Oglądanie kilkugodzinnej telewizyjnej transmisji uroczystości z pałacu prezydenckiego jest dla wielu Finów stałym elementem spędzania dnia niepodległości.
Kresy24.pl/Dzieje.pl/PAP (HHG)
3 komentarzy
Dzierżyński
6 grudnia 2017 o 12:14Mieli więcej szczęścia od nas, a może lepszych przywódców? My po 20 latach straciliśmy niepodległość i do dziś trudno nam się na nią wybić. Kraj prawdziwie niepodległy to taki w którym jest solidarność społeczna a elity dbają o interes państwa.
bkb2
6 grudnia 2017 o 13:59Kacapski kraj kiedyś w końcu się rozpadanie…. Polska już raz zrobiła błąd nie wchodząc w sojusz z Niemcami w 1939 roku i nie przepuszczając Niemców przez nasze terytorium którzy chcieli uderzyć w Rosję … Tym razem skończymy ich ekonomicznie… Zachód już zbojkotował Ruskich sportowców a Putin nie mając wyjścia zniósł embargo na wieprzowinę przed Świętami żeby jego ziomale nie zrobili mu drugiej Rewolucji w drugą stronę niż ta z 1917 roku… Polska musi podciągnąć autostradę i inne instalacje energetyczne pod granicę z Białorusią i czekać na dogodny moment kiedy ten naród białoruski się przebudzi i wyśle Łukaszenkę na zieloną trawkę…
Marek1
15 grudnia 2017 o 14:15Ależ ci Finowie to rusofoby !! Czczą jako święto uzyskanie niepodległości od Moskwy, nie pamiętając jak fajnie im było w charakterze moskiewskiej „obłasti”(regionu). Zresztą wszyscy sąsiedzi Rosji, to rusofoby !! Ciekawe czy moskale zastanawiali się kiedyś DLACZEGO ??