Aleksandrowi Łukaszence z każdym rokiem coraz trudniej rządzić krajem, dlatego najlepsza opcja dla niego to „ponowne zjednoczenie Rosji i Białorusi”, uważa rosyjski polityk Władimir Żyrinowski.
„Łukaszence z każdym rokiem trudniej jest rządzić Białorusią. Jest już najstarszym liderem w Europie – prawie 25 lat u władzy. I na Zachodzie go nie chcą, i na Wschodzie nie wszystko się układa po jego myśli: on by chciał, żeby rosyjski rynek był dla Białorusi jak jego własny, ceny takie same, a przy tym Mińsk chciałby prowadzić niezależną politykę zagraniczną. Jak on to sobie wyobraża?”, napisał Żyrinowski na swoim kanale Telegram.
„Dlatego teraz, najlepsza opcją dla niego – zostać nowoczesnym białoruskim Bogdanem Chmielnickim i ostatecznie zjednoczyć Rosję i Białoruś” – dodał polityk.
ba
6 komentarzy
dron
15 listopada 2019 o 23:35A kiedy wykopyrtnie ów żyrynowski?
Sławomir
16 listopada 2019 o 18:04Ten Zyrinowski to chyba potomek jakiegoś alkoholika lub kogoś innego na A.
SyøTroll
22 listopada 2019 o 12:51Nie na A tylko na Ż. Władimir Wolfowicz Ejdelsztein (Żyrinowski to po matce), jest politykiem rosyjskim wywodzącym się z polskich wołyńskich Żydów. Proszę skończyć z tym antysemityzmem (to jest dopiero na A).
sceptyk
19 listopada 2019 o 23:28jak sam mówił – matka Rosjanka, ojciec prawnik…
obserwator
22 listopada 2019 o 14:21Nie wiecie kim jest Żirinowski? To przypomnę:
Żyrinowski w 1990 roku wraz z Władimirem Bogaczewem założył pierwszą oficjalną partię opozycyjną w kraju – Partię Liberalno-Demokratyczną. Istnieją przesłanki wskazujące na to, że to ugrupowanie było wspólnym projektem KGB i partii komunistycznej. Pisał o tym w swoich wspomnieniach były agent KGB Aleksander Jakowlew. Według jego informacji, LDPR miał powstać jako sztuczna opozycja wobec komunistów, która miałaby dyskredytować inne powstające partie opozycyjne.
Żyrinowski po raz pierwszy „zaistniał” na scenie politycznej w 1991 roku kiedy zajął trzecie miejsce w wyborach na prezydenta kraju. Jednym z jego haseł wyborczych była darmowa wódka dla każdego. W tym samym roku, już po wyborach, swoim zachowaniem potwierdził, że jego partia jest opozycyjną wyłącznie z nazwy. Jako jeden z nielicznych wyraził swoje poparcie dla próby puczu komunistów mającego na celu obalenie Michaiła Gorbaczowa.
Kocur
22 listopada 2019 o 14:31Zdejmijcie proszę to z ramówki, nie mogę już patrzeć na niego (to delikatna forma prośby, nie chcę pisać o nim dosadnie).