Zwierzchnik Kościoła Prawosławnego Ukrainy (KPU) Epifaniusz jest przekonany, że Cerkiew Gruzińska nie uznaje KPU z powodu szantażu ze strony Rosji. Podzielił się tą opinią w wywiadzie dla „Radia Swoboda”.
„Tam są wpływy, jak rozumiemy i wiemy, Federacji Rosyjskiej, jest szantaż Kościoła gruzińskiego – jeśli uznają ukraińską autokefalię, to w końcu odbiorą im Abchazję, czyli część okupowanego terytorium. I stąd takie wahanie” – powiedział.
Zaznaczył, że Ukraińcy mają przyjazne, dobre stosunki z Gruzinami. Epifaniusz wyraził jednak przekonanie, że nie tylko gruzińskie, ale i inne kościoły w końcu dołączą do procesu uznawania ukraińskiej autokefalii.
„Ten czas na pewno nadejdzie. Minęły tylko trzy lata. To bardzo krótki czas, jak wiemy z historii kościoła. Mówimy o tysiącletniej historii, o starożytnych korzeniach. A w ciągu tych trzech lat wiele zostało zrobione. I na pewno w przyszłości do tego procesu dołączą również inne kościoły, bo prawda zawsze zwycięża” – dodał.
Przypominamy, że 5 stycznia 2019 r. Patriarcha Ekumeniczny Bartłomiej podpisał tomos o autokefalii KPU. Akt ten uznały dotąd cztery kościoły prawosławne: patriarchaty Ekumeniczny i Aleksandryjski, oraz kościoły grecki i cypryjski.
W okupowanej przez Rosję Abchazji formalnie funkcjonuje Gruzińska Cerkiew Prawosławna, uznając ten separatystyczny region za swoje terytorium kanoniczne.
Jednak nieuznawana cerkiew abchaska, przy wsparciu Patriarchatu Moskiewskiego, aktywnie stara się o autokefalię.
Opr. TB, https://www.radiosvoboda.org/
fot. https://www.president.gov.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!