Rada Naczelna Związku Polaków na Białorusi wydała UCHWAŁĘ, w której wyraziła sprzeciw wobec opisywanych w mediach planów rozwiązania problemu polskiej mniejszości na Białorusi poprzez połączenie niezależnego ZPB z marionetkową organizacją o tej samej nazwie. Posiedzenie najwyższego organu ZPB odbyło się w minioną sobotę – 5 listopada.
Pierwszym punktem porządku dziennego posiedzenia Rady Naczelnej ZPB stało się omówienie doniesień prasowych, sugerujących, iż między rządami Polski i Białorusi toczą się zakulisowe rozmowy, w toku których został wypracowany scenariusz uregulowania problemu mniejszości polskiej na Białorusi, polegający na połączeniu niezależnego ZPB z organizacją o tej samej nazwie, podległą białoruskiemu rządowi i przez niego sterowaną.
Andżelika Borys wyraziła stanowczy sprzeciw wobec scenariusza łączenia niezależnego ZPB z marionetkową strukturą białoruskiego rządu o tej samej nazwie. O tym, że podobny scenariusz był omawiany ma posiedzeniach Rady Naczelnej ZPB w latach poprzednich i był oceniany, jako niemożliwy do zaakceptowania przez członków niezależnego ZPB, mówił prezes organizacji Mieczysław Jaśkiewicz, podkreślając, iż od tamtego momentu jego osobista opinia na temat łączenia niezależnej organizacji z marionetkową pozostaje niezmienna.
Po burzliwej dyskusji członkowie Rady Naczelnej ZPB wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec opisywanych w mediach planów łączenia ZPB z marionetkową organizacją białoruskich władz o tej samej nazwie.
Swoje stanowisko Rada Naczelna wyraziła w UCHWALE, której treść zamieszczamy niżej:
UCHWAŁA
Rady Naczelnej Związku Polaków na Białorusi z dnia 5 listopada 2016 roku
Rada Naczelna Związku Polaków na Białorusi na swoim posiedzeniu w dniu 5 listopada 2016 roku na wniosek przewodniczącej Andżeliki Borys ustosunkowała się do doniesień prasowych (m.in. publikacji na portalu internetowym dziennika „Rzeczpospolita” pt. „Ważą się losy Związku Polaków”), dotyczących rzekomego połączenia ZPB na czele z Mieczysławem Jaśkiewiczem z organizacją o tej samej nazwie, podporządkowaną białoruskiemu rządowi i kierowaną przez Mieczysława Łysego.
Z doniesień prasowych wynika, iż połączenie niezależnego ZPB z marionetkową strukturą białoruskiego rządu jest sposobem na zalegalizowanie działalności niezależnego ZPB, zdelegalizowanego przez władze w Mińsku po VI Zjeździe organizacji w 2005 roku i od ponad dziesięciu lat działającego w podziemiu.
Powyższy scenariusz, jak sugerują publikacje w mediach, został wypracowany w drodze zakulisowych rozmów między Mińskiem a Warszawą i wkrótce ma być zrealizowany.
Rada Naczelna ZPB w celu ustosunkowania się do doniesień prasowych, opisujących scenariusze rozstrzygania losów ZPB w drodze zakulisowych ustaleń polsko-białoruskich wysłuchała osoby, piastujące w Związku Polaków kierownicze funkcje.
Zakładając, iż kierownictwo ZPB w osobach prezesa Zarządu Głównego ZPB Mieczysława Jaśkiewicza i przewodniczącej Rady Naczelnej ZPB Andżeliki Borys, może być lepiej poinformowane o treści rozmów, toczących się między Warszawą a Mińskiem na temat organizacji, członkowie Rady Naczelnej poprosili A. Borys i M. Jaśkiewicza o ustosunkowanie się do doniesień prasowych o rzekomych planach uregulowania problemu ZPB w drodze połączenia niezależnej organizacji mniejszości polskiej na Białorusi z marionetkową strukturą białoruskiego rządu.
Zarówno Andżelika Borys, jak i Mieczysław Jaśkiewicz zaprzeczyli temu, że mają jakikolwiek związek z toczącymi się rzekomo zakulisowymi rozmowami między Warszawą, a Mińskiem na temat uregulowania sytuacji wokół ZPB.
Andżelika Borys wyraziła stanowczy sprzeciw wobec scenariusza łączenia niezależnego ZPB z marionetkową strukturą białoruskiego rządu o tej samej nazwie. O tym, że podobny scenariusz był omawiany ma posiedzeniach Rady Naczelnej ZPB w latach poprzednich i był oceniany, jako niemożliwy do zaakceptowania przez członków niezależnego ZPB, mówił Mieczysław Jaśkiewicz, podkreślając, iż od tamtego momentu jego osobista opinia na temat łączenia niezależnej organizacji z marionetkową pozostaje niezmienna.
W toku dyskusji członkowie Rady Naczelnej ZPB zwracali uwagę na to, że problem wokół ZPB, który próbują rozwiązać w drodze rozmów dwustronnych przedstawiciele rządów Polski i Białorusi, powstał wskutek tego, iż w 2005 roku największa na Białorusi organizacja, reprezentująca mniejszość polską w tym kraju, w sposób demokratyczny uwolniła się spod nadzoru białoruskiego KGB, pragnęła działać jako organizacja niezależna i skutecznie bronić interesów polskiej mniejszości na Białorusi. Właśnie to uniezależnienie się ZPB spod wpływów białoruskiego KGB, jego usamodzielnienie się, zostało odebrane przez władze Białorusi jako okoliczność, zagrażająca interesom państwa białoruskiego, a reakcją władz Białorusi na usamodzielnienie się ZPB stała się delegalizacja demokratycznie wybranych władz organizacji i obsadzenie kierowniczych stanowisk w ZPB posłusznymi sobie marionetkami, które przejęły kontrolę nad mieniem ZPB – dwoma Szkołami Polskimi w Grodnie i Wołkowysku oraz 16 Domami Polskimi.
Kierując się interesem polskiej społeczności na Białorusi, której praw skutecznie bronić potrafi tylko organizacja niezależna od władz państwowych i służb specjalnych, Rada Naczelna ZPB
POSTANOWIŁA:
1. Wyrazić zdecydowany sprzeciw pomysłowi łączenia niezależnego ZPB z marionetkową organizacją władz białoruskich o tej samej nazwie.
2. Prosić Rząd Republiki Białoruś o podjęcie bezpośrednich rozmów z kierownictwem niezależnego (zepchniętego do podziemia) ZPB w celu wypracowania sposobów zalegalizowania organizacji, działającej od ponad 10-ciu lat de facto w podziemiu.
3. Prosić Rząd Rzeczypospolitej Polskiej o niegodzenie się na scenariusze uregulowania kwestii ZPB bez konsultacji z demokratycznie wybranym kierownictwem organizacji oraz o poruszanie w rozmowach z białoruskimi partnerami kwestii dostępu i korzystania z mienia ZPB, a mianowicie z 16 Domów Polskich oraz Szkół Polskich w Grodnie i Wołkowysku, przez mieszkających na Białorusi Polaków, działających w różnych organizacjach i inicjatywach.
Rada Naczelna ZPB omówiła też kwestie przygotowań do IX Zjazdu ZPB, który jest zaplanowany na 10 grudnia.
Według członków Komisji Przedzjazdowej, wielu prezesów struktur ZPB nie dostarczyło w ustalonym przez Radę Naczelną terminie – do 1 listopada – protokołów zebrań, podczas których wyłaniani byli delegaci na IX Zjazd ZPB.
Jak podkreśliła w swoim wystąpieniu członkini Komisji Przedzjazdowej Renata Dziemiańczuk – do Komisji wpłynęło zaledwie 67 protokołów, z których tylko 20 zostało sporządzonych zgodnie z wymogami i nie potrzebuje poprawek. – Z trzydziestu ośmiu oddziałów protokóły nie wpłynęły w ogóle – zaznaczyła Renata Dziemiańczuk. Według niej, jeśli komisja uzna za ważne wszystkie, nawet wadliwe, protokóły, to wedle obecnego stanu w IX Zjeździe ZPB, będzie mogło uczestniczyć 107 delegatów.
Z uwagi na to, że Komisja Przedzjazdowa wciąż nie posiada dokumentacji o delegatach ze znacznej części oddziałów ZPB członkowie Rady Naczelnej postanowili przedłużyć termin przekazywania protokołów Komisji Przedzjazdowej do 20 listopada. Oddziały, które w tym terminie nie dostarczą wymaganych dokumentów, nie będą mieli swoich reprezentantów na IX Zjeździe ZPB.
Znadniemna.pl
10 komentarzy
SyøTroll
8 listopada 2016 o 15:02Zgadzam się. Dlatego nasze polskie władze powinny się domagać od władz Białorusi, legalizacji drugiego „Związku Polaków na Białorusi”. Jeden będzie sterowany przez białoruskie KGB, drugi przez polski MSZ, i obie strony będą zadowolone.
lola
8 listopada 2016 o 17:34@Trollu:
Statut jest jeden i prawo na Białorusi jest jedno, a więc, żadnego drugiego ZPB oprócz kierowanego przez, jak na razie Mieczysława Łysego niema, nie było i być nie może.
Pozdrawiam/
Jurek
8 listopada 2016 o 19:01Wymowny przykład drogi donikąd ze szkodą dla Polaków Białorusi. Tupet „niezastapionych” działaczy już teraz wywołuje dużą szkodę społeczności polskiej na Białorusi. Nie wiadomo na co oni liczą?
Wron
8 listopada 2016 o 21:51„Jurku”, nie udawaj…
lola
8 listopada 2016 o 23:47Polska społeczność ma ich w głębokim poważaniu, Jurku.))
SyøTroll
9 listopada 2016 o 13:40Na wsparcie Unii, którego nie będzie. Za bardzo Polska nabroiła w unijnej polityce wschodniej.
Wron
8 listopada 2016 o 19:23Uważam, że podjęto słuszną decyzję. W przeciwnym razie samo istnienie ZPB traci sens. Dążenie Polski do zażegnania problemu i znalezienia kompromisu jest zrozumiałe, bo przeszkadza normalnym stosunkom między państwami. Zwrot mienia, nabytego głównie kosztem podatnika polskiego, też jest ważny. Ale łączenie ZPB ze strukturą bezpieki oznacza polską pomoc w wyrównaniu fatalnego błędu białoruskich władz popełnionego w 2005 r., którego tamte za takowy uznać nie chcą z tzw. względów prestiżowych, obawy przed „okazaniem słabości”, a tym bardziej skruchy. Dlaczego ci, co ucierpieli, muszą usprawiedliwiać krzywdzicieli?
lola
8 listopada 2016 o 23:52Mienie, jak śmiesz go nazwać, stoi puste otworem i dostępne, ale nikt tam prawie tam z Polaków się nie pokazuje. Dlaczego?
Bo nie dostanie Karty Polaka czy dzieci i wnuków nie wywiezie na kolonie albo nie uzyska wizy do Polski na zakupy. Taka jest praca tej „watażki”, oparta na zastraszaniu i bezwzględnej dominacji i podporządkowaniu się zachciankom wybranej elYty nie mylić z elitą).
SyøTroll
18 listopada 2016 o 09:37Białoruś dyskryminuje działaczy ZPB nielegalnego na Białorusi, a Polska legalnego. Dlaczego polskie władze też chcą uchodzić za krzywdzicieli Polaków na Białorusi ?
józef III
21 lutego 2017 o 20:16i tak się zaprą aż jakakolwiek polska działalność poza „niezłomnymi” w Grodnie zaniknie ; zero pozytywizmu !