Kilkuset kontraktowych żołnierzy Gwardii Narodowej protestowało w poniedziałek pod gmachem Administracji Prezydenta w Kijowie.
Uznali, że wywiązali się już z kontraktu i powinni otrzymać zgodę na powrót do domu. Przypomnieli też, że mieli otrzymywać żołd w wysokości 154 hrywien dziennie, a dostają taką kwotę za miesiąc. Jednak pieniądze nie są ich głównym postulatem. Domagają się demobilizacji.
Od zastępcy szefa Administracji Prezydenta Giennadija Zubkowa usłyszeli obietnicę, że nie będą wysyłani do strefy ATO, nie zostaną ukarani za udział w proteście, a dalsze decyzje w sprawie ich służby zapadną… po wizycie Petro Poroszenki w Mediolanie, na szczycie ASEM (Asia-Europe Meeting), gdzie prezydent Ukrainy ma się spotkać z Władimirem Putinem i liderami państw europejskich: kanclerz Niemiec, premierem Włoch, premierem Wielkiej Brytanii i innymi przywódcami UE.
Kresy24.pl/korrespondent.net, unian.net
3 komentarzy
pała cyk
13 października 2014 o 22:58Prawdziwi spadkobiercy UPA. Przeciwnik posiada broń to jak takiego można zarezać? No nie da się.
https://www.facebook.com/racjonalnapolska
14 października 2014 o 00:41Bardzo słuszna uwaga! Są silni jedynie wobec bezbronnych…
tagore
1 września 2015 o 17:45Tak funkcjonuje armia najemna o niskim morale ,prawdziwe memento dla entuzjastów skrajnych rozwiązań.