„Teraz wiemy, co oznacza wezwanie do pozwolenia Putinowi na „ocalenie twarzy”. Oznacza to zaakceptowanie nie drobnego kompromisu terytorialnego w Donbasie, ale imperialnej ambicji Putina” – napisał w lewicowej brytyjskiej gazecie „The Guardian” pochodzący ze Słowenii znany lewicowy filozof i publicysta Slavoj Żiżek odnosząc się do niedawnej wypowiedzi tyrana Rosji Władimira Putina, że są tylko dwa rodzaje państw: suwerenne i kolonie.
Żiżek wskazał też, że oznacza to, że dla Putina Ukraina, podobnie jak spora część Europy, jest kolonią.
Zdecydowanie opowiedział się za odrzuceniem silnego na lewicy nurtu pacyfistycznego.
„Megahit Imagine Johna Lennona był dla mnie zawsze piosenką popularną z niewłaściwych powodów. Wyobrażać sobie, że ‘świat będzie żył jako jeden’ to najlepszy sposób na zakończenie życia w piekle. Ci, którzy trzymają się pacyfizmu w obliczu rosyjskiego ataku na Ukrainę, tkwią we własnej wersji świata, w którym napięcia nie są już rozwiązywane przez konflikty zbrojne. Europa trwała w tym świecie wyobrażeń, ignorując brutalną rzeczywistość poza jej granicami. Teraz nadszedł czas na przebudzenie” – wezwał.
„Ci, którzy opowiadają się za mniejszym poparciem dla Ukrainy i większą presją na negocjacje, w tym za akceptacją bolesnych wyrzeczeń terytorialnych, lubią powtarzać, że Ukraina po prostu nie może wygrać wojny z Rosją. To prawda, ale właśnie w tym widzę wielkość ukraińskiego oporu: ryzykowali niemożliwe, przeciwstawiając się pragmatycznym kalkulacjom, a my im przynajmniej jesteśmy winni pełne poparcie, a do tego potrzebujemy silniejszego NATO” – podkreślił Slavoj Żiżek z zastrzeżeniem, że silniejsze NATO nie może być tylko przedłużeniem polityki Waszyngtonu.
Skrytykował też kojarzonego ze skrajną lewicą amerykańskiego filozofa Noama Chomskiego, a także kojarzonego z prawicą byłego sekretarza stanu USA Henry Kissingera.
„Dezorientacja spowodowana wojną na Ukrainie rodzi dziwnych towarzyszy, takich jak Henry Kissinger i Noam Chomsky, którzy pochodzą z przeciwnych krańców spektrum politycznego. Ale jeśli chodzi o rosyjską inwazję, obaj ostatnio opowiadali się za rozważeniem przez Ukrainę szybkiego porozumienia pokojowego i wyrzekania się swojego terytoria. Krótko mówiąc, obaj promują tę samą wersję pacyfizmu, która działa tylko wtedy, gdy pominiemy kluczowy fakt, że wojna nie dotyczy Ukrainy, ale brutalnej próby zmiany całej naszej sytuacji geopolitycznej” – napisał.
Žižek wyraził nadzieję, że obecna wojan zniszczy „twardą prawicy w Stanach Zjednoczonych i Europie” oraz skrajną lewicę, które wyrażają poglądy będące na rękę Moskwie.
„To, co jest dziś absolutnie nie do przyjęcia dla prawdziwej lewicy, to nie tylko wspieranie Rosji, ale także neutralne twierdzenie, że lewica jest podzielona na pacyfistów i zwolenników Ukrainy i że należy ten podział traktować jako drobny fakt, który nie powinien wpływać na globalną walkę lewicy z globalnym kapitalizmem” – wyjaśnił.
Oprac. MaH, wpolityce.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!