„Znajdziemy ich i sprzątniemy”. Wiceminister spraw wewnętrznych Białorusi opowiedział na antenie państwowej TV, jak podległe mu służby rozprawią się z „krwiożerczą opozycją”, która rzekomo przygotowywała zamach na życie prezydenta Łukaszenki i usiłowała dokonać zamachu stanu na Białorusi.
Wiceminister spraw wewnętrznych Białorusi i dowódca wojsk wewnętrznych MSW Nikołaj Karpienkow to awangarda białoruskiego aparatu represji. To on odpowiada za masowe areszty i więzienie liderów opozycji. Dziennikarze śledczy mają dowody, że brał aktywny osobisty udział w tłumieniu protestów w zeszłym roku, osobiście pałował ich uczestników, dowodził łapankami w Mińsku. Karpienkow stał wcześniej na czele Głównego Wydziału do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją, ale 19 listopada 2020 r. został wiceministrem spraw wewnętrznych i zastąpił Jurija Nazarenkę na stanowisku dowódcy wojsk wewnętrznych.
„Radykalna opozycja, która planuje morderstwa i porwania, zostanie zneutralizowana według przepisów prawa walki z terroryzmem”, oświadczył w rozmowie z dziennikarzem Grigorijem Azarionkiem wiceminiter Karpienkow.
Wiceminister spraw wewnętrznych Białorusi przyznał, że był pod wrażeniem filmu telewizji ONT, który opisywał plany oskarżonych o przygotowywanie zamachu stanu, a także stwierdził, że obserwuje ostatnio tendencję do radykalizacji w szeregach opozycji. Porównał ich przedstawicieli do wściekłych psów. Stwierdził, że prowadząc „krwawe spiski”, przygotowując morderstwa, porwania i tortury, postawili się poza prawem i przekroczyli czerwoną linię i zachowują się jak terroryści.
„Nie mścimy się na nikim, nie grozimy nikomu, nie wyrównujemy rachunków, ale ostrzegamy: granica została przekroczona”, powiedział Karpenkow.
Wiceminister spraw wewnętrznych zaznaczył, że „radykałowie liczą, że będą walczyć z nimi w ramach kodeksu karnego”, ale takie osoby są jego zdaniem „na równi z międzynarodowymi terrorystami”.
„Kiedy wypowiedziana jest wojna terrorystyczna, do działania ruszają oddziały antyterrorystyczne. I one walczą na zasadach profesjonalistów. A to oznacza, że będziemy z nimi walczyć jak izraelskie oddziały z ich terrorystami, jak “najbardziej humanitarne państwo” [szyderczo o USA – przyp. red.] z Osamą Bin Ladenem i jego zwolennikami. Jesteśmy gotowi. Gdy tylko padnie rozkaz, bez względu na to, gdzie się znajdują, bez przedawnienia, znajdziemy ich i sprzątniemy. Uczynimy świat bardziej wolnym, a Białoruś bezpieczniejszą” – oświadczył wiceminister spraw wewnętrznych.
Wiceminister spraw wewnętrznych groził również przedstawicieli opozycji, że organy ścigania posiadają o nich obszerne informacje i są gotowe do podjęcia ostrych środków w przypadku aktów przemocy z ich strony, w tym wobec rodzin stróżów prawa.
„Przypominamy naszej krwiożerczej opozycji, że znamy ich wszystkich. Wiemy, gdzie są, z kim rozmawiają, jaki mają majątek, gdzie są ich rodziny. Oni bardzo lubią przypominać nam o naszych rodzinach i budować wszystkie swoje groźby wobec nas poprzez nasze żony i dzieci. Niczego nie sugeruję, ale jeśli będzie rozkaz lub jeśli któryś z nich zrobi coś przeciwko głowie państwa, członkom jego rodziny, stróżom prawa, naszym żonom i dzieciom naszych funkcjonariuszy, nasza reakcja będzie błyskawiczna, a cios druzgocący. I będzie to symetryczne do absolutnie wszystkich planów i zamysłów, które miała opozycja. Znajdziemy ich i sprzątniemy. I niech wiedzą, że kara jest nieunikniona”.
oprac. ba za tut.by
4 komentarzy
Abw
30 kwietnia 2021 o 20:16Krótko zwięźle i na temat
krogulec
2 maja 2021 o 08:31A kiedy sprzątną klikę Łukaszenki ?
Kocur
3 maja 2021 o 09:48Jeszcze się okaże kogo dosięgnie miecz Damoklesa.
Maria
3 maja 2021 o 23:47I to, niestety, zrobią.