Warszawa daje Aleksandrowi Łukaszence szansę na poprawę sytuacji. Mińsk musi tylko odnaleźć, aresztować i jak najszybciej wydać Polsce mordercę polskiego żołnierza Mateusza Sitko, pisze dla „Biełsatu” dziennikarz Rzeczpospolitej Rusłan Szoszyn.
Wskazuje, że w ten sposób rząd w Warszawie daje szansę na deeskalację sytuacji na linii Warszawa – Mińsk i w pewnym sensie chce uspokoić nastroje w polskim społeczeństwie.
Ale jak zauważa Szoszyn, do deeskalacji mogłoby dojść, gdyby dyktator nie miał nic wspólnego z sytuacją na granicy białorusko-polskiej, gdyby nie była to celowo zorganizowana przez władze w Mińsku wojna hybrydowa i przedłużająca się prowokacja.
Szoszyn nie ma złudzeń, Mińsk świadomie stara się zaogniać stosunki z Warszawą, i to mimo tego, że 24 maja Donald Tusk podczas wizyty w Białymstoku nie wykluczył otwarcia przejścia granicznego w Bobrownikach. Tłumaczył to interesami polskich przedsiębiorców i lokalnych mieszkańców.
Zapowiedź Tuska była także jednoznacznym sygnałem dla Łukaszenki – uwolnienia Andrzeja Poczobuta.
Zdaniem białoruskiego publicysty, gdyby władze w Mińsku były zainteresowane odwilżą w stosunkach z Polską, nie zignorowałyby żadnego z wysyłanych sygnałów. Tym bardziej, że reżim ma możliwość aresztowania mordercy Polaka i wydania go w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Szoszyn sugeruje, że polityką zagraniczną Białorusi nie kieruje już Łukaszenka, ale Siergiej Ławrow;
Dlatego wnioski są dla Białorusinów rozczarowujące. Reżim (we współpracy z Moskwą) świadomie stara się zrwać stosunki z Polską, dąży do całkowitego zamknięcia granic i prowokuje poważny konflikt graniczny. Jeżeli podobne sytuacje będą się powtarzać, jeśli ataki na polskich funkcjonariuszy i żołnierzy nie ustaną, konsekwencje będą nieprzewidywalne
– pisze Szoszyn.
W opinii publicysty, zabicie żołnierza na granicy to zła wiadomość nie tyle dla Łukaszenki i jego otoczenia, ale dla zwykłych Białorusinów, których może czekać jeszcze większa izolacja.
Warszawa ma ograniczone możliwości nacisku na reżim w Mińsku, ale wciąż jeszcze w zanadrzu pozostają przejścia w Terespolu, towarowe Kukuryki-Kozłowicze i towarowe przejście kolejowe.
ba za belsat.eu
2 komentarzy
Mark
11 czerwca 2024 o 07:41Kolejna „słuszna”interpretacja redaktorów posłusznych swoim panom . To władze RP nieustannie to za wojenkę i nie chcą poważnie zająć się sytuacja a wina ibarczaja wyłącznie BY. Komu to sprzyja?
Pytajniczek
11 czerwca 2024 o 08:39Jak długo będą pluć nam w twarz a rząd bedzie nas przekonywać że to deszcz zacina?