Grupa śledcza Bellingcat zajmująca się badaniem okoliczności zestrzelenia malezyjskiego Boeinga pasażerskiego nad Donbasem zidentyfikowała 20 rosyjskich wojskowych mających związek z tą zbrodnią i przekazała swój raport prowadzącej śledztwo holenderskiej prokuraturze.
W raporcie Bellingcat są zdjęcia i dane personalne 20 oficerów i żołnierzy 53 Brygady Artylerii Przeciwlotniczej z Kurska, wśród których – zdaniem dziennikarzy śledczych – są zarówno osoby bezpośrednio odpowiedzialne za strącenie samolotu, jak i dokładnie znające sprawców i okoliczności tego zdarzenia – poinformował szef Bellingcat Eliot Higgins.
Wśród osób zidentyfikowanych w raporcie jest m.in. dowódca brygady Siergiej M. oraz 9-ciu oficerów w stopniu porucznika, którzy w dniu strącenia malezyjskiego samolotu znajdowali się we wnętrzu rosyjskiej wyrzutni rakietowej „Buk” lub zajmowali się jej obsługą. Wspomniano także o kilku „bardzo doświadczonych żołnierzach”, którzy byli w stanie obsługiwać wyrzutnię.
Holenderska prokuratura potwierdziła fakt otrzymania raportu Bellingcat i obecnie – jak poinformował jej rzecznik – stara się potwierdzić tożsamość rosyjskich wojskowych.
Przypomnijmy, że w wyniku zestrzelenia nad Donbasem malezyjskiego samolotu 17 lipca 2014 r. zginęło 298 osób, głównie obywateli Holandii. Władze Rosji twierdziły początkowo, że samolot został zestrzelony przez ukraiński myśliwiec, a kiedy nie dało się tego dowieść – że Boeinga zestrzeliła, co prawda, wyrzutnia rakietowa „Buk”, ale należąca do armii ukraińskiej.
Na dowód tego rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało zdjęcia satelitarne, na których widać w pobliżu miejsca katastrofy ukraińskie „Buki”. Rosjanie twierdzili, że zdjęcia te wykonano 17 lipca, w dniu zestrzelenia samolotu.
Analiza przeprowadzona przez Bellingcat wykazała jednak, że zdjęcia zrobiono jeszcze w czerwcu 2014 r., a ukraińskie wyrzutnie wmontowano w zdjęcia za pomocą Photoshopa.
Kresy24.pl
7 komentarzy
luki
4 stycznia 2016 o 16:23ruskie byli są i zawsze będą terrorystami….
kuba9131
4 stycznia 2016 o 18:19Przecież od początku było wiadomo kto to zestrzelił.Ruskie się nie zmienią.
tomek
4 stycznia 2016 o 20:03Prawdy nie da się zmienić, sprawca przyznał się jeszcze tego samego dnia.
SyøTroll
5 stycznia 2016 o 09:38Wszystko zależy od tego czy jest się wyznawcą Brown Mosesa, dla mnie osobiście współpraca z „Hacks/Hackers London” i wspieranym przez „United States Agency for International Development (USAID)” i „Open Society Foundations” Sorosa, projektem „Organised Crime and Corruption Reporting Project (OCCRP)”, jest nieco podejrzana.
ułan kresowy
5 stycznia 2016 o 12:18Dlaczego kijowska kontrola lotów nie zamknęła przestrzeni powietrznej bądź nie zmieniła korytarzy powietrznych nad obszarem konfliktu, przecież ukraińskie samoloty wielokrotnie były tam zestrzeliwane.
pol
5 stycznia 2016 o 15:57będą bulić moskale odszkodowania dla rodzin zamordowanych , w Katyniu tysz nie oni mordowali,po prostu mają bardzo słaba głowe od wypitej wódy luki w pamieci, ale prawda zawsze i tak wyjdzie.
olek
12 stycznia 2016 o 15:10a gdzie są rozmowy kontrolerów lotu z Ukrainy i zapisy danych z radarów. Do dzisiaj Ukraina odmawia przekazania tych danych komisji śledczej.Dlaczego do dzisiaj nie opublikowano danych z zapisów czarnych skrzynek .Co tu jest do ukrycia?