Emigracyjny polityk Zianon Paźniak, jeden z liderów białoruskiego ruchu narodowego od początku procesów demokratycznych na Białorusi, założyciel antykomunistycznej i niepodległościowej partii Białoruski Front Ludowy, zabrał głos w sprawie, o której już dziś dyskutują „zwykli” Białorusini, oraz liderzy opinii społecznej.
Paźniak napisał artykuł „O pogromcach”. Snuje w nim dywagacje nad odpowiedzialnością funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, „którzy brutalnie bili i torturowali Białorusinów”.
Wcześniej, prawdopodobna zwyciężczyni wyborów prezydenckich na Białorusi z sierpnia 2020 Swietłana Tichanowska ogłosiła, że przedstawiła strukturom międzynarodowym propozycję uznania OMON-u za „organizację terrorystyczną”.
Zianon Paźniak jest przekonany, że tak się właśnie stanie.
„Przynależność do milicji prewencyjnej wiąże się z odpowiedzialnością zbiorową. Aresztowani zostaną wszyscy członkowie tej formacji. Ale podejście sądu będzie zgodnie z prawem, indywidualne. Otrzymają wyrok za zbrodnie, które zostaną udowodnione – pisze Paźniak.
Wskazuje w opublikowanym tekście na 30 żołnierzy wojskowych sił specjalnych, którzy według doniesień medialnych również brali udział w rozpędzaniu pokojowych protestów w Mińsku. Jest przekonany, że i oni również zostaną postawieni przed sądem.
Przypomnijmy, Zianon Paźniak od 1996 roku przebywa na emigracji. W 1988 roku przeprowadził badania archeologiczne na podmińskim uroczysku Kuropaty, które ujawniły miejsce spoczynku tysięcy ofiar terroru stalinowskiego z lat 1937–1941.
oprac. ba za racyja.com
1 komentarz
ego
30 listopada 2020 o 18:04No to wcześnie się odezwał. A poza tym, po takim oświadczeniu będą lali jeszcze silniej