Portal i gazeta „Słowo Polskie” uruchamiają nową rubrykę, w której będziemy publikowali zdjęcia oraz informacje o konkretnych osobach, Polakach, których losy tworzą tragiczny obraz męczeństwa narodu polskiego na Kresach I RP w czasach stalinowskich.
Ludobójstwo Polaków w latach 30. XX wieku zostało opisane w wielu pracach naukowych. Znana jest mniej więcej liczba ofiar reżimu komunistycznego i większość miejsc ich pochówków. Ale za liczbami kryją się konkretne osoby, które oprawcy z NKWD wyrwali z codziennego życia i wrzucili w tryby machiny represji.
Będziemy się starali historie tych osób odnajdywać i przybliżać. Większość aresztowanych w latach 1937-1938 Polaków na Podolu i Wołyniu Wschodnim, nauczycieli, księży, robotników i prostych chłopów, nigdy nie wróciła do domu. Wyrokiem „trójki” (doraźnych sądów NKWD) mordowano ich strzałem w tył głowy. W sowieckim prawie od werdyktu sądu nie było apelacji czy odwołania. Poniżej przedstawiamy trzy sylwetki ofiar stalinowskiej czystki. Edward Majewski, syn Michała, urodzony w 1889 roku w Hawryszowce pod Winnicą.
Rolnik, żonaty, troje dzieci. 20 kwietnia 1938 roku został aresztowany przez NKWD i oskarżony na podstawie art. 56-6 11 Kodeksu karnego USRS o szpiegostwo i udział w działalności kontrrewolucyjnej. 26 wrze- śnia 1938 roku skazany przez sąd „trójki” na rozstrzelanie. Wyrok wykonano w nocy tego samego dnia. 21 września 1989 roku Edward Majewski został pośmiertnie uniewinniony.
Kazimierz Majewski, urodzony w 1901 roku, i Piotr Majewski, urodzony w 1908 roku, w Kunie (rejon hajsyński, obwód winnicki). Rolnicy, pracowali w kołchozie. Aresztowani przez NKWD, oskar- żeni o szpiegostwo na rzecz „faszystowskiej Polski”. Decyzją NKWD obwodu winnickiego skazani na śmierć przez rozstrzelanie 26 wrze- śnia 1938 roku. Wyrok został wykonany tej samej nocy.
Kazimierz i Piotr Majewscy zostali pośmiertnie uniewinnieni, odpowiednio w 1957 i 1989 roku. Co łączny tę trójkę Polaków z Podola? Wszyscy trzej zostali rozstrzelani tego samego dnia, dzieląc los setek tysięcy rodaków oraz przedstawicieli innych narodów, którym Stalin wydał wojnę.
Sposób ich likwidacji był zawsze taki sam: wyimaginowane winy i wyrok śmierci. Powielany w setkach tysięcy wobec osób, których jedyna winą było to, że stali się dla Czerwonego Cara wrogami. Nie wolno nam o nich zapomnieć, być może są wśród nich nasi dziadowie i pradziadowie.
Słowo Polskie, na podstawie informacji Winnickiego Muzeum Krajoznawczego
Październik 2015 nr 10 (39) – Słowo Polskie
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!