Wydział do spraw ideologii mińskiego komitetu wykonawczego nie wydał zgody białoruskiej grupie „Amaroka” na zagranie koncertu w mińskim klubie Re:Public. 5 czerwca „Amaroka” planowała prezentację swojego nowego albumu.
Decyzję motywowano powołując się na dekret Łukaszenki nr 257 z 2013, w którym zabrania się organizacji imprez „zagrażających bezpieczeństwu narodowemu, porządkowi społecznemu, moralności i zdrowiu społeczeństwa, prawom i wolnościom obywatelskim”, a także „propagandzie wojny i ekstremizmu”, jak też „w trosce o prawa autorskie”. W tym miejscu należy wyjaśnić, że popularna na Białorusi grupa, to jedyny białoruski zespół tworzący american rocka w języku białoruskim. Grupa zagrała już około 100 koncertów zarówno na Białorusi jak również w Polsce, Szwecji i na Ukrainie. Występowała wspólnie m.in. z białoruskimi zespołami N.R.M. i Lyapis Trubetskoy oraz polskim Paprika Corps. Teksty piosenek są ich autorstwa..
Członkowie zespołu są przekonani, że zakaz wynika z ich aktywnej postawy obywatelskiej. „Amaroka” występowała między innymi podczas demonstracji na kijowskim Majdanie oraz na ostatnim koncercie „Solidarni z Białorusią” w Warszawie.
Na Białorusi funkcjonuje od lat „czarna lista” wykonawców, którzy z powodu swoich poglądów nie są dopuszczani do państwowych mediów i nie mogą dawać koncertów w swojej ojczyźnie. Przypadek „Amaroki” jest pierwszym udokumentowanym oficjalnym dowodem na istnienie „czarnych list”. Do tego momentu urzędnicy państwowi udawali, że nic o nich nie wiedzą.
Kresy24.pl/bialorus.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!