Prezydent Wołodymyr Zełenski twierdzi, że ukraińska armia potrzebuje więcej czasu na rozpoczęcie długo oczekiwanej kontrofensywy przeciwko Rosji, ponieważ wciąż nie ma obiecanej zachodniej pomocy.
W wywiadzie dla BBC przywódca Ukrainy mówi krótko;
„Z tym, co mamy, możemy iść naprzód i odnieść sukces. Ale stracilibyśmy wielu ludzi. Myślę, że to jest niedopuszczalne”.
Zełenski wskazał, że wprawdzie brygady bojowe, które zostały wyszkolone, przede wszystkim przez kraje NATO są „gotowe”, ale armia wciąż potrzebuje „pewnych rzeczy”, w tym pojazdów opancerzonych, które „przybywają partiami”.
BBC wskazuje, że oczekiwana ofensywa może mieć decydujące znaczenie w wojnie, która od miesięcy stoi w miejscu. Może też być kluczowym testem dla Ukrainy, pragnącej udowodnić, że otrzymana przez nią zachodnia pomoc może prowadzić do poważnych zwycięstw na polu walki.
„Tak więc musimy czekać. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu” – dodał Zełesnski.
W ostatnich tygodniach ukraińskie władze podobno próbowały studzić oczekiwania na przełom, zarówno publicznie, jak i prywatnie.
Pragnący pozostać anonimowym wysoki rangą urzędnik, na którego powołuje się BBC miał powiedzieć, że przywódcy Ukrainy „rozumieją, że potrzebują sukcesu”, ale ofensywy nie należy postrzegać jako „srebrnej kuli” w wojnie.
Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kuleba apelował, by spodziewanej kontrofensywy wojsk ukraińskich nie traktować jako ostatniej..
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken uważa, że Ukraina dysponuje zasobami niezbędnymi do odzyskania terytorium zajętego po 24 lutego 2022 przez Rosję – w ramach spodziewanej kontrofensywy.
Szef brytyjskiego MSZ James Cleverley jest optymistą, ale ostrzega, że ukraińska armia może nie sprostać zawyżonym oczekiwaniom. Podobnego zdania jest prezydent Czech, były generał NATO Petr Pavel.
ba za bbc.com/pravda.com.ua
1 komentarz
Kocur
12 maja 2023 o 04:22Oczywiście nie ma się co spieszyć w myśl zasady „co nagle, to po diable”. Nie można być pod presją mediów. Ukraina sama wie kiedy nastąpi właściwy moment, a widać. że podarunki od sojuszników właśnie spływają, co tylko wzmacnia siłę armii ukraińskiej. Poza tym moskal jest w szachu, nie wie kiedy i gdzie nastąpi uderzenie, co ma także element psychologicznego zaskoczenia. Poza tym cała operacja może zacząć się „po cichu”, a nie jak to niektórzy sobie wyobrażają od wielkiego uderzenia. To wszystko już może się zaczęło. Wojna to nie tylko działania na froncie militarnym. W obecnych czasach toczy się na wielu płaszczyznach, m.in. na działaniach informacyjnych. To jedna wielka układanka i wszystko musi zadziałać jak najlepiej. Czekamy na PIORUNUJĄCE efekty! Sława Ukraini!