Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił teorie prezydenta Rosji Władimira Putina z wczorajszego telemostu jakoby Ukraina była w pełni pod zewnątrzną kontrolą, a Rosjanie i Ukraińcy to jeden naród.
– Zrozumiałe, że tezy o takim „zewnętrznym rządzeniu” to czysto propagandowa mantra dla wewnętrznego klienta w samej Rosji. Bo w realnym świecie o wszystkich sprawach Ukrainy decyduje się wyłącznie na Ukrainie i w ukraińskim rządnie, a dokładnie nie w dowolnym sąsiednim kraju i dokładnie nie przez „ciemnych pośredników”, którzy teraz znajdują się w areszcie domowym albo są poszukiwani – powiedział Zełenski nawiązując do Wiktora Medwedczuka, który jest w areszcie domowym, czy innych poszukiwanych aferzystów albo przedstawicieli lobby prorosyjskiego.
Na słowa Putina, że Zełenski oddał Ukrainę pod kontrolę przede wszystkim USA, Zełenski odpowiedział: – To wygląda tak, jak byśmy na przykład powiedzieli: a po co Rosjanom wybory, (…) demokracja, jeśli wszystko rozstrzyga się wyłącznie na Kremlu?.
Zełenski dodał, że gotów jest osobiście spotkać się z Putinem, jeżeli rzeczywiście interesuje go rozwiązanie różnych kryzysowych kwestii w relacjach Rosji i Ukrainy.
Prezydent Ukrainy podkreślił, że Rosjanie i Ukraińcy „dokładnie nie są jednym narodem”, chociaż mają wspólną część historii, pamięć, sąsiedztwo, związki rodzinne, „wspólne zwycięstwo nad faszyzmem i wspólne tragedie”. – Ale, powtórzę jeszcze raz, nie jesteśmy jednym narodem. Jeśli bylibyśmy jednym narodem, to w Moskwie przede wszystkim używanoby hrywien, a nad Dumą Państwową powiewałaby żółto-niebieska flaga – stwierdził Zełenski nawiązując prawdopodobnie do śrdniowiecznej Rusi Kijowskiej, którą Rosjanie uważają za kolebkę swojej państwowości i wywodzą z niej swój rodowód, a Ukraińcy za państwo, które istniało na długo przed powstaniem Rosji, i które władało częścią obecnego terytorium Rosji.
Zełenski zaznaczył, że mówieniu o „jednym narodzie” towarzyszy otwarte zajmowanie terytoriów Ukrainy i prowadzenie wojny w Donbasie.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!