Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował problemy z poprzednim rządem na tle blokowania granicy przez polskich rolników i przewoźników. Zełenski wyraził nadzieję, że nowy polski rząd na czele z Donaldem Tuskiem pomoże rozwiązać sytuację.
Dziękując Polsce za pomoc Ukrainie od początku inwazji na pełną skalę, głowa państwa oświadczył, że miał dobre stosunki z poprzednim rządem w Warszawie, ale potem rozpoczęła się blokada granicy i wszystko się popsuło. Zełenski jest przekonany, że za blokowanie granicy odpowiada rząd PiS.
„Zrozumcie, w czasie wojny to nie jest biznes. Blokada naszych granic… To była kwestia przetrwania. Nie mieliśmy wówczas wolnego korytarza (dla eksportu zbóż). Co nam pozostanie, jeśli nie będziemy mieli morza?”–
– pytał retorycznie Zełenski na konferencji prasowej, jego słowa cytuje Europejska Prawda.
„Kiedy powiedzieli, że potrzebny jest kompromis, powiedziałem: „Jaki jest kompromis? Jesteśmy gotowi!”. Kompromis jest taki, że nie wszyscy przeżyjemy? Czy nie powinniśmy wyeksportować tego zboża? Mówiliśmy, że tego zboża nie będziemy sprzedawać, tylko niech je wywiozą!”
– dodał prezydent.
Według głowy państwa, Ukraińcy zaczęli bronić Polaków nawet wtedy, gdy doszło do jego konfliktu z polskim kierownictwem w sprawie eksportu zboża.
„Blokada trwała od kwietnia do września. To było bardzo trudne. Straciliśmy setki milionów dolarów… Zaczęliśmy tracić relacje polityczne. Jestem wdzięczny Polakom, ale zrozumcie mnie, ja nie jestem jakimś mięczakiem! Bronię interesów mojego państwa w czasie wojny. Po prostu powiedziałem, żeby pozwolono nam eksportować (zboże), a nam nie pozwolono. I to było złe”
– podkreślił Zełenski.
Zdaniem prezydenta, nikt nie miał watpliwości, że była to polityka urzędników, którzy przegrali (wybory).
„Byłem pewien, że to polityczne wybory urzędników, którzy przegrali. I powiedziałem wtedy: przegrywacie tę politykę, przegracie siebie. Nasi ludzie nie mogą cierpieć – tu nie chodzi o pieniądze”
– dodał Zełenski.
Przypomnijmy, że trwająca od 6 listopada blokada granicy trwa, mimo zmiany rządu. Polscy przewoźnicy nadal blokują przejścia z Ukrainą, a ich głównym żądaniem jest przywrócenie systemu zezwoleń dla ukraińskich przewoźników.
Kolejna odsłona konfliktu na linii Warszawa-Kijów po wprowadzeniu przez Polskę i inne kraje embarga na zboże z Ukrainy rozpoczęła się we wrześniu 2023, gdy prezydent Ukrainy na forum ONZ zarzucił Polsce współpracę z Rosją.
„Alarmujące jest to, co widzimy, że niektórzy z naszych przyjaciół w Europie grają naszą solidarnością w teatrze politycznym, robiąc ze sprawy zboża dreszczowiec. Wydaje się, że grają na siebie, a w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla aktora z Moskwy
– oznajmił prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
Teraz Prezydent Ukrainy wyraził nadzieję, że nowy polski rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska pomoże rozwiązać kwestię blokady granicy przez polskich przewoźników.
„A ja uwierzę, że nowy rząd (RP – przyp. red.) odblokuje całą tę blokadę… Rozmawiałem z Donaldem Tuskiem. Jestem mu wdzięczny za silną pozycję na spotkaniu w Unii Europejskiej. Rozmawialiśmy z nim w noc poprzedzającą to spotkanie, jest w trudnej sytuacji. I naprawdę wierzę, że wszystko naprawimy”
– dodał.
Blokada polskich przewoźników trwa od 6 listopada, a jej głównym żądaniem jest przywrócenie systemu zezwoleń dla ukraińskich przewoźników.
ba za eurointegration.com.ua
10 komentarzy
już dość
20 grudnia 2023 o 09:19Powiem krótko: komiku, sp*******j
validator
20 grudnia 2023 o 09:30Swoim zachowaniem w stosunku do Polski i Polaków, Zełenski strzelił sobie w stopę.
Kressowiak
20 grudnia 2023 o 11:14Tak,tak….Kołodziejczak ci odblokuje wszystko….
Kressowiak
20 grudnia 2023 o 13:00Właśnie tak Zełenski, im więcej będziesz pluł na PIS, tym szybciej Tusek odblokuje Ci granice…
Zapomnij jak najszybciej, że to PIS jako jedyny, podsyłał Ci pampersy w lutym 2022 i krzyczał na cały świat, żeby wspomagać Ukrainę, kiedy wszyscy łacznie z Ameryką czekali biernie aż Putin zrobi swoje i ze strachu bali się kiwnąć palcem w bucie.
GBH
20 grudnia 2023 o 13:33Judasz za srebrniki – ty za 5000 kasków. Obyś tak samo skończył.
Jagoda
22 grudnia 2023 o 20:45Wiem że to niewiarygodne ale to my stajemy się obecnie rozgrywającym w Europie-należy się zatem wyprostować. Wiem że to trudne jak tyle czasu kark był zgięty ale ci co im ciężko powinni chociaż spróbować. Mamy silną i dość dużą gospodarkę, szybko rozwijającą się nawet w czasie gdy nie ma prosperity, zdrowy system bankowy, małe bezrobocie, mimo wielkich przekłamań wcale nie jesteśmy jakoś bardzo zadłużeni. Jesteśmy jednorodni – nie mamy dużych liczebnie mniejszości. A przede wszystkim mamy wspaniałą historię i wartości które mimo czasem trudnych okresów udało się kultywować- nie dajmy ich sobie obecnie odbierać w imię….. no właśnie w imię czego? Fałszowania historii aby Ukraina mogła zbudować swój mit założycielski oparty na dzielnych i „pełnych chwały” bojownikach upa? My tylko dlatego przetrwaliśmy i jesteśmy tymi kim jesteśmy bo nie pozwoliliśmy nigdy się upodlić-i niechaj tak zostanie. Uprzedzam-warto-czas pokaże że Ukraina i tak będzie z nami ale musi jeszcze przejść pełne katharsis i musi znać swoje miejsce w szyku.
tom
24 grudnia 2023 o 00:07Załenski zaczął grać na Niemcy .Widać to z daleka. Real polityka. Komu ta ściema?.
Leon
24 grudnia 2023 o 23:14A gdy Polska walczyla z bolszewikami w 1920 roku i gdy robotnicy w Anglii, Francji, Czechoslowacji blokowali dostawy do walczacej Polski to było dobrze? Zapomnieliśmy jak to boli? Blokada kraju w obliczu wojny – jak to nazwać?… A gdy kraje zachodu wprowadzają rozwiazania mające na celu wyrównanie kosztów przewozów przez polskich przedsiębiorców do warunkow w jakich pracują zachodnie firmy i tym samym podwyższają koszty polskich firm i obniżają ich konkurencyjność – to jak to skomentowac? I dlaczego wówczas podnosimy wokół tej sprawy szum? A gdy na Odrze zrobią blokady polskich ciężarówek bo fracht z Polski jest dumpingowy i powoduje upadek firm zachodnich – będziemy chwalić za to Niemców? A gdy na zachód wlewa się tania polska żywność to firmy zachodnie są z tego zadowolone?
Jędrzej
27 grudnia 2023 o 06:57Był czas gdy popierałem Zełeńskiego niemal bezwarunkowo. Ten czas się skończył na dobre. Bo Polska sobie bez Ukrainy poradzi, ale co zrobiłaby Ukraina bez hubu w Rzeszowie?
stroboskop
27 grudnia 2023 o 14:22Powoli wojna chyba dobiega końca. Co dalej?
Próba odpowiedzi na najprostsze pytania:
1) kto naprawdę wywołał tę wojnę? – Oczywiście, Ukraińcy, blokując pociągi z chińskimi towarami do Europy Zachodniej. Nikt ich, chyba, do tego nie zmuszał. – Może ktoś im coś obiecywał, ale nie zmuszał. – Liczyli na wsparcie Zachodu i je otrzymali. Jednak to była ich decyzja. I ponoszą tego konsekwencje.
Gdyby nie prowokowali Chińczyków, to dalej by to wszytko jakoś się kręciło jak przed 2022 r.
2) kto może zakończyć tę wojnę? – w dużej mierze ten, kto ją wywołał, a więc Ukraińcy. Rosjanie nie mają tu wiele do gadania, zrobią to, co rozkażą Chińczycy. W sprawie warunków pokoju nie ma co gadać z Moskwą, ale trzeba jechać do Pekinu z podarkami dla Cesarza i obietnicą, że to się więcej nie powtórzy. I raczej Zelenski nie będzie tam mile widziany… – A jest jakiś inny pomysł?
3) jakie warunki pokoju? – Wyobraźmy sobie, że miedzy Donem, a M. Azowskim stacjonuje 500 tys. chińskich żołnierzy w ramach korpusu sił pokojowych ONZ. – Jak wiele problemów udało by sie natychmiast rozwiązać.
4) jakie konsekwencje dla Polski? – to już pozostawiam „ekspertom” – ze swojej strony tylko powiem, że chińska kultura pracy bardzo by się przydała w calej Europie Wschodniej.
No coż, granica polsko-chińska na Sanie też może być bardzo atrakcyjna.