Dzisiaj w kalendarzu białoruskiej opozycji, biało – czerwono – biała kartka. 25 lat temu, 25 sierpnia 1991 roku odbyło się posiedzenie Rady Najwyższej, na którym przyjęto dwa dekrety: „o suwerenności państwa” i „o politycznej i ekonomicznej samodzielności”, ogłaszając tym samym niepodległość białoruskiego państwa.
Białoruś, jak i inne postsowieckie republiki, wykorzystała moment rozpadu Związku Radzieckiego i nieudany pucz Janajewa. Historyczne posiedzenie odbyło się pod biało-czerwono-białymi sztandarami, które dzień wcześniej wnieśli do sali obrad członkowie partii BNF: Zianon Paźniak, Halina Siamdzianaua i Walancin Hałubiou. Trzeba zaznaczyć, że flaga i herb „Pogoń” jako symbole narodowe zostały zatwierdzone dopiero po miesiącu, 19 września.
Tego dnia przyjęto też uchwałę o zmianie nazwy kraju na Republika Białoruś. Pierwszym przewodniczącym niezależnego państwa został Stanisłau Szuszkiewicz.
25 sierpnia na dzień dzisiejszy w Białorusi świętem już nie jest. Zostało przez łukaszenkowskie władze zastąpione świętowaniami w dniu 3 lipca. Narodowy herb i flaga też czekają na lepsze czasy.
A co dalej z niepodległością Białorusi? Jak mówi historyk Walentyn Hołubieua, gwarantem niepodległości może być jedynie naród.
– Myślę, że mamy tysiące ludzi, którzy będą chcieli walczyć za niepodległość. Liczyć nie należy na nikogo; ani na Unię Europejską, ani na Amerykę, ani tym bardziej na Rosję, wyłącznie na siebie. Wtedy niezależność mamy zagwarantowaną.
Dlaczego białoruskie władze nie chcą pamiętać o tej jakże ważnej w historii Białorusi dacie?
Były sędzia Sądu Konstytucyjnego Białorusi, doktor nauk prawa, profesor Michaił Pastuchow powiedział w rozmowie z Radiem Svaboda, że data 25 sierpnia jest ignorowana celowo przez władze, ponieważ treść dokumentu rozminęła się z tym, co obecnie czyni władza.
– Musimy pamiętać, że suwerenność została ogłoszona jako najwyższa wartość państwa i społeczeństwa, w celu ochrony praw i wolności obywateli. Inny przepis – pełnoprawnym reprezentantem narodu jest Parlament, a w szczególności Rada Najwyższa, jako władza ustawodawcza i organ przedstawicielski – podkreśla prawnik.
– Ustawa „O przyznaniu statusu prawa konstytucyjnego Deklaracji Suwerenności Państwa BSRR” ustanawia zasadę podziału władzy i nadrzędność prawa, uznanie wszystkich norm prawa międzynarodowego ratyfikowanych przez Republikę Białoruś, zasadę demokracji, rządów prawa, demokracji i praw człowieka.
Według eksperta, Deklaracja Niepodległości 27 lipca 1990 roku i ustawa konstytucyjna z dnia 25 sierpnia 1991 roku, po nieudanym zamachu stanu – to nie tylko fakty historyczne, to jest prawo Białorusinów, które powinno być integralną częścią konstytucji i podlegać bezwarunkowej realizacji.
– Uważam, że odstępstwo od tych podstawowych zasad doprowadziło do tego, co widzimy teraz w naszym kraju. To eliminacja zasady podziału władzy, nadrzędności konstytucji i prawa, łamania praw człowieka, ignorowanie zobowiązań międzynarodowych, i tak dalej – podsumowuje Michaił Pastuchow.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/bialorus.pl/svaboda.org
1 komentarz
józef III
28 sierpnia 2016 o 10:33Białoruś jest suwerennym państwem a ustrój i system władz zależy od obywateli