Wojskowy sąd w Rostowie nad Donem uznał 21-letniego Ukraińca Pawło Hryba winnego podżegania do popełnienia ataku terrorystycznego, i skazał go na 6 lat kolonii karnej, poinformowała agencja TASS.
„Uznać Pawło Hryba za winnego i nałożyć karę sześciu lat pozbawienia wolności z odbywaniem w kolonii karnej”, powiedział sędzia, wydając wyrok w sprawie.
Sędzia postanowił, że zaliczy mu czas od 22 marca 2018 roku, choć Hryb został faktycznie pozbawiony wolności 24 sierpnia 2017 roku, to wtedy porwano go z terytorium Białorusi.
Adwokat młodego Ukraińca zapowiedział wniesienie apelacji. Ukraina i kraje zachodnie domagają się jego uwolnienia nie tylko z powodów humanitarnych, uważają go za jednego z wielu ukraińskich więźniów politycznych przetrzymywanych w Rosji pod sfingowanymi zarzutami.
Pawło Hryb został porwany w 2017 roku przez rosyjskie służby na terytorium Białorusi. Ojciec 21-latka alarmuje, że stan jego zdrowia gwałtownie się pogorszył, wystąpiły objawy marskości wątroby i choroby Alzheimera, potrzebuje natychmiastowej operacji.
Chłopak, który od dzieciństwa cierpi na przewlekłą chorobę (I grupa inwalidzka) już półtora roku przebywa w nieludzkich warunkach w rosyjskim więzieniu, gdzie został pobity, jest wyszydzany, podawany presji psychologicznej. Służby więzienne nie dopuszczają do niego ukraińskich lekarzy. Choroba postępuje, a teraz pojawiły się nowe objawy. Ojciec porwanego Igor Hryb mówi, że w 2017 roku miał poddać się operacji, ale nie doszła do skutku bo został porwany.
„Na podstawie analiz dokonanych przez rosyjskich lekarzy, ukraiński profesor Wasilij Prituło, który od dzieciństwa leczy Pawła, postawił diagnozę wskazując na progres jego choroby. Pojawiły się teraz nowe objawy charakterystyczne dla początkowego etapu marskości wątroby. Neurolog zdiagnozował u niego wczesne stadium Alzheimera. Moja żona powiedziała, że lekarz był zszokowany jego stanem zdrowia”- powiedział Igor Hryb w rozmowie z ukraińskimi dziennikarzami.
Ojciec Pawła mówi, że jeśli jego syn nie zostanie poddany operacji, umrze.
Jak wcześniej informowaliśmy, ukraiński obywatel Pawło Hryb we wrześniu br. przyjechał do Homla na spotkanie z rosyjską znajomą, którą poznał przez Internet, tego samego dnia zniknął w tajemniczych okolicznościach. Jak się później okazało to dziewczyna, z którą się spotkał zwabiła go na Białoruś. Mediom przyznała się, że do zawarcia z nim znajomości zmusili ją agenci FSB. Po pewnym czasie młody Ukrainiec odnalazł się w więzieniu FSB w Krasnodarze. Został porwany przez tajniaków, przetrzymywany przez dobę w zamknięciu i wywieziony do Rosji. Rosyjscy śledczy twierdzą, że zatrzymali go w obwodzie smoleńskim na dworcu.
Mimo że nigdy wcześniej nie był w Rosji i nie działał w żadnej organizacji, młody Ukrainiec oskarżony został o terroryzm.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!