Po co pojechała do Wenezueli rosyjska delegacja z wicepremierem Sieczinem i ministrem energetyki Siergiejem Szmatko? Żeby zawrzeć jak najwięcej umów gwarantujących Rosji dostęp do wenezuelskich inwestycji w razie zmiany władzy w Caracas – oceniają rosyjskie media.
Igor Sieczin i Hugo Chavez podpisali zapowiadaną od kilku miesięcy umowę o przyznaniu stronie wenezuelskiej kredytu w wysokości 4 mld USD przeznaczonego na kupno rosyjskiego uzbrojenia oraz kilka innych dokumentów, w tym memorandum o wzajemnym zrozumieniu między Gazpromem i Petroleos de Venezuela SA (PdVSA) w sprawie utworzenia joint venture ds. zagospodarowania złoża gazu Robalo w Zatoce Wenezuelskiej. Z kolei Rosnieft i PdVSA porozumiały się w sprawie udziału Rosjan w zagospodarowaniu roponośnego pola Carabobo 2 w dorzeczu Orinoko.
Celem rosyjskiej delegacji było zawarcie jak największej liczby umów gwarantujących Rosji dostęp do inwestycji w Wenezueli w razie zmiany władzy w związku z chorobą nowotworową Chaveza i przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi – komentują rosyjskie media.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!