Ukraińskie MSW podaje liczbę 13 rannych w walkach z protestującymi policjantów. Nie wiadomo, ile osób ucierpiało spośród cywilów. Dwie osoby zostały zatrzymane.
Do największych starć doszło, gdy protestujący przynieśli pod budynek parlamentu opony i próbowali je podpalić. Gdy zaingerowała policja w ruch poszły kamienie, a nawet koktajle Mołotowa. Władze podają, że agresywni protestujący byli to zwolennicy wydalonego z Ukrainy Micheila Saakaszwilego i jego opozycyjnego Ruchu Nowych Sił. Ale sam Saakaszwili oświadczył na portalach społecznościowych, że nie ma z zamieszkami nic wspólnego. Wiadomo, że policja usiłowała usunąć „miasteczko namiotowe” rozstawione jesienią przez zwolenników Saakaszwilego pod siedzibą Rady Najwyższej Ukrainy.
Oprac. MaH, tsn.ua, unian.net, rp.pl
1 komentarz
Michał
28 lutego 2018 o 11:59Więcej tam czarno-czerwonych szmat (tam gdzie one tam rozróby) jak oficjalnej żółto-niebieskiej flagi państwowej.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=59&v=4ZK-vcmXxc0