Mariupolski Kombinat Metalurgiczny im. Ilicza i huta „Azowstal” w Mariupolu, czasowo okupowanym przez wojska rosyjskie, zwróciły się do międzynarodowych partnerów i operatorów portów morskich z apelem o niekupowanie wyrobów hutniczych zrabowanych przez najeźdźców.
Zgodnie z ich oświadczeniami, w związku z agresją militarną Rosji na Ukrainę firma „Metinvest” nie jest w stanie eksportować wyrobów hutniczych, które znajdowały się w porcie w Mariupolu, do legalnych odbiorców z różnych krajów, m.in. z Hiszpanii, Włoch, Belgii, Grecji, Portugalii, Turcji, Iraku i Egiptu.
„Według otwartych źródeł rosyjska firma „Reka-More” we współpracy z rosyjskimi przedstawicielami rozpoczęła załadunek na statek PM-3 naszych wyrobów metalurgicznych. Informujemy: ta firma, jak również wszelkie inne firmy, które obecnie zajmują się naszymi wyrobami w porcie Mariupol nigdy nie zostały przez naszą firmę upoważnione do wykonywania jakichkolwiek czynności związanych z naszymi produktami, stąd istnieje duże prawdopodobieństwo kradzieży i przemytu naszych wyrobów hutniczych” – podkreślono w oświadczeniu.
Nielegalne działania mające na celu przejęcie i wznowienie pracy portu w Mariupolu wskazują, że skradzione wyroby hutnicze mogą być nielegalnie eksportowane i oferowane do sprzedaży potencjalnym nabywcom – poinformowała firma „Metinvest”, właściciel Mariupolskiego Kombinatu Metalurgicznego im. Ilicza i huty „Azowstal”.
„Według międzynarodowego i ukraińskiego ustawodawstwa powyższe działania, w tym zbrojne zajęcie statków handlowych i naszych produktów, noszą wszelkie znamiona zbrodni – bandytyzmu i rabunku. Dołożymy wszelkich możliwych starań prawnych, aby postawić przed sądem wszystkich przestępców i ich wspólników i zwrócić produkty prawowitym właścicielom, dlatego prosimy o udział w ochronie praw skradzionych produktów” – podkreśla firma.
Przedsiębiorstwa zwróciły się do wszystkich swoich partnerów z prośbą o dokładne przeanalizowanie każdej transakcji dotyczącej wyrobów hutniczych o wątpliwym pochodzeniu. Szczególną uwagę należy zwrócić na produkty, które pochodzą z czasowo okupowanych miast ukraińskich – Mariupola, Chersonia i/lub Sewastopola, lub przywiezione zostały z rosyjskich miast Taganrogu, Tuapse, Rostowa nad Donem, Noworosyjska.
„Prosimy również o dokładne sprawdzenie świadectw pochodzenia i dokumentów przewozowych dla wyrobów hutniczych pochodzących z czasowo okupowanych ukraińskich miast Mariupol, Chersoń i/lub Sewastopol. W przypadku podejrzeń odrzucić transakcje i/lub umowy z firmami rosyjskimi lub związanymi z dostawami wyrobów hutniczych i informowania nas o ofertach handlowych” – podsumowano w oświadczeniu.
Mariupolski Kombinat Metalurgiczny im. Ilicza i huta „Azowstal” wystąpiły już do Prokuratury Generalnej Ukrainy z wnioskiem o wszczęcie postępowania karnego w sprawie kradzieży wyrobów metalurgicznych z portu Mariupol.
Przypomnijmy, że wojska rosyjskie wywożą zboże i wyroby metalowe skradzione z czasowo okupowanych terytoriów Ukrainy. Fakty grabieży upubliczniane są w rosyjskich mediach.
Z kolei firma „Metinvest” poinformowała, że jest w stanie prześledzić każdy arkusz metalu skradziony przez rosyjskiego agresora, a wszystkich zamieszanych w rabunek czeka odpowiedzialnośc karna przed międzynarodowym trybunałem.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!