Sąd Konstytucyjny Rosji zabronił organom śledczym ukrywania informacji o poległych Rosjanach pod pozorem zachowania tajemnicy państwowej. „To triumf praw człowieka nad wojskowym bezprawiem. Okazuje się, że nawet w naszym kraju jest to możliwe” – cieszą się działaczki Związku Matek Żołnierzy Rosji, które dotąd bezskutecznie walczyły o prawo do informacji o poległych na Ukrainie.
Rosyjski sąd wydał postanowienie na zamkniętym posiedzeniu w dniu 6 listopada – podaje Radio Svaboda. Obecnie zostało ono opublikowane na stronie Sądu. Pozornie sprawa nie dotyczyła wojny na Ukrainie. Była to skarga jednego z mieszkańców rosyjskiej republiki Mari El na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie jego brata-milicjanta, którego znaleziono powieszonego. Prokuratura zasłaniała się właśnie Ustawą o tajemnicy państwowej. Sąd uznał, że było to bezprawne.
Obecny wyrok ma charakter precedensowy – od teraz organy śledcze nie będą bowiem mogły w ten sam sposób odmawiać informacji o żołnierzach poległych na Ukrainie ich rodzinom oraz wynajętym przez nie adwokatom. Jest o tym przekonana Ella Polakowa z organizacji Matki Żołnierzy Sankt-Petersburga. „To dobra decyzja, która potwierdza, że system obrony praw człowieka w Rosji jednak działa, że jest oparty na prawie gwarantowanym Konstytucją” – mówi działaczka.
Jej zdaniem, teraz najważniejszą rzeczą jest stworzenie mechanizmu, który pozwoli na pełen dostęp organizacji praw człowieka do informacji o poległych na Ukrainie. Zdaniem tych organizacji, dotychczas w wojnie w Donbasie zginęło ok. 5 tys. rosyjskich żołnierzy. Dokładną liczbę trudno jest ustalić właśnie z powodu blokady informacyjnej.
W kremlowskich mediach panuje całkowity zakaz mówienia na ten temat. Rodziny zabitych są informowane, że ich synowie, mężowie lub bracia zginęli w czasie ćwiczeń. Często władze wojskowe wystawiają fikcyjne antydatowane zaświadczenia, jakoby dany żołnierz został wcześniej zwolniony ze służby, w związku z czym rodzinie nie przysługuje żadne świadczenie z tytułu jego śmierci.
Pochówki żołnierzy odbywają się po kryjomu, w asyście milicji i tajniaków – dziennikarze nie są na nie wpuszczani.
Kresy24.pl / Radio Svaboda
Przepraszamy wszystkich Czytelników – w poprzedniej wersji tej wiadomości przez pomyłkę zamieściliśmy zdjęcie, które pochodziło z Biesłanu i nie miało żadnego związku z tematem tego artykułu.
8 komentarzy
ireneusz50
15 listopada 2014 o 09:36Radio Svaboda – to taki błazen jak radio wolna europa.
Marek
15 listopada 2014 o 14:04Błaznem jesteś TY.
gru
15 listopada 2014 o 10:02Kiedyś ten uciskany naród znowu wywoła rewolucję i obali rządy jakiegoś głupka i kretyna i znowu wybierze na prezydenta głupka i kretyna, i etc… Przykro mi to stwierdzić ale Rosjanie to durny naród nie wszyscy ale większość, lubiący strzelać i zabijać.
Barnaba
16 listopada 2014 o 00:07Jaki uciskany? Oni są na swój sposób szczęśliwi i nic im więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Podróżują sobie po Europie i mają w tyłku to że ich nie lubią. I pieniądze mają. Wszędzie gdzie się nie pojedzie to ich pełno: Egipt, Włochy, Hiszpania itd. Nawet już się znajomych pytałem czy też mają wrażenie że Ci których mamy za biedaków są wszędzie. Jeśli nie zbiednieją to tam żadnej rewolucji nie będzie. Bo i po co mają ją urządzać? Już na Ukrainie prędzej będzie nowa…
jurek132
15 listopada 2014 o 13:17I dla czemu wyrzucono mój wpis?
W artykule zamieszczono zdjęcie z podpisem: „Rostów nad Donem – identyfikacja zwłok rosyjskich żołnierzy przywiezionych z Donbasu”
Problem w tym, że jest to zdjęcie zrobione w „Biesłanie”
kilka lat temu.
Pytanie: Czemu nie wstawiono prawdziwego zdjęcia?
Po co jest te dezinformacja?
Marek
15 listopada 2014 o 14:03Przepraszam. Informacja jest prawdziwa, ale ilustruje ją zdjęcia z 2004 roku! To jest identyfikacja prowadzona po ataku na szkołę w Biesłaniu. Proszę o usuniecie zdjęcia bo podważa informację.
Barnaba
15 listopada 2014 o 23:58Właśnie wysyłanie poborowych chłopców jest największym ku…estwem tej wojny. Bywam we Lwowie i mój szwagier zatrudnia Ukrainkę i dlatego jestem zorientowany jak to wygląda na Ukrainie. Tam żołnierz sam musi sobie kupić kamizelkę kuloodporną (ewentualnie załapać się na akcję sponsorów) i sam musi sobie kupić buty. A jak trafi na biedaka to idzie w trampkach wojować i bez kamizelki. Teraz dostali kurtki zimowe, które są łatwopalne i płonąc przyklejają się do ciała żołnierza (możliwe że Ruskie służby maczały w tym palce żeby właśnie takie kurtki mieli Ukraińcy). To że zabijają się ochotnicy to ich sprawa, ale wysyłanie na wojnę chłopców jak barany na rzeź obojętnie z której strony i wmawianie im że mają zabijać tych po drugiej stronie to jest horror. Oni tam giną a Ci co ich wysłali sobie szampana piją łotry. U nas jak by się nawet Śląsk do Niemiec przyłączał to nikt by na żadną wojnę nie poszedł. A tam się ludzi jak bydło traktuje. Cóż- takie kraje.
Polak
26 stycznia 2015 o 18:17Pochowali ich jak?? Zwierzęta, to grób? Kulturę mają na niskim poziomie, aż sienie chce wierzyć.