Stanęło przed nami trudne zadanie: zdobycie dokładnych informacji o nazwisku właściciela zdjęć i jego losach. Rozpoczęliśmy żmudne poszukiwania, które trwały prawie cztery lata. Były trudne, ponieważ przebywając na Białorusi niełatwo jest trafić do polskich archiwów wojskowych lub znaleźć potrzebne dokumenty i książki. Najpierw wystosowaliśmy pisma do Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie niedaleko Warszawy i do Archiwum Straży Granicznej, nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.
Później nawiązaliśmy kontakt z ośrodkiem Karta, który zajmuje się gromadzeniem dokumentów i uhonorowaniem pamięci represjonowanych Polaków, Instytutem Pamięci Narodowej w Warszawie, rosyjskim stowarzyszeniem Memoriał. Ważną rolę w poszukiwaniach odegrało Krajowe Stowarzyszenie Brasławian w Warszawie na czele z prezesem Władysławem Krawczukiem i jego zastępcą Zofią Proniewską-Ważyńską. Nawiązano korespondencję z krajoznawcą z Klecka Andrejem Blińcem, który wówczas badał historię batalionu KOP „Kleck”. Wykorzystano również zasoby internetowe, uzyskano fragmenty książek: J. Tucholski „Mord w Katyniu”, „Miednoje. Księga Cmentarna Polskiego Cmentarza Wojennego, tom II”, „Naznaczeni piętnem Ostaszkowa” i in.
Poszukiwania były bardzo trudne, ponieważ żołnierzy KOP o imieniu Edward było wielu, zarówno w Klecku, jak i w innych batalionach KOP, nie zachowały się także listy nazwisk podoficerów w ciągu wielu lat, mimo to nasze poszukiwania zakończyły się sukcesem. Dzięki wspomnianym źródłom udało się ustalić nazwisko właściciela zdjęć oraz dowiedzieć się więcej o jego losach. Niestety nasza hipoteza okazała się słuszna: życie porucznika KOP skończyło się tragicznie. W tej chwili dysponujemy następującymi danymi.
Edward Pieńkowski urodził się 23 września 1902 roku w Łodzi. Ojciec miał na imię Antoni, matka – Helena z Kowalskich. Rzeczywiście przy bardziej dokładnym zbadaniu niektórych zdjęć przedstawiających pogrzeb na wielkiej wstędze widnieje napis w języku polskim „Pamięci Antoniego”. Prawdopodobnie był to pogrzeb ojca Edwarda, na którym był obecny i trzymał tę wstęgę. Jedno ze zdjęć przedstawia Edwarda ubranego po cywilnemu z czarną opaską na rękawie oraz prawdopodobnie jego siostry i matkę również w strojach żałobnych. Jedno ze zdjęć zrobiono prawdopodobnie na tle ich posiadłości.
W krótkim biogramie podano, że Edward brał udział w I Powstaniu Śląskim, którego celem było przyłączenie Górnego Śląska do Polski. W wieku 17 lat na ochotnika zaciągnął się do Wojska Polskiego, walczył w składzie 40. Pułku Piechoty we Lwowie od 1 sierpnia 1919 do 2 grudnia 1921 roku. Za męstwo okazane podczas walk został uhonorowany Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918-1921 oraz Medalem 10-lecia Odzyskanej Niepodległości [2, s. 685]. Na zdjęciach Edwarda rzeczywiście widzimy na jego mundurze dwa odznaczenia. Od 8 sierpnia 1930 roku pełnił służbę wojskową w 19. batalionie KOP w Słobódce (obecnie powiat brasławski obwodu witebskiego). Był wówczas żonaty, jego syn Andrzej urodził się w Brasławiu w 1930 roku. Jedno ze zdjęć prawdopodobnie przedstawia jego żonę z synkiem, ale później widocznie rozstali się, bo na niektórych zdjęciach widzimy obrączkę na jego lewej ręce. W dokumentach represjonowanych rodzin żołnierzy, wywiezionych w 1940 roku na Sybir, do Kazachstanu nie znaleźliśmy rodziny Pieńkowskich.
Uważne zbadanie wyblakłych, zżółkłych zdjęć potwierdziło pobyt porucznika Edwarda w Słobódce – jedno z nich przedstawia jego i nieznaną kobietę na tle jeziora i kościoła w Słobódce. Niestety nie wszystkie dokumenty wojskowe zachowały się, nie wszystkie udało nam się znaleźć. Ze znalezionych źródeł wiemy, że batalion KOP „Słobódka” rozformowany został w kwietniu 1939 roku i skierowany do miasteczka Augustów [1, s. 254].
Dnia 13 września 1939 roku 3. batalion KOP „Słobódka” walczył z nazistami na Suwalszczyźnie. Później razem z 3. pułkiem piechoty KOP został skierowany na Wołyń w okolicach Równego, gdzie 23 września niedaleko wsi Radoszyn skapitulował, jednak losy naszego bohatera były inne. Prawdopodobnie pozostawał jeszcze dla przeprowadzenia mobilizacji do batalionów KOP „Łużki” i „Podświle”. W dokumentach wojskowych podano, że 1 września 1939 roku porucznik Edward Pieńkowski został skierowany do batalionu KOP „Kleck” [3, s. 128].
W tym okresie chorąży Edward Pieńkowski mógł znaleźć się w hotelu w miasteczku Miory i zostawić swoje zdjęcia. Dnia 17 września 1939 roku po agresji ZSRS na Polskę batalion „Kleck”, w składzie którego był nasz bohater, został podporządkowany brygadzie KOP „Polesie”. W celu dołączenia do brygady batalion zaczął cofać się na południe – najpierw w kierunku Krzywoszyna, następnie Łunińca, Kamienia Koszyrskiego, Ratna, Szacka.
W ciągu 15 dni polscy żołnierze KOP przebyli 447 kilometrów. Ostatnią walkę batalion „Kleck” stoczył 30 września niedaleko obecnej, ukraińskiej miejscowości Wytyczno, a 1 października dowódca KOP gen. Orlik-Rückemann wydał rozkaz wstrzymania działań bojowych. Większość żołnierzy dostała się do niewoli, niektórzy zdołali uratować się i dołączyć do działalności podziemia. Edward Pieńkowski w tej miejscowości dostał się do sowieckiej niewoli.
Razem z innymi jeńcami wojennymi przebywał w obozie w Ostaszkowie niedaleko Kalinina (obecnie Twer, 200 km od Moskwy). 4 kwietnia, zgodnie z rozporządzeniem przywódcy ZSRS Stalina i szefa NKWD Berii rozpoczęto zagładę polskich oficerów. W obozie w Ostaszkowie w ciągu miesiąca rozstrzelano 6300 jeńców wojennych. Wśród nich był również Edward Pieńkowski. Dopiero w 1990 roku znaleziono miejsce pochówku rozstrzelanych polskich oficerów [4, s. 46]. Kontynuujemy poszukiwania syna Edwarda Andrzeja lub innych jego krewnych. Wciąż nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach zostały schowane zdjęcia w hotelu. Mamy nadzieję, że również te fakty zostaną wyjaśnione.
*Witold Jermalonak – (ur. 28.07.1954), wieś Żejmiany, powiat brasławski, obwód witebski) – nauczyciel historii, krajoznawca, dyrektor zrzeszenia muzealnego. Skończył Uniwersytet Pedagogiczny w Grodnie w 1976 r. Uhonorowany wyróżnieniem Stowarzyszenia Pedagogicznego “Za Aktywną Pracę” (1996 r.), Nagrodą Prezydenta RB “Za Odrodzenie Duchowe” (1999 r.), medalem “60 Lat Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej” (2005 r.), “70 Lat Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej” (2015 r.), “Człowiek Roku Witebszczyzny” (2009 r.), wyróżnieniem Ministerstwa Edukacji “Przodownik Edukacji” (2011 r.). Pracuje jako nauczyciel historii w Miorach. Bada zabytki archeologiczne, toponimię, genealogię, historię miejscowości, życie i działalność wybitnych osobistości powiatu miorskiego oraz sąsiednich powiatów. Organizator i kierownik Muzeum Historii, któremu w 1996 r. nadano miano “Ludowego”, Muzeum Książki i Druku (2009 r.), Muzeum Edukacji (2013 r.), Muzeum Etnograficznego “Chłopska Chata” (2015 r.). Jeden z autorów książki “Pamięć” – kronik historyczno-dokumentalnych powiatu miorskiego (1998 r.), powiatu brasławskiego (1999 r.), autor ponad 350 artykułów w wydaniach naukowych, czasopismach, gazetach. Organizator międzynarodowej konferencji historycznej “Cykl Dzisienski”. Opracował sześć tras krajoznawczych powiatu miorskiego, wydanych w postaci zestawów pocztówek.
Książki: Очарование Миорского края. Новополоцк, 2007, wydanie II 2012 r.
Цярністы шлях паўстанца-скульптара. Мінск, 2013 г.
minsk.msz.gov.pl/
6 komentarzy
Artur Janicki
21 kwietnia 2016 o 03:55Ciągle ten sam błąd. Mówi się, że zamordowano polskich oficerów na rozkaz Stalin. Tu czyamy: na rozkaz Stalina i Berii. Tymczasem na dokumencie – rozkazie jest pięć bodaj podpisów – obok podpisów Stalina. Zatem to decyzja rządu ZSSR. To różnica w świetle prawa międzynarodowego.
Artur Janicki
Luki
1 grudnia 2016 o 14:57WYBIELANIE STALINA CIĄG DALSZY? KAZDE DZIECKO WIE ŻE DECYZJĘ O LUDOBÓJSTWIE PODEJMOWAŁ STALIN OSOBIŚCIE… JAK I HITLER OSOBISCIE PODEJMOWAŁ RÓWNIEZ DECYZJE O LUDOBÓJSTWIE
Luki
1 grudnia 2016 o 14:59A poza tym OBECNI NIEKTÓRZY ROSJANIE TO W DAJSZYM CIĄGU MORDERCY I TERRORYŚCI,, MAMY PRZYKŁADY ŁAMANIA PRAWA MIEDZYNARODOWEGO , ZAJECIE KRYMU, CZĘSCI UKRAINY CZESCI GRUZJI, CZĘSCI MOLDAWI SYRIA MORDOWANIE NIEWINNYCH DZIECII..
xxx
29 stycznia 2017 o 18:14na fotografii sa chrakerystyczne dla typy noszenia czapek rosto tak jak oficerowie oraz z lekki przekosem na prawy bok co charakterystyczne dla czapek noszonych przez białorusinów czy ukrainców. zatem mozna sadzic że część żołdaków to z Polesia lub Wołynia.
luk2
29 stycznia 2017 o 18:31na fotografii sa chrakerystyczne dla typy noszenia czapek rosto tak jak oficerowie oraz z lekki przekosem na prawy bok co charakterystyczne dla czapek noszonych przez białorusinów czy ukrainców. zatem mozna sadzic że część żołdaków to z Polesia lub Wołynia.
Tomasz S
8 sierpnia 2018 o 22:22On nie walczyl z „nazistami” bo 2ga Wojna Swiatowa nie wtoczyla sie przeciwko nazistom z Nazilandu, ktorzy mowili po nazistowsku. On walczyl z Niemcami bo 2ga WS zaczela sie od napasci Niemiec na Polske. Niemcy mowili po niemiecku nie po nazistowsku.