70 lat celowej ateistycznej propagandy i emigracja ludności zdziesiątkowało wspólnotę katolików w Gruzji. Po dziesiątkach lat komunistycznych prześladowań i celowego niszczenia Kościoła katolickiego życie religijne wiernych w Gruzji odradza się w ogromnych trudach – mówi biskup Krzysztof Nitkiewicz, przewodniczący Rady do spraw Ekumenizmu Episkopatu Polski.
Obecnie w Gruzji jest około 40 tysięcy wiernych. Są bardzo rozproszeni. Większość pracujących tu księży pochodzi z Polski i z Włoch. Podczas rozpoczynającej się dzisiaj pielgrzymki papież będzie nawoływał do zmniejszenia napięć z Abchazją i Osetią Południową. Pomodli się o pokój w Iraku i w Syrii. Spotka się z katolicką mniejszością asyryjsko-chaldejską, zwierzchnikiem Gruzińskiej Cerkwii Prawosławnej i przywódcą muzułmanów.
W Gruzji od czasów upadku komunizmu dominuje Kościół prawosławny. Należy do niego 85 procent społeczeństwa. Prawosławni przejęli zabrane wcześniej przez władze komunistyczne katolickie świątynie. To jeden z problemów we wzajemnych relacjach. W tej sytuacji katolicy powinni mieć zgodę na budowę świątyń. Chodzi o możliwość odprawiania mszy i nauczania religii. Ludzie mają do tego prawo – podkreśla biskup Krzysztof Nitkiewicz.
– Ta podróż do Azerbejdżanu i Gruzji w pewnym sensie dopełnia wizytę na Kaukazie Południowym, którą Ojciec Święty rozpoczął w czerwcu tego roku, odwiedzając Armenię. Są to trzy kraje o długiej historii i starożytnej kulturze, ale także różniące się między sobą. Było całkiem naturalne, żeby Ojciec Święty odwiedził wszystkie trzy, co właśnie czyni, odpowiadając na zaproszenie duchowych zwierzchników Kościoła katolickiego oraz władz świeckich. Jest to teren leżący na styku (Wschodu i Zachodu), a ziemie pogranicza odznaczają się szczególnym bogactwem i żywotnością. Równocześnie jednak doświadczane są szczególnymi napięciami, wieloma konfliktami, rozdarciami. Stąd też słowa Papieża będą mogły być naprawdę wezwaniem, by robić to, o czym on często mówi: z różnic czynić nie źródło konfliktu, ale wzajemnego wzbogacenia. To wielkie wyzwanie naszych czasów i z całą pewnością Papież ponowi je także na tamtej ziemi. Z drugiej strony istnieją również pozytywne, zachęcające sygnały, że podejmuje się wysiłki, aby przezwyciężyć te napięcia. I także to Papież będzie starał się wesprzeć, umocnić, promować” – powiedział w wywiadzie dla mediów watykańskich kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin.
Franciszek przyleci do Tbilisi popołudniu i pozostanie w Gruzji trzy dni. W ramach podróży, ostatniego dnia, Franciszek na kilka godzin poleci do Azerbejdżanu.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/radiovartcana.va, KAI
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!