
Maria Zacharowa fot. TASS/MSZ Federacji Rosyjskiej
Członkostwo Ukrainy w NATO jest dla Kremla „nie do przyjęcia”. Według rzeczniczki MSZ Rosji, Marii Zacharowej, rzekomo „stwarza to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji i doprowadzi do katastrofalnych skutków dla Europy”.
Przedstawicielka resortu dyplomacji posunęła się jednak dalej, zauważając, że sama odmowa członkostwa w Sojuszu nie wystarczy.
„Samo odmówienie Kijowowi dostępu do NATO już nie wystarczy” – powiedziała podczas briefingu w Moskwie 18 lutego br. rzeczniczka rosyjskiego MSZ, cytowana przez rosyjskie media.
Przedstawicielka putinowskiego reżimu mówi, że Rosja domaga się „unieważnienia deklaracji ze szczytu w Bukareszcie z 2008 r.”, na którym Ukrainie obiecano członkostwo w Sojuszu „bez podania konkretnych warunków”.
Maria Zacharowa zagroziła przy okazji UE, że pomaganie „współczesnym ukraińskim banderowcom” będzie miało dla wielu z nich poważne konsekwencje. „Będą musieli odpowiedzieć za współudział w krwawych zbrodniach” – dodała i zasugerowała, by kraje europejskie pilnie przewietrzyły sytuację geopolityczną na kontynencie.
Nerwową, graniczącą z paniką określiła reakcję Zachodu na rosyjsko-amerykańskie kontakty.
„Jak to możliwe? Przecież Amerykanie wydają się być częścią zachodniego świata: Okazuje się, że można” – oświadczyła z zadowoleniem rzeczniczka Ławrowa.
Zacharowa uważa, że przywódcy UE narzucają swój udział w procesie negocjacyjnym, co jej zdaniem jest zjawiskiem bezprecedensowym w stosunkach międzynarodowych. Twierdzi, że i tak nie zostaną oni zaproszeni do rozmów pokojowych.
„Dzieje się tak również dlatego, że brytyjsko-unijni przyjaciele zbrodniczego reżimu Zełenskiego demonstrują niezdolność do wyjścia poza własne prymitywne postawy”.
ba za tass.ru/kp.ru
2 komentarzy
validator
18 lutego 2025 o 17:45Putin jednak zbyt dobrze zna mentalność zachodnich polityków, którzy tylko patrzą na słupki poparcia i jak tu „przytulić” coś pod stołem. Ciekawe jakby śpiewali, gdyby przeżyli pół wieku ruskiej okupacji?
Krzysztof
18 lutego 2025 o 21:39z adolfem alianci nie rozmawiali