Uczestnicy forum zajmowali się kluczowymi problemami Ukrainy i jej relacjami z Unią Europejską. W centrum zainteresowania znalazły się dwie kwestie. Primo: czy Ukraina wykorzysta możliwości, jakie daje współpraca z UE? Secundo: jakie następne działania powinien podjąć Kijów i jego europejscy partnerzy, żeby zapewnić stały rozwój kraju i jego integrację z Zachodem?
Jeden z uczestników Forum minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński powiedział, że w latach 2014-18 w relacjach Polski z Ukrainą kardynalne znaczenie ma to, iż weszła ona na ścieżkę integracji europejskiej.
Szef resortu zwrócił uwagę na wzrost obrotów handlowych między Ukrainą a Polską. „Ukraina wybrała kierunek zachodni, a nie wschodni w swojej polityce zagranicznej, w swojej polityce rozwojowej. Oznacza to że będzie szła tym samym tropem, którym Polska kroczyła w latach 90. zeszłego wieku” – mówił Kwieciński.
Podkreślił, że dla Polski „Ukraina jest bardzo ważnym partnerem”. Zaznaczył, że relacje gospodarcze „w ostatnich czterech latach zaczęły odbudowywać swoją pozycje, co nas bardzo cieszy. Dotyczy to przede wszystkim handlu, który rośnie.
„W stosunku do poprzedniego roku polski eksport wzrósł o 24 proc. do poziomu 4,3 mld euro, a import ukraiński wzrósł nawet o 27 proc., do poziomu 2,1 mld euro” – zauważył Kwieciński. W konsekwencji współpraca handlowa między Polską a Ukrainą przekroczyła 6 mld euro. Wcześniej wynosiła ona ok. 5 mld euro.
Razem z tym Kwieciński wspomniał o niskim poziomie bezpośrednich inwestycji z Polski na Ukrainę. „W zeszłym roku wyniosły tylko kilkanaście milionów euro. Podczas gdy parę lat temu były na poziomie 200-300 mln euro rocznie. Nasz biznes określa inwestowanie na Ukrainie jako wysoce ryzykowne. To jest element ryzyka, którego polscy przedsiębiorcy nie chcą wziąć na siebie. Pomimo tego, że z poziomu naszego rządu staramy się te inwestycje wspierać poprzez specjalne kredyty eksportowe dotyczące zarówno działalności handlowej jak i inwestycyjnej, czy gwarancje ze strony naszych instytucji” – mówił szef resortu inwestycji i rozwoju.
W ramach dyskusji ich uczestnicy dostrzegli fakt, że europejski rynek zmienił się ze względu na migrację zarobkową Ukraińców. Podkreślili również, że zjawisko będzie się nasilać i należy w związku z tym przystosować warunki zatrudnienia w taki sposób, by ukraińscy pracownicy czuli się komfortowo, pracując zagranicą.
91 firm, w tym 9 startupów prezentowało się podczas XI Forum Europa – Ukraina. Z przedsiębiorcami z obu stron polsko-ukraińskiej granicy rozmawiał marszałek Sejmu Marek Kuchciński i ministrowie: przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, infrastruktury Andrzej Adamczyk oraz szef resortu inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Spotkał się z nimi również marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl.
Ilość propozycji polskich, które chciałyby pojawić się na rynku ukraińskim, znacznie przewyższa propozycje ukraińskie. Duże zainteresowanie tym rynkiem wykazują przedsiębiorcy z branży lotniczej, szczególnie produkujący drony i systemy radarowe.
Kresy24.pl / Słowo Polskie
4 komentarzy
tagore
16 marca 2018 o 08:48To samo mówiono za czasów Jelcyna ,o Rosji.Niestety ,ale Ukraina raczej powiela „drogę Moskwy” niż pozostałych demoludów.”Ukraiński Mir” nie jest dla Polski atrakcyjny.A co do inwestycji,Polski Rząd nie występuje na drodze dyplomatycznej o odszkodowania dla polskich przedsiębiorców okradzionych „legalnie”
na Ukrainie.
Enej bandyta
16 marca 2018 o 11:45Praktyka „legalnego” złodziejstwa jest tam bardzo rozpowszechniona.
DDt
16 marca 2018 o 17:38Niestety ale znam to poniekąd z … autopsji.
Paul_78
16 marca 2018 o 12:15B. dobre stwierdzenie : ………..To jest element ryzyka, którego polscy przedsiębiorcy nie chcą wziąć na siebie – nie wiem czy ci ludzie nie rozumieją o czym mówią. Biznes to nie ruletka , trzeba to wszystko skalkulować, nie sztuką jest zadłużyć się w banku (Polskim) i zainwestować na UA. Poukładać biznes a później zastawiać się jak, szybko się wycofać :)) bo komuś spodobał się nasz model biznesowy 🙂