Gdyby wybory prezydenckie na Białorusi odbywały się w marcu 2014 roku, swój głos na rządzącego Białorusią od 20 lat Łukasznkę, oddałoby 39,8 procent wyborców. Według ekspertów z Niezależnego Instytutu Badań Społeczno – Ekonomicznych i Politycznych ( NISEPI), taki wzrost to efekt wydarzeń na Ukrainie.
W porównaniu z wynikami sondażu przeprowadzonego przez NISEPI w grudniu 2013 roku, w którym poparcie dla głowy państwa deklarowało 34,8 proc. wyborców, w marcu 2014 roku Łukaszenka zyskał 5 punktów procentowych (39,8 proc.).
Liczba ufających prezydentowi przewyższyła liczbę tych, którzy mu nie ufają: O ile w grudniu 2013 roku stosunek wynosił 37,7 proc. do 47, to w marcu 2014 – 45,9 do 44,1 procent.
Zdaniem ekspertów NISEPI stopniowo zwiększa się liczba osób, które zdają sobie sprawę, że człowiek stojący na czele państwa od dwóch dekad, nie może w nieskończoność zrzucać winy za liczne niepowodzenia na innych.
Na pytanie, czy Aleksander Łukaszenka jest w stanie podwyższyć efektywność pracy przedsiębiorstw państwowych poprzez wzmocnienie dyscypliny wśród kadry kierowniczej na wszystkich jej poziomach, 45,9 proc. odpowiedziało pozytywnie, negatywnie – 43 proc.
24,5 proc. respondentów uważa, że tak długa obecność tych samych ludzi na wysokich stanowiskach „prowadzi do stagnacji w państwie i sprawia, że kraj pozostaje w tyle za innymi”, 21,6 proc. odpowiedziało, że „wzmacnia to tyranię, prowadzi do wzrostu korupcji i nadużyć”. Według 25 proc. respondentów utrzymująca się tak długo władza zapewnia porządek i stabilność w kraju”, a jeszcze jedna czwarta wyborców wierzy, że „bez względu na to, kto stoi u sterów władzy, najważniejsze żeby przestrzegali prawo”.
Eksperci NISEPI podkreślają, że pomimo rosnącej popularności Łukaszenki, liczba osób, które uważają, że „sytuacja na Białorusi zmierza w złym kierunku”, nadal przewyższa liczbę tych, którzy są przeciwnego zdania: – 46,2 proc. do 40,2 proc.
Odpowiadając na pytanie; „czy przy obecnej władzy i prowadzonej przez niego polityce, możliwa jest poprawa życia mieszkańców Białorusi”, 43,8 procent odpowiedziało, że nie jest to możliwe, – 47,1 proc. powiedziało – „możliwe”.
Na człowieka, który mógłby z powodzeniem konkurować z Łukaszenką w najbliższych wyborach prezydenckich, gotowych jest zagłosować 53,2 proc., a na urzędującego prezydenta – 34,5 procent Białorusinów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!