Podpułkownik C. na ciężką służbę w armii ukraińskiej narzekać raczej nie mógł. Służył w Centrum Leczenia Sanatoryjnego i Rehabilitacji Lotnictwa i Marynarki w nadmorskim Sudaku. Pewnie żal mu było porzucać tej słonecznej miejscowości i po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. wolał zdezerterować na stronę rosyjską niż wracać na Ukrainę.
Nie wiadomo na razie jak rozwijała się jego późniejsza kariera wojskowa w armii rosyjskiej, ale teraz najwyraźniej dobiegła ona końca – został namierzony i aresztowany przez prokuraturę wojskową po tym jak przyjechał do Kijowa. Za dezercję z paragrafu 408 Kodeksu Karnego grozi mu od 2 do 5 lat więzienia.
Obawiając się, że oficer ponownie ucieknie przed procesem na Krym sąd w Kijowie nie zgodził się na wypuszczenie podpułkownika C. z aresztu za kaucją.
Schwytaniem zupełnie innego rodzaju dezertera pochwaliła się też armia rosyjska. Niejaki Leonid Durkin zbiegł z jednostki wojskowej w 2004 r. i przez ponad 11 lat ukrywał się na dalekiej Kamczatce, wiodąc tam żywot pustelnika. Rosyjska żandarmeria przestała go szukać po tym jak krewni dezertera rozpoznali jego rzekome zwłoki w jednym z wypadków.
„Miałem skuter, łowiłem ryby, zbierałem grzyby i jagody. Miałem nawet znajomych – oni nie pytali mnie o dokumenty” – wyjaśnia dezerter. Teraz – po schwytaniu – został ponownie wcielony do rosyjskiego wojska.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Syøtroll
3 lutego 2016 o 22:19No dobra Ukraińcy go uwięzili, więc Krymczanie będą wiedzieć że Ukraińcy to banda porywaczy, którzy nie chcą pokoju lecz zemsty. Inna sprawa że nie musiał, jechać do Kijowa.
sorbi
4 lutego 2016 o 11:53Karanie zgodnie z kodeksem karnym i prawem wojskowym za dezercję nie ma nic wspólnego z porwaniem , czy zemstą .Mogą mu jeszcze dowalić za np. kolaborację z wrogiem, czy służbę w obcej armii -bo nie odszedł z armii ukraińskiej a zwyczajnie zdezerterował i przeszedł na żołd wrogiej armii.
pol
4 lutego 2016 o 14:27Krymczanie ? tylko idiota albo moskal myśli że jest taki naród jak krymczanie .Są Ukraincy ,Polacy a nawet Rosianie niema donbasan, lugandonów .
Chłop z dziada pradziada
4 lutego 2016 o 16:40Jedyny normalny to ten Rosjanin, który 11 lat ukrywał się na Kamczatce i łowił ryby. To rozumiem! Taki Rosjanin mi bratem!