Lider kampanii „Za sprawiedliwe wybory” Wiktor Korniejenko nie został wypuszczony z Białorusi. Zamierzał wylecieć dziś do Wiednia na konferencję OBWE poświęconą wyborom. Na lotnisku w Mińsku poinformowano go, że jest objęty zakazem wyjazdu i wstawiono mu do paszportu pieczątkę.
„Dzisiaj wstemplowali mi do paszportu pieczątkę o zakazie wyjazdu. Sfotografowałem ją razem z kartą pokładową. Niczego mi nie wyjaśnili, powiedzieli tylko, że mam zakaz wyjazdu” – mówił agencji Interfax- Zapad” Korniejenko.
„ Decyzję o zakazie wyjazdu wiążę oczywiście z naszą kampanią Za sprawiedliwe wybory ” – mówi Korniejenka i dodaje, że tak właśnie władza przygotowuje się do kampanii wyborczej, ale zapowiada, że bez wątpienia skieruje sprawę do sądu”.
Jak informują białoruskie media, Korniejenko miał wziąć udział w konferencji organizowanej przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w Wiedni: nt.„Demokratyczne wybory i ich monitoring”.
Na tę samą konferencję wyjechała do stolicy Austrii szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jermoszyna, która znajduje się na tzw. czarnej liście urzędników białoruskich objętych zakazem wyjazdu do Unii Europejskiej.
Jak zapewniają przedstawiciele OBWE , Jermoszyna nie została zaproszona do wzięcia udziału w wydarzeniu. Jak dotąd nie wyjaśniło się jednak, które z przedstawicielstw dyplomatycznych w Mińsku wydało jej wizę.
Wiktor Korniejenko miał podczas konferencji przedstawić alternatywny punkt widzenia i opowiedzieć o przemocy i represjach wobec opozycji.
W środę w jego mieszkaniu przeprowadzono rewizję i skonfiskowano cały nakład broszur dotyczących kampanii „O sprawiedliwe wybory”, w ramach której wrześniowe wybory parlamentarne mają być monitorowane przez kilka tysięcy niezależnych obserwatorów.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!