Wyprawa kijowska 2016: Polacy na Kreszczatiku!

Oglądałem defiliadę od początku do końca. Żadnego razu nie usłyszałem „Слава Україні!” prezydent powiedział to w inny sposób. Myślę że zrobił to żeby nie obrazić prezydenta Polski. Chociaż teraz kiedy Ukraińcy mówią „Слава Україні!” nie znaczy to że chcą krzywdy Polakom, nie! Teraz to jest symbolem, hasłem „Ukrainy która walczy” i tylko! Rozumiem że że względu Polaków to coś innego, ale w gruncie rzeczy jest inaczej, to coś innego.

O co Ci człowieku chodzi? Okrzyk „Sława Ukrainie” jest dla mnie w tym samym stopniu obraźliwy co „Слава России” albo „God bless America” a dla dowolnego obcokrajowca zawołanie „Niech Żyje Polska”. Czyżby nienawiść odebrała Ci rozum?

Tedy mylisz się. Rurykowicze żyją do dziś. Wiele rodzin wywodzi się po mieczu od Ruryka. Z polskich rodów, których pochodzenie z rodu Ruryka jest dość dobrze potwierdzone w źródłach, można wymienić przykładowo Puzynów albo Czetwertyńskich. A zRosyjskich kniaźów z tego co wiem żyją jeszcze Gagarinowie , Kropotkinowie, Lobanow-Rostowscy.

Może i pajac ale w odróżnieniu od Ciebie mam przynajmniej podstawy wiedzy z historii Polski. Owszem ktoś kto w XVII wieku jechał z Krakowa do Sandomierza albo Lublina mógł od biedy powiedzieć, że wybiera się do „małopolski wschodniej”, tylko, że raczej nie powiedziałby tak gdyby miał zamiar odwiedzić Chełm Przemyśl albo Sanok (nie mówiąc już o Lwowie albo Haliczu) bo wtedy były to tereny ruskie a nie małopolskie (i nie chodzi tu wcale o skład etniczny tylko o podziały administracyjne Królestwa Polskiego). Wprawdzie istniało pojęcie „prowincja małopolska” oznaczająca obszar właściwości Trybunału Koronnego w Lublinie , ale był to obszar bardzo rozległy oprócz Małopolski (właściwej) i Rusi (czerwonej) obejmował tereny Podlasia, Wołynia, Podola i Ukrainy. Więc w tym kontekście pojęcie „małopolska wschodnia” (gdyby komuś przyszło wtedy do głowy) odnosiłoby się raczej do Kijowszczyzny albo Sewierszczyzny a nie do Województwa Ruskiego. Nota bene w XIX wieku Galicją nazywano cały obszar zaboru austryjackiego nie tylko Ruś czerwoną (dawne księstwo Halickie) Zatem aż do czasów II RP to Kraków był raczej Galicją Zachodnią, natomiast Lwowa czy Stanisławowa, nikt by nie wpadł na pomysł żeby nazywać Małopolską Wschodnią. W oczach ówczesnych Polaków była to Galicja Wschodnia.