Zanotowano krótkotrwały wzrost szkodliwego promieniowania w północnej Rosji po tym, jak na poligonie doświadczalnym w okolicy Siewierodwinska w obwodzie archangielskim wybuchł napęd jednej z rakiet napędzanych cieczą i doszło do pożaru.
Rosyjski MON twierdzi, że jednak nie doszło do uwolnienia niebezpiecznych substancji do atmosfery. Jednak rzeczniczka lokalnych władz Ksienia Judina powiedziała, że zanotowano krótkotrwały wzrost poziomu szkodliwego promieniowania, a potem powrócił do normy. W Siewierodwińsku mieszka około 185 tys. ludzi. W bezpośredniej bliskości poligonu znajduje się wieś Nionoksa.
W wyniku wybuchu zginęły 2 osoby.
Rosyjskie media podają, że na tym obszarze rosyjska armia testuje broń, w tym rakiety balistyczne i pociski manewrujące, które są używane przez rosyjską marynarkę wojenną.
Parę dni temu doszło do potężnego wybuchu w składzie amunicji na Syberii. Według rosyjskich śledczych najprawdopodobniej przyczyną był błąd ludzki.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!