Tydzień po zakończeniu „wyborów” prezydenckich liderzy opozycji, którzy zorganizowali w sobotę 10 października „Marsz flagi narodowej”, oraz uczestnicy mitingu, który odbył się w dniu „wyborów” – staną przed sądem. W Brześciu wyroki zapadną za …. zamiar wzięcia udziału w marszu.
Przewodniczący Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Labiedźka i były kandydat na prezydenta w wyborach z 2010 roku Uładzimir Nieklajeu otrzymali już wezwania na milicję w związku z ich udziałem w marszu, który się odbył 10 października w Mińsku.
„Na milicję nie pojechałem, rozmawiałem z nimi przez telefon, zadzwonili żeby mnie wezwać. Powiedziałem im, że sami doskonale wiedzą co mają robić i beze mnie. Odpowiedzieli, że tak, wiedzą doskonale. (…) Data rozprawy w sądzie jeszcze nie została wyznaczona, ale jednym słowem, proces jest w toku” – powiedział korespondentowi radia Svaboda Nieklajeu.
Tymczasem na komisariaty wzywani są uczestnicy akcji z 11 października, którzy po ogłoszeniu przez Centralną Komisję Wyborczą „wyników wyborów” przyszli na Plac Niepodległości w Mińsku, by wyrazić sprzeciw wobec farsy wyborczej.
W pierwszym tygodniu po wyborach, za udział w akcjach opozycji skazano na grzywny kilku mężczyzn, oskarżonych – bynajmniej nie o udział w mitingach, ale tradycyjnie już, o…. używanie wulgaryzmów w miejscach publicznych.
Z kolei w Brześciu działaczy opozycji będą sądzić za … zamiar udziału w „Marszu flagi narodowej”. Czterej opozycjoniści Andriej Kowalczuk, Gleb Grinberg, Nikołaj Chatyniuk i Dmitrij Abramczuk wyjechali 10 października z Brześcia do Mińska około godź. 11.00, ale już przy rogatkach miasta zatrzymała ich milicja drogowa.
Andriej Kowalczuk usłyszał, że jest podobny do poszukiwanego listem gończym człowieka. Mężczyźni zostali spisani i poinformowano ich, że są zatrzymani za niecenzuralne wyrażanie i zostali przewiezieni do aresztu, gdzie spędzili dwa dni. 12 października stanęli przed sądem. Do winy się nie przyznali, bo i do czego mieliby się przyznać i wszyscy czterej oświadczyli, że zatrzymanie uważają za nielegalne. Sędzia przeniósł rozprawę na 21 października.
Kresy24.pl
1 komentarz
ktośtam
20 października 2015 o 12:23I tak będziemy mieli w Polsce. Tylko PiS będzie mścić się nie na przewodniczącym Zjednoczonej Partii Obywatelskiej a na byłym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Jak to ujął trzy lata temu Marcinkiewicz „Kaczyński ma jeden cel w życiu. Posadzić do więzienia Tuska”