Czy pamięć o Tadeuszu Kościuszce, narodowym bohaterze Polaków, Białorusinów i Amerykanów stanie się przedmiotem zaciekłej walki o panowanie nad historycznym dorobkiem?
15 października mija 200 lat od śmierci Tadeusza Kościuszki. Z tej okazji Białorusini Szwajcarii za środki uzyskane ze zbiórki publicznej ufundowali pomnik wodza, który miał stanąć w szwajcarskiej Solurze, mieście, w którym spędził ostatnie dni życia i zmarł Tadeusz Kościuszko.
Brązowa statua wysokości 1,81 metra powstała z inicjatywy wiceprzewodniczącego Białoruskiego Stowarzyszenia Białorusinów Szwajcarii Aleksandra Sapiehy, i będzie to pierwszy pomnik bohatera, który zostanie wzniesiony wysiłkiem Białorusinów zagranicy. Jego odsłonięcie planowane było na 15 października.
Ale w tym miejscu zaczynają się schody.
Okazuje się bowiem, że pan Aleś Sapieha postanowił umieścić na pomniku tabliczkę w języku niemieckim i białoruskim, na której pod nazwiskiem Tadeusza Kościuszki wraz z datami urodzin i śmierci, znalazłby się napis o treści: „Wybitnemu synowi Białorusi wdzięczni rodacy”. Napis miał być umieszczony w dwóch językach: białoruskim i niemieckim.
Pomnik nie zostanie jednak odsłonięty z tablicą w tej formie, bo w sprawie tego rodzaju fałszowania historii interweniował ambasador Polski w Szwajcarii.
Pisze o tym min. internetowa gazeta Nasza Niwa;
„W ostatniej chwili tekst został zmieniony. Niestety, wysiłki polskiego ambasadora w Bernie, pana Jakuba Kumocha doprowadziły do tego, że z tabliczki zniknęła nie tylko fraza „synowi Białorusi od wdzięcznych rodaków”, ale zabrakło też wersji białoruskiej, – powiedział portalowi nn.by Aleś Sapieha. – To się stało po ultimatum polskiego ambasadora. Oświadczył on, że jeśli oryginalna etykieta zostanie zatwierdzona, to oficjalna delegacja z Krakowa i Warszawy, podobnie jak i polski ambasador, nie będzie uczestniczyć w szwajcarsko-polskich obchodach 15 października w Solurze (Kościuszko zmarł w tym mieście 15 października 1817).
Według Sapiehy, burmistrz Solury nie miał wyjścia i musiał stanąć po stronie polskiej i zmienił tekst na tabliczce w taki sposób, by wersja satysfakcjonowała stronę polską.
Na kompromisowym wariancie tabliczki znajdzie się informacja:
«Tadeusz Kościuszko 04.02.1746 – 10/15/1817 Gestiftet von der Weissrussischen Vereinigung w Schweiz 2017», co w tłumaczeniu: „Ustanowiony przez Stowarzyszenie Białorusinów Szwajcarii w 2017”.
Mer Solury przesunął też datę odsłonięcia białoruskiego pomnika z 15 października, czyli rocznicy śmierci naczelnika pierwszego polskiego powstania narodowego, na 21 października. Wiceprzewodniczący Stowarzyszenie Białorusinów w Szwajcarii wystosował skargę do mera Solury, a ten odpowiedział, że przychyla się do wniosku polskiej strony. Obecnie Białorusin przygotowuje skargę do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a wspiera go w tym Fundacja Kościuszkowska z Krakowa.
Tadeusz Kościuszko urodził się w Mereczowszczyźnie na ziemi poleskiej, dzisiaj w granicach Republiki Białoruś. Niestety wciąż nie jest on tam godnie upamiętniony, choć trzeba przyznać, że otwarcie domagają się tego działacze społeczni i kulturalni. Zaniedbania dostrzega tez minister spraw zagranicznych Uladzimir Makiej, który nie dawno, podczas jednej z ceremonii odsłonięcia tablicy pamiątkowej w Mińsku oburzał się, że Kościuszkę przywłaszczają sobie inne narody;
„Na przykład, uważam, że jest absolutnie niedobrze, gdy Ignacy Domeyko w Chile albo Tadeusz Kościuszko w Stanach Zjednoczonych są postrzegani jako przedstawiciele innego państwa – mówił w rozmowie z dziennikarzami.
21 komentarzy
Józef
10 października 2017 o 11:54Nikt nie neguje, że Kościuszko, czy Domeyko urodzili się na obecnych ziemiach białoruskich. Lecz te postacie historyczne są ściśle związne z historią Polski i Białorusinami nie byli. Taka jest prawda. Co za sens przeciągać kołdrę na swoją stronę, gdy ona do ciebie nie należy. Na Białorusi w każdej miejscowości swój bohater – Lenin. Ot taki paradoks.
amtrak1971
10 października 2017 o 15:37,,,zmudzini , ukraincy i bialorusini kradna historie RP , to co tam zostalo i sie urodzilo jest dzieki RP i tylko RP , granica zostala zmieniona a ziemia ukradziona Polsce .
Dr.Tux
10 października 2017 o 21:25Wiesz podobny był zarzut ukraińskiego poety- ŻE POLACY UKRADLI ZNAMIENITE RUSKIE RODY
Takie nacjonalistyczne budowanie tożsamości na WYKLUCZANIU zostaw „światłym” zachodnim Europejczykom!
Lenkas
10 października 2017 o 21:47A skąd się wzięli na ziemi RP ci wszyscy zmudzini, ukraincy i bialorusini, którzy tak bezczelnie kradną historię RP?
podpis
15 października 2017 o 00:11Masz rację. Zachowują się zupełnie tak samo jak pewien śmieszny narodek, który rości sobie prawa do sukcesów Frédéric’a Chopin’a i Marie Curie.
Kasko
16 października 2017 o 09:28Tylko że Chopin i Skłodowska, jeszcze za życia zdążyli się zdeklarować jako Polacy (Chopin chociażby w korespondencji z matką i siostrami, używając słów „ojczyzna”, „kraj” w odniesieniu do Polski a nie do Francji). Natomiast to co wyprawiają takie pseudonarody jak Ukraińcy, Litwini i Białorusini „naturalizując” nieboszczyków kilkadziesiąt a nawet kilkaset lat po śmierci, chociaż oni sami gdy żyli uważali się za Polaków, to jest jakaś żenada.
Kasko
16 października 2017 o 10:00A, jeszcze ciekaw jestem jakiej narodowości ty jesteś, skoro o Polakach piszesz per „śmieszny narodek”. Pewnie jesteś jakąś popłuczyną po „Operacji Wisła” albo jakimś żałosnym „Schymallą” albo „Scholtysickiem”, co się nadyma swoją wydumaną niemieckością a przez prawdziwych Niemców i tak jest uważany zaledwie za „Wasseerpolack”. Mam rację?
Sobis
10 października 2017 o 16:13Szacunek i uznanie dla naszego ambasadora w Bernie.To jest prawdziwa troska o polską politykę historyczną.
Izhora
10 października 2017 o 16:38Właściwie część napisu w języku białoruskim pisaną cyrylicą można by było połknąć, ale – na miłość Boską – nie znieksztalcajcie imienia bohatera. We wszystkich źródłach jest jedyny wariant – Tadeusz Kościuszko! We wszystkich cywilizowanych krajach i językach jest lansowanie pisania imion wlasnych w wersji oryginalnej. Tylko bałto-ruskie barbarzyńcy potrafią zniekształcać imiona na swoje kopyto, czego absolutnie dopuscić nie mozna. Po drugie – przez dziesięciolecia, kaby nie więcej, Kościuszko był uważany za bohatera z polskich dziejów, bo takim byl, i jakoś Bialorusini nie kwapili się do czczenia go, a przemilczywali na wszelkie sposoby jego białoruskość/WKLowskość. Teraz raptem zaczęło im uwierać, podnosi się jakaś szczególna agresja przeciwko polskości, chęć wymazania wszekich śladów wspólnoty kulturalnej i historycznej, dlaczego? No i po trzecie – w tamtym czasie mieszkańcy obecnej Republiki Białoruś byli nazywani Litwinami, a ziemia Litwą, i była Rzeczpospolita Dwojga narodów, więc w sumie wszystko to wygląda na rozpaczliwe próby wciśnięcia starej krynoliny, do współczesnych walizek, czego raczej zrobić się nie da nie zgniótłszy i nie zniszczywszy ubrania, tu potrzebne specjalnie pomyślane opakowanie
Józef
11 października 2017 o 14:18Całkowiecie się zgadzam.
Mike
10 października 2017 o 17:02to jest ambasador a nie jakaś popierdułka z Ukrainy
Lestek
10 października 2017 o 17:52W ten sposob: urodzona w Szczecinie Caryca Katarzyna II tez jest Polka. No i niemiecki Paul von Hindenburg ktory w puerwsza pieluche zrobil w Poznaniu tez chyba byl Polakiem…. co za durny kraj ta Bialorus.
Dr.Tux
10 października 2017 o 21:21FACET MIAŁ PODWÓJNĄ TOŻSAMOŚĆ ZGODNIE Z TRADYCJĄ JEGO RODZINY(DOWÓD Z WIKIPEDII: OCHRZCZONY W KOŚCIELE KATOLICKIM I W CERKWI PRAWOSŁAWNEJ!) -CO ZRESZTĄ POTWIERDZALI JEGO WSPÓŁCZEŚNI – wszelkie zatem spory o jego tożsamość SĄ BEZ SENSU !!!
jw23
11 października 2017 o 10:36Cały ten spór jest bez sensu. Kościuszko był Polakiem, ale w pewnym sensie również Białorusinem (Litwinem). Był wybitną postacią tak jak Mickiewicz, która może łączyć oba (lub nawet 3) nasze narody.
A co robi nasz ambasador? Zamiast szukać porozumienia i tego co łączy, to wywołuje konflikt z białoruską mniejszością narodową. Jego działanie jest dla mnie skandaliczne.
Przecież w tym wypadku wystarczyło dorzucić się do budowy pomnika i uzgodnić wspólny napis łączący oba nasze narody.
Sobis
11 października 2017 o 12:24W czasach kiedy żył Kościuszko nie było takiego państwa jak Białoruś ,więc nie może być bohaterem Białorusi, jest bohaterem Polski i Litwy , bohaterem I Rzeczypospolitej w skład której wchodziła obecna Białoruś
jw23
11 października 2017 o 12:51Ale byli Rusini, wśród których on się urodził, więc oni również mają prawo traktować go jak swojego (podobnie jak Mickiewicza)
Oprócz tego Białoruś ma takie samo prawo (a może nawet i większe) do spuścizny po Wlk. Ks. Litewskim, co i obecna Litwa.
Tadeusz
11 października 2017 o 13:34Паважаныя сучасныя Беларусы, Вашыя продкi Лiтвiны i Русiны сталi звацца Беларусамi з лёгкай рукi Кацярыны II. Многiя з вас абразiлiся на сваiх братоў Палякаў за тое што яны праявiлi прынцыповасьць i выступiлi процiў фальсыфiкацыi гiсторыi. Касцюшка вызнаваў сябе Літвінам і ваяваў са зброяй у руках за незалежнасць Рэчы Паспалітай (Польшчы і Літвы), а сучаснай Лiтвы як i сучаснай Латвii i Эстонii тады i у памiне не было. Я разумею, у XXI стагодздзi цяжка зразумець тых, хто жыў болей двух вякоў таму назад. Але каб па сапраўднаму пазнаць свае каранi трэба вучыць гiсторыю такой якой яна была, а не падстраiваць яе, не вырываць аддзельныя факты з кантэксту i г.д.
jw23
11 października 2017 o 14:51Bardzo dobrze napisane. Szczególnie to, że walczył za wspólną Rzeczpospolitą Polski i Litwy.
Ówczesna Litwa to był zupełnie inny kraj, który dzisiaj może reprezentować nie tylko Litwa, ale w równym stopniu również Białoruś, a w mniejszym zakresie też Łotwa czy nawet Estonia.
Podobnie pewne prawa do spuścizny po Koronie ma również Ukraina.
Ik.
12 października 2017 o 21:29Czy moi dziadowie i rodzice urodzeni na Oszmianszczyźnie, która była polska a teraz jest białoruska też byli Białorusinami? Nie, to Polacy z dziada pradziada.
Ela
15 października 2017 o 11:53W ogóle nie rozumiem po co ten spór, bo tak naprawdę nawet chińczyk może nazwać Kościuszko rodakiem.
Narodowość jest to pojęcie względne! Ktoś na pierwsze miejsce stawi język na którym człowiek mówi, dla innych liczą się geny. Trzeci pokazują palcem miejscowość w której się urodził, po której stronie walczył podczas wojny. Ale tak naprawdę, pierwsze co powstaje przed oczami człowieka, którego pytamy o jego Ojczyźnie i jest miejscem do którego należy,więc po co marnować czas gdy tylko sam Kościuszko mógłby na to odpowiedzieć. Jestem z Białorusi, mieszkam w Polsce, uważam Kosciuszko za Rodaka, bo gdybym żyła w tamtych czasach te same bym miała poglądy i o to samo bym walczyła.
Kasko
16 października 2017 o 10:33Nie chodzi o to, że Białorusini chcą uważać Kościuszkę za „rodaka”, „krajana” itp. tylko o to, że chcą mieć na niego wyłączność a Polaków całkowicie wykolegować.