Waszyngtoński Institute for the Study of War (Instytut Studiów nad Wojną – ISW) w najnowszym raporcie, opartym m.in. na doniesieniach brytyjskiego wywiadu ostrzega, że w Rosji nasilają się próby wprowadzenia powszechnie sześciodniowego tygodnia pracy, co ma wspomóc przede wszystkim wyniki gospodarcze.
Wygląda na to, że słynny polski plakat propagandowy z roku 1920, z najtrudniejszego okresu wojny polsko-bolszewickiej, autorstwa Edmunda Bartłomiejczyka „Wszystko dla frontu! Wszyscy na front!” zaczyna jak ulał pasować do sytuacji Rosji wiosną 2023 roku…
Jak piszą analitycy ISW w Federacji Rosyjskiej w ostatnich miesiącach nasiliły się publiczne nawoływania do zmuszenia obywateli do intensywniejszej pracy na potrzeby wojny, co jako żywo przypomina bolszewickie podejście do zniewolonego społeczeństwa. Nie chodzi już tylko o karanie tych, którzy krytykują wojnę z Ukrainą, ale o wymuszenie na obywatelach aktywnego poświęcenia się na rzecz dalszego prowadzenia działań wojennych.
Rosyjskie media państwowe i grupy biznesowe miały zwrócić się do Ministerstwa Gospodarki Rosji z apelem o wprowadzenie sześciodniowego tygodnia pracy dla pracowników wszelkich ważnych z punktu widzenia państwa sektorów i to najwyraźniej bez dodatkowych opłat!
21 maja 2023 roku wpływowa rosyjska prezenterka telewizyjna i propagandystka, redaktor naczelna anglojęzycznej telewizji informacyjnej RT (wcześniej „Russia Today”) Margarita Simonian oświadczyła, że
„obywatele powinni pracować w fabrykach amunicji przez dwie dodatkowe godziny dziennie, po swojej głównej pracy”.
Przypomnijmy iż rząd Federacji Rosyjskiej przestawił przedsiębiorstwa kompleksu wojskowo-przemysłowego na pracę całodobową już latem 2022 roku, gdy stało się jasne, że wojna na Ukrainie nie skończy się szybko. W tym celu zmieniono ustawę „O obronie”, aby umożliwić władzom wprowadzenie „specjalnych środków ekonomicznych”, w tym zmian „procedury i warunków zatrudnienia poza ustalonymi godzinami pracy, w nocy, w weekendy i dni wolne od pracy”.
Ze zmiany tej ustawy skorzystały rosyjskie Ministerstwo Obrony, Rosgwardia, Federalna Służba Bezpieczeństwa oraz Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, bo otrzymały uprawnienie do zmuszenia pracowników ważnych zakładów przemysłowych do pracy w nocy, dni wolne od pracy i święta – czyli 7 dni w tygodniu na 3 zmiany, jeśli będą tego wymagały potrzeby.
A już na początku tego roku szef zbrojeniowego Rostecu Siergiej Czemiezow w rozmowie z rosyjską agencją TASS informował:
„Dziś przedsiębiorstwa Rostecu uczestniczące w realizacji zamówienia na obronę państwa pracują praktycznie całą dobę, pracownicy wykazują poświęcenie i są przychylnie nastawieni do zwiększonego obciążenia pracą”.
Dodajmy, iż wydatki na zbrojenia mają wzrosnąć w Rosji w roku 2023 o 6,4 procent w porównaniu do roku ubiegłego, i osiągnąć potężna sumę 5 bilionów rubli, czyli około 270 miliardów złotych. Dla porównania Polska planuje wydać na obronność w bieżącym roku 97,4 miliarda złotych.
Czy nowy pomysł wprowadzenia powszechnego sześciodniowego tygodnia pracy uratuje rosyjską gospodarkę? To raczej wątpliwe…
RES na podst. ISW, TASS
1 komentarz
Kocur
30 maja 2023 o 10:24Niewolnictwo kwitnie w najlepsze i wszyscy są zadowoleni. A pierwsza s.ka RT powinna dać przykład i sama stanąć do produkcji poza regulaminowym czasem kłapania jadaczką. ;))