Na Starym Mieście w Wilnie, w pobliżu Placu Katedralnego – obok Placu Kudirki, znajduje się zasłonięty budynkami administracyjnymi, i prawie dzisiaj niewidoczny kościół p.w. św. Jerzego Męczennika.
Kościół wybudował kanclerz wielki litewski i wojewoda wileński Mikołaj Radziwiłł (1470 – 1521), zwany „Amor Poloniae”.
Było to jego wotum za zwycięstwo wojsk polsko – litewskich nad Tatarami w bitwie pod Kleckiem w 1506 r.
Po pożarze w 1749 r., kościół odbudowano w stylu barokowym. Do 1944 r., w przykościelnym klasztorze działało seminarium duchowne. W prezbiterium wisiały niegdyś portrety Radziwiłłów, których dzisiaj już nie ma. Po II wojnie światowej w kościele urządzono magazyn książek i bibliotekę.
Wilnianin Jan Pogorzelski twierdzi, że kościół jest wypełniony książkami „po brzegi”. Są to książki – księgi z polikwidowanych po wojnie przez władze komunistyczne parafii katolickich z całej Litwy. Zawożono je do kościoła samochodami układając w stosy. „Byłem tam kiedyś, książki ulegają niszczeniu, a proces butwienia robi swoje. Kiedy dotknąłem jedną, prawie przykleiła mi się do ręki”.
Kościół nie jest dostępny dla zwiedzających.
Czy dowiemy się kiedyś, jaką wiedzę o naszych Przodkach zgromadzono w kościele pw. św. Jerzego Męczennika, którego fundator był gorącym zwolennikiem braterstwa i unii polsko – litewskiej, a dzisiaj „przechowuje naszą wspólną historię” ?
Stanisław Karlik
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!