Debalcewo broczy krwią, a w ukraińskim Soledarze w obwodzie donieckim trwają rozważania, czy i jak (nie) jest przestrzegany miński rozejm w Donbasie.
Na 17 lutego zaplanowano wspólny objazd Debalcewa czterostronnej grupy monitorującej. W jej skład wchodzą przedstawiciele OBWE, sił zbrojnych Ukrainy i FR oraz „delegaci republik”. Wszyscy razem mają skontrolować, jak jest w całym Donbasie realizowane mińskie porozumienie o rozejmie.
Punktualnie o 12:30 Rosjanie codziennie wędrują pod eskortą na obiad w asyście ukraińskiego „konwojenta” uzbrojonego w karabin kałasznikowa. Całej grupie towarzyszą dziennikarze (zdjęcia z tych wędrówek przedstawił informator.lg,ua). Rozmowy tego gremium odbywają się w sanatorium „Słoneczna Symfonia”. Przedstawiciele Rosji mieszkają na jednym piętrze z „opołczeńcami” i wspólnie odwiedzają stołówkę.
Na pytania mediów wyznaczeni do monitorowania rozejmu odpowiadają niechętnie, nawet na te czy w ogóle byli w rejonie ostrych walk w Debalcewie.
Reprezentujący stronę rosyjską gen. Aleksandr Liencow stwierdził, że „obie strony (siły zbrojne Ukrainy i „opołczeńcy”) naruszają warunki rozejmu 50:50”, nie chciał jednak skomentować, czy to prawda, że przedstawiciele OBWE nie radzą sobie z sytuacją (na załączonym wideo wypowiada się również reprezentant OBWE).
Zanim dostojne grono dotrze do Debalcewa, aby „obiektywnie” stwierdzić, jaki jest stan rzeczy, nadal toczą się tam ciężkie walki.
„Wiceminister obrony” tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Eduard Basulin oznajmił, że separatyści kontrolują już ponad 80 proc. miasta. Jeśli je zdobędą, separatystyczne republiki DNR i LNR zostaną połączone ważnym szlakiem komunikacyjnym, co zasadniczo zmieni na ich korzyść sytuację strategiczną w regionie.
Czytaj również: Debalcewo pada! Ukraińcy poddali się? Część jeszcze walczy… (MAPA WALK o MIASTO)
W nocy z poniedziałku na wtorek minął termin, w którym zgodnie z porozumieniem z Mińska z 12 lutego siły podległe władzom w Kijowie i separatyści miały zacząć wycofywanie ciężkiego uzbrojenia z linii frontu. Obie strony miały na rozpoczęcie procesu wycofywania ciężkiej broni najwyżej dwa dni od wejścia w życie rozejmu w nocy z 14 na 15 lutego.
Proces wycofywania ciężkiej broni monitoruje wspomniana grupa z udziałem Rosji i OBWE.
Kresy24.pl/informator.lg.ua
3 komentarzy
marcin_eeeeek
18 lutego 2015 o 09:42OBWE to pajace, ciekawe ile wzieli w łape od Ruskich, pewnie grube sumy.
Gmk
18 lutego 2015 o 11:18Pajace, to tacy, co wypisują takie bzdury jak Twoje powyżej, gdy tylko rzeczywistość odbiega od ich teorii
qaz
19 lutego 2015 o 13:48Masz rację, rzeczywistość zawsze musi być taka jaką przekazujecie wy.