Polityka białoruskiego reżimu zmierza do całkowitego wyrugowania polskich szkół i nauczania języka polskiego z Białorusi. W tym roku szkolnym kilka szkół w Grodnie odwołało zajęcia z języka polskiego. Dyrekacja szkół tłumaczy, że zajęcia miały charakter jedynie fakultatywny, więc grupy tworzono wyłącznie na wyraźne życzenie chętnych.
O odwołaniu zajęć z języka polskiego w szkołach rejonu Oktiabrskiego w Grodnie poinformował czytelnik portalu charter97.org.
„W szkołach dzielnicy oktiabrskiej w Grodnie zabronili nauczania języka polskiego, pomimo próśb rodziców i ich dzieci! Uczniowie nie mogą kontynuować nauki, a nauczyciele pozostali bez pracy” – napisał do redakcji zaniepokojony czytelnik.
Korespondent portalu charter97.org sprawdził te informacje u wicedyrektorów ds. edukacyjnych w gimnazjach №1, №3 i №4, w dzielnicy oktiabrskiej w Grodnie.
Dyrektorka gimnazjum №1 im. E.F.Karskiego Ludmiła Janowna Tołkacz informację zdementowała:
„W gimnazjum №1 zajęcia fakultatywne z języka polskiego będą w tym roku kontynuowane. Nasze dzieci chcą się uczyć tego języka. Na chwilę obecną nie jestem w stanie podać konkretnej liczby dzieci, taką informację mają nauczyciele, ale u nas zwykle jest dużo takich grup. Języka polskiego uczy u nas dwóch nauczycieli, i mają oni pełne ręce roboty – 40 godzin tygodniowo. Istnieją grupy dla młodszych dzieci i uczniów klas starszych” – poinformowała Ludmiła Janowna.
Jej koleżanka z gimnazjum №3 Angela Iwanowna Pietrowicz potwierdziła informację czytelnika.
„Tak, zajęcia zostały odwołane. Nie zaplanowaliśmy lekcji polskiego. Wcześniej były u nas zajęcia fakultatywne – teraz nie będzie, języka polskiego w naszej szkole nie ma. Co było podstawą takiej decyzji – nie jestem w stanie powiedzieć, bo sama nie wiem, ale potwierdzam, zajęć z języka polskiego u nas nie ma. Wcześniej – tak, były dwie grupy. W tym roku zmieniło się u nas nauczanie profilowe, zajęć jest bardzo dużo, dlatego języka polskiego nie przewidziano u nas” – poinformowała wice-dyrektorka ds. edukacyjnych.
Naukę języka odwołano również w gimnazjum №4 w Grodnie – wprawdzie tam administracja podała zupełnie inne przyczyny swojej decyzji.
„Chodzi o to, że język polski nie był przedmiotem nauczania. Był nieobowiązkowy. Może on być nauczany w dowolnej szkole tylko wtedy, gdy wnioskują o to rodzice, a jeśli nie ma od nich zgłoszeń, my z własnej inicjatywy nie możeny organizować grupy. Drugim powodem może być brak specjalistów. U nas nie wpłynął żaden wniosek na naukę języka polskiego. W ubiegłym roku, mieliśmy grupy uczniów szkół podstawowych. Być może te dzieci nie są zapisane w tym roku do naszego gimnazjum, a może są zbyt przeciążone nauką…” – tłumaczyła wiece dyrektorka.
Przypomnijmy, w maju tego roku departament edukacji w dzielnicy lenińskiej Grodna, ogłosił zamiar utworzenia dwóch klas rosyjskojęzycznych w szkole №36 z polskim językiem nauczania. Kiedy sprawa wyszła na jaw, i pojawiły się głosy oburzenia, władze miejskie zakazały pikiety niezadowolony z takiej „innowacji” z rodziców i uczniów szkoły.
Kresy24.pl/charter97.org
4 komentarzy
obserwator
2 września 2015 o 21:41No proszę, a Maira Mora już ” wie za dużo”, aby dostrzegać na Białorusi cokolwiek niepokojącego…
Syøtroll
2 września 2015 o 22:58No proszę, czyli to samo w dobrej, braterskiej Litwie oraz złej Białorusi, z której to Polonię nasze władze pchały przeciw ich państwu. Skończmy z nagonką przeciw Białorusi skończy się ta reakcja.
bzik
3 września 2015 o 00:41To nie sa wladze Grodna tylko okupanci sowieccy !!! i tyle w temacie nie mozna takich tak nazywać !!!!
black flag
3 września 2015 o 02:40Grodno polskie ,, co do q,,,wy ,,,kacapskie bydlo terroryzuje Polakow na wlasnej ziemi ,,,,wyslac kawalerie i pogonic chamstwo kacapskie