11 kwietnia 1943 r., czyli równo 80 lat temu, cały świat dowiedział się o zbrodni popełnionej trzy lata wcześniej na polskich oficerach w sowieckiej niewoli. Wówczas agencja „Transocean” poinformowała na podstawie raportu niemieckich władz w Smoleńsku o „odkryciu masowego grobu ze zwłokami 3 tysięcy oficerów polskich”.
Niedługo po tym odkryto, że liczba zabitych przez NKWD Polaków była znacznie wyższa.
Tymczasem dziś, w 80. rocznicę ujawnienia zbrodni katyńskiej propaganda rosyjska, powołując się na „opublikowane przez FSB unikalne dokumenty” powraca do kłamliwej sowieckiej narracji, że Zbrodni Katyńskiej dokonali Niemcy, a nie ZSRR – NKWD.
Sensacyjne materiały publikują dziś największe rosyjskie media.
Silące się na obiektywizm media piszą, że „według części rosyjskich historyków egzekucji w Katyniu dokonali naziści, a „sprawa katyńska” była prowokacją służb specjalnych III Rzeszy, które chciały wywołać rozłam w szeregach koalicji antyhitlerowskiej i przedstawić ją Polsce, przez którą Armia Czerwona miała dotrzeć do granicy niemieckiej, jako „okrucieństwa moskiewskie”.
Rosyjska propaganda powołuje się na beziminnych historyków rosyjskich, którzy wskazują na niespójności w dowodach, na których opiera się Warszawa.
Jak czytamy, w RIA Novosti, rosyjscy eksperci tłumaczą, że wersje „tragedii katyńskiej” są sprzeczne, ponieważ główny korpus źródeł na temat tych wydarzeń jest wciąż utajniony i nie został wprowadzony do swobodnego obiegu naukowego.
„Federacja Rosyjska zauważa również, że obecne podejście do relacjonowania „sprawy katyńskiej” nie spełnia zasad obiektywizmu i historycyzmu, a powinno być postrzegane jako jeden z obszarów kampanii propagandowej mającej na celu obarczenie ZSRR odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej”.
1 komentarz
iwona1
12 kwietnia 2023 o 12:17I kto w Polsce uwierzy w te brednie…