Wśród 333 podmiotów – miast, garnizonów i misji zagranicznych – biorących udział we wczorajszym biegu „Tropem Wilczym”, organizowanego przez Fundację Wolność i Demokracja nie mogło zabraknąć Wilna. Oto relacja z imprezy.
W wileńskim biegu „Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” wzięło udział prawie 300 osób, choć mróz dawał się mocno we znaki – w niedzielne południe w parku Zakret było minus 10 stopni.
– Mieszkamy na Litwie, ale chcemy, żeby nasze dzieci dobrze rozumiały, co oznacza, że są Polakami. Chłopcy chodzą do polskiej szkoły, chcemy, żeby brali także udział w takich patriotycznych wydarzeniach – mówiła tuż po dotarciu do mety Bożena Tytusz, która w biegu uczestniczyła z mężem i trójką dzieci.
– Nie biegła tylko nasza najmłodsza córka, która ma dopiero rok i 9 miesięcy, ale też jest dziś z nami, żeby powoli się przygotowywać. Mąż z chłopcami (9 i 11 lat) pobiegł na dystans 1963 km, a ja wybrałam 5 km. Nie uważam, że należy się zbytnio przejmować mrozem. I tak przecież chodzimy na sanki, w szkole dzieci wychodzą na zewnątrz na zajęcia wychowania fizycznego. Na pewno nie zachorują z powodu dzisiejszego biegu – mówiła dalej uczestniczka biegu.
Mrozu nie wystraszyli się także uczniowie Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego, którzy, podobnie jak w ubiegłych latach, liczną grupą pobiegli razem z nauczycielami i dyrektorem szkoły.
Mamy sporo patriotycznej młodzieży, która też przy okazji lubi sport. Nie mamy problemu z zachęceniem do udziału w tego rodzaju imprezie – wyjaśniał „Kurierowi Wileńskiemu” Romuald Sztura, nauczyciel wychowania fizycznego.
– Dzisiaj, kiedy biegniemy tropem Żołnierzy Wyklętych, tropem Wilczym, kiedy oni patrzą na nas z nieba i pytają, co osiągnęliśmy możemy im odpowiedzieć, że jesteśmy w NATO, jesteśmy w najpotężniejszym sojuszu wojskowym na świecie razem z Litwą, jesteśmy bezpieczni – mówiła podczas uroczystego otwarcia ambasador RP, Urszula Doroszewska.
List prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał natomiast przedstawiciel Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej, Rajmund Klonowski, który uroczyście otwierał bieg wraz ze swoim dziadkiem. To właśnie porucznik Edward Klonowski, weteran Armii Krajowej, przedstawiciel polskich kombatantów na Litwie, co roku ogłasza „Start!” do biegu na 1963 metry.
Po raz drugi partnerem biegu było Wojsko Litewskie, które częstowało wszystkich chętnych gorącą herbatą, udostępniło wystawę o współpracy wojskowej Litwy, Polski i Ukrainy. Chętni mogli także obejrzeć broń wojskową i terenowy samochód opancerzony Hummer z ciężkim karabinem maszynowym Browning.
– Bardzo ważna jest dla mnie obecność tutaj przedstawicieli Litewskiego Wojska. Przygotowana wystawa czy częstowanie uczestników biegu herbatą to bardzo ważne, symboliczne gesty. Cieszy mnie to i jestem przekonana, że tak właśnie, razem, powinniśmy występować – zauważyła w rozmowie z „Kurierem Wileński” ambasador, Urszula Doroszewska.
Podobnie jak w poprzednich latach, ambasada była nie tylko współorganizatorem biegu, ale też uczestnikiem. W tym roku „Tropem Wilczym” pobiegło 13 pracowników polskiej placówki dyplomatycznej, w tym również konsul Marcin Zieniewicz, który pracę na Litwie rozpoczął w sierpniu.
– Po raz pierwszy biorę udział w biegu „Tropem Wilczym” w Wilnie i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tego, jak sprawnie to wydarzenie, wspólnie z ambasadą, organizuje Wileńska Młodzież Patriotyczna. Zaangażowanych jest tu bardzo wielu wolontariuszy, którzy dopinają najdrobniejsze szczegóły. Pracownicy ambasady biegną już po raz kolejny. Przykład kolegów pociąga, dlatego chętnych do udziału z naszej placówki z każdym rokiem jest więcej – podkreślił konsul, który sam wybrał dystans 1 963 m.
W tym roku Fundacja Wolność i Demokracja zyskała dla przedsięwzięcia kolejnego partnera. Po raz pierwszy uczestnicy biegu mogli przyjrzeć się bliżej działalności Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej Garnizonu w Nowej Wilejce.
– W ubiegłych latach członkowie garnizonu uczestniczyli oczywiście w biegu, ale jako garnizon braliśmy udział po raz pierwszy, pierwszy raz byliśmy także partnerem. Wileńska Młodzież Patriotyczna zaproponowała nam, żebyśmy coś tutaj zaprezentowali. Przygotowaliśmy więc kilka atrakcji, teraz chętni mają okazję wypróbowania swoich sił w cięciu szablą. Już stoi kolejka tych, którzy chcą spróbować, a najlepsi otrzymują nagrody – powiedział naszemu dziennikowi Waldemar Szełkowski, historyk i prezes klubu.
Przedstawiciel kolejnego partnera biegu, czyli Wojska Litewskiego, ltn. Mindaugas Jonas Laučius z Departamentu Komunikacji Strategicznej Litewskiego Wojska podkreślił, że wojsko bardzo chętnie angażuje się w wydarzenie.
Kresy24.pl / Kurier Wileński
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!