Gdyby rzeczywiście Mykoła Statkiewicz chciał wyjść z więzienia, to dawno już byłby na wolności – tak uważa sekretarz Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi Nikołaj Łazawik.
Powołując się na długoletnią znajomość z byłym kandydatem na prezydenta, urzędnik przekonuje, że wcześniej Statkiewicz był bardziej lojalny w swoich politycznych przekonaniach, a jego obecne zachowanie wzbudza wiele wątpliwości.
Według Łazawika, więzień polityczny swoją nieprzejednaną postawą celowo usiłuje stworzyć w społeczeństwie wizerunek męczennika.
„ Gdyby chciał być wolny – dawno byłby już zwolniony. Wystarczyłoby napisać stosowne oświadczenie…. ale to jego osobisty wybór” – powiedział wysoko postawiony urzędnik Łukaszenki, współodpowiedzialny za fałszerstwa wyborcze.
Mykoła Statkiewicz został aresztowany po wyborach prezydenckich w grudniu 2010 roku, a 26 maja 2011 skazany na 6 lat pozbawienia wolności w warunkach zaostrzonego rygoru, za „organizacje masowych zamieszkach”.
Jest ostatnim opozycyjnym kandydatem na prezydenta, który znajduje się w więzieniu. Inni kandydaci, zostali zwolnieni przez Łukaszenkę po tym, jak napisali do niego prośbe o ułaskawienie. Statkiewicz konsekwentnie odmawia. Twierdzi, że byłoby to przyznaniem się do winy.
W listach z więzienia wzywa opozycję, by zaprzestała wyniszczających sporów wewnętrznych i pracowała nad wspólną, efektywną strategią. Brukselę natomiast, do kontynuowania raz wytyczonej polityki wywierania presji na Łukaszenkę.
Kresy24.pl/Euroradio
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!