Mykoła Autuchowicz, któremu do końca wyroku pozostało 6 miesięcy, zaapelował do społeczeństwa, żeby w żadnym wypadku nie dawało wiary administracji więzienia, jeśli ta któregoś dnia poinformuje, że zmarł on na skutek udaru mózgu, zawału lub spotkał go inny nieszczęśliwy wypadek.
W wywiadzie dla portalu charter97.org szef organizacji „Prawna pomoc dla ludności”, Oleg Wołczek powiedział, że Autuchowicz obawia się nowych represji i prowokacji ze strony administracji więzienia w Grodnie. Zapewnił, że więzień, któremu zostało do odsiadki już tylko pół roku, czuje się dobrze, jest człowiekiem odpowiedzialnym, ale świadomym tego, że są ludzie, którym bardzo zależy, by na wolność prędko nie wyszedł i zdolni są do wszystkiego.
Wołczek powiedział, że Mykoła Autuchowicz, który na znak protestu przeciwko systematycznemu upokarzaniu go przez administrację więzienia i notorycznemu prześladowaniu, w połowie września ciężko się okaleczył, zapewnia, że nie zamierza ulegać presji. Po prawie pięciu latach odsiadki chce wyjść na wolność i zadbać o swoje zdrowie.
Według obrońcy praw człowieka, to urzędnicy z Wołkowyska, za sprawą których Autuchowicz – były przedsiebiorca z tego miasteczka trafił do więzienia, teraz w obawie przed jego rychłym powrotem na wolność i chęcią wyjaśnienia sprawy bądź zemsty, panicznie próbują znaleźć jakieś wyjście.
„No oczywiście, że są naciski na administarację więzienia. Przecież chciano mu trzecie ostrzeżenie wręczyć, dlatego zdecydował się na tak desperacki krok i rozciął sobie brzuch. Potem zwrócił się do „Narodnej Woli”, i na jej łamach opisał wszystkie naruszenia ze strony administracji. Skazani nie mogą zaskarżać działań kierownictwa więzienia, dlatego skargi nie wychodzą po za mury więzienia. Ci, którzy uparcie szukają sprawiedliwości, trafiają do izolatki – powiedział Wołczek.
Przypomnijmy, 8 lutego 2009 roku Autuchowicza wtrącono do więzienia za krytykę lokalnych władz. Przedstawiono mu fałszywe oskarżenie „o nielegalne działaniach z użyciem broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych”. 6 maja 2010 roku Autuchowicz został skazany przez Sąd Najwyższy Republiki Białorusi z artykułu 295 cz. 3 KK RB. Pomimo całkowitego załamania się sprawy w sądzie ze względu na brak dowodów, został skazany na 5 lat i 2 miesięce więzienia o zaostrzonym rygorze.
Mykoła Autuchowicz jest weteranem wojny w Afganistanie, w Wołkowysku z powodzeniem prowadził biznes taksówkowy, związany z opozycją demokratyczną.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!