Na Ukrainie kolejny Wielki Tydzień przeżywany jest w cieniu konfliktu na wschodzie kraju. W dniu dzisiejszym od godziny 10:00 na okupowanym Donbasie wchodzi w życie kolejny ścisły rozejm, który ma trwać do końca Świąt Wielkanocnych.
W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego w Zaporożu, mieście położonym blisko terenów, na których toczą się działania zbrojne, odbędzie się ekumeniczny Marsz Wielkanocy. Zgromadzi chrześcijan różnych wyznań, którzy w ten sposób zamanifestują wspólne dążenie do pokoju.
Dla przewodniczącego rzymskokatolickiego episkopatu Ukrainy, metropolity lwowskiego abp. Mieczysława Mokrzyckiego, liturgia Wielkiego Tygodnia odzwierciedla historię ukraińskiego narodu i Kościoła: „Dwadzieścia pięć lat temu przeżywaliśmy odzyskanie niepodległości przez Ukrainę i wskrzeszenie struktur kościelnych, zmartwychwstanie Kościoła. Ale wiemy, że z czasem przychodzi także Wielki Tydzień i nasz Kościół przez te dwadzieścia pięć lat jest także doświadczany. Wierzymy, że te cierpienia i starania ludzi będą złożone razem z ofiarą Chrystusa na krzyżu w Wielki Piątek, a wkrótce doczekamy się także radości Chrystusa Zmartwychwstałego” – podkreśla abp Mokrzycki.
Kresy24.pl/radiovaticana.va
51 komentarzy
Ula
13 kwietnia 2017 o 10:00Ukraina moglaby w koncu przestac okupowac nieswoje tereny.
Podobno wprowadzili prawo odsowietyzujace wszystko, ale „zdobycze” terytorialne sowietow im nie przeszkadzaja???
Wesolych swiat.
andrzej
13 kwietnia 2017 o 20:47Ulu, kto Cię uczył historii?
prawy
14 kwietnia 2017 o 09:00„Ukraina moglaby w koncu przestac okupowac nieswoje tereny.”
Czyli rozumieć to można tak:
Ci co chcą być Noworosjanami to deklarują i z domami,ogrodami warsztatami swymi odchodzą.
Ci co chcą los swój z Rumunią wiązać, też.
Ci co z Węgrami, też.
Ci co ukronazim kultywować i satanistycznym bożkom cześć oddawać chcą, w leprozorium tam urządzonym dla zarażonych tym trądem, umieszczeni przez EU i FR zostają a pozostali, mogą już być sobie zajęci budowaniem współczesnej, samostijnej Ukrainy z adekwatnym do tego celu wysiłkiem i zaangażowaniem.
Ula
14 kwietnia 2017 o 17:14Dokladnie tak,
jeszcze moglby Lwow, Stanislawow, (i pare innych miejscowosci) do Polski wrocic. A nowy banderland otoczyc murem, zeby zaraza nie mogla sie na zewnatrz wydostac.
Jakby nie patrzec, nacja ta dostala za darmo olbrzymie tereny, i zamiast budowac na nich swoja przyszlosc ( na bazie ponoc tysiackletniej historii)i dojrzalej infrastruktury, krora przejeli po Polakach, Austriakach, Rosjanach, rozwalaja co sie da i nadal morduja tych, ktorym sie ich widzenie swiata nie podoba.
prawda
15 kwietnia 2017 o 00:02Racja, Ula. Niszczą i mordują. Z jednym tylko się nie mogę zgodzić – na wschód od doniecka raczej nic po austriakach i Polakach nie ma, a i ZSRR głównie traktował inne republiki jak kroplówkę.
Ula
15 kwietnia 2017 o 13:43Do @prawda
pelna zgoda,
moze ja niezbyt wyraznie napisalam, chodzilo mi o tych,ktorzy rozwalaja teraz kraj zwany Ukraina, a robia to potomkowie tych, ktorym Austriacy wmowili, ze sa narodem. na wschodzie Ukrainy ludzie bronia sie przed tymi z zachodu. I to ci z zachodu (tam gdzie Rzeczpospolita byla a potem zabor Austriacki) rozwalaja kraj, ktory im sowieci podarowali.
Luki
15 kwietnia 2017 o 13:38Ula to trol bolszewicki , której płacą za pisanie propagandy w celu skłócenia Polski i Ukrainy..siedzi w petersburgu i za 1 dolara dziennie pisze propagande wujka Stalina bolszewika mordujcego tysiące Polskich oficerów…
prawy
17 kwietnia 2017 o 13:18Ktoś taki jak Luki, kto za jedyny argument ma posługiwanie się wyzwiskami i kłamstwami bez przedstawienia wiarygodnych danych,może być zasadnie nazywany (bo przecież zgodnie z jego upodobaniem) śc[usun.red.] lub padliną banderowską.
Luki
15 kwietnia 2017 o 13:41Czyli trolu faszystowski Polska okupuje niemiecką własność zachód Polski?
prawy
17 kwietnia 2017 o 12:50Faszystowskie to jest państwo uznające nazizm za swoją państwową ideologię.
Jakie państwo CHCE ją za swoją państwową mieć?
Wniosek,niejaki Luki celowo BREDZI.
SyøTroll
13 kwietnia 2017 o 10:27Miejmy nadzieję, że obie strony konfliktu ukraińskiego nie będą za bardzo tego rozejmu naruszać . I pozwolą cywilom świętować, w spokoju. Miło by było żeby uczestnicy owego ekumenicznego marszu zaapelowali także do ukraińskich władz o pokój dla Ukrainy.
prawy
14 kwietnia 2017 o 09:24„uczestnicy owego ekumenicznego marszu”
Z jakich kościołów i obrządków są?
Więcej konkretów od k24 w tej sprawie by się przydało.
Również wskazanie jakie treści i skąd brał, do swojego artykułu.
Z Radia Watykańskiego wziął słowa abp. Mokrzyckiego a resztę skąd?
andrzej
13 kwietnia 2017 o 16:59Ulu – kto Cię uczył historii?
Ula
13 kwietnia 2017 o 20:40Nauczyciel, na przelome 70/80 lat okolo 60 lat mial. Jak konczylam podstawowke odchodzil na emeryture. Bardzo kochal Polske, nauczyl nas tej milosci do ojczyzny.
A kto Pana uczyl?
A tak na marginesie zapytam- co w mojej wypowiedzi- jak mniemam- sie nie spodobalo? A moze cos falszywego napisalam?
SyøTroll
13 kwietnia 2017 o 22:03A pana ?
prawy
14 kwietnia 2017 o 07:56Andrzejka?
Fobia.
Basia
14 kwietnia 2017 o 06:18Dla upaińców nie ma żadnej świętości. Udowodnili to już na Wołyniu. Dla nich zabić to jak splunąć.
prawy
14 kwietnia 2017 o 14:34Dla chrześcijan takich jak bł. Chomyszyn i inni tacy jak on, Dekalog świętym jest.
Wyznawcy tego Dekalogu danego im przez Boga, święcą również i tradycje chrześcijańskie oraz np. niedzielę.
Wyznawcy Szatana, którego bożka w niezliczonych bałwanach rozstawianych po całej Ukrainie czczą i procesje mu urządzają, niedziele Polaków-chrześcijan traktowali (a i teraz są nadal po banderowsku instrumentalizowane, np. w kościele Marii Magdaleny we Lwowie) jako przydatną okoliczność i posłużyły im one do planowania, jako elementu Genocidum Atrox.
Tak więc co to dla jednych świętem lub świętością jest, dla innych tych od tradycji dwóch światów i własnego satanistycznego dekalogu, świętością żadną nie jest, lecz jedynie okazją znakomitą dla mordu.
Świadczą o tym Np.”święcenia” narzędzi mordu,”błogosławienia” na mord, mordowania na ołtarzach itd.
Szatan i jego wyznawcy tymi sposobami, przecież Bogu chcą dorównywać.
W Dwóch Królestwach przecież o nich i ich „religii”, bł. Chomyszyn przejrzyście to pokazuje.
Andrzej
14 kwietnia 2017 o 09:55Najemnicy i żołnierze rosyjscy walczący w Donbasie –
pochodzący często z Azji i Kaukazu – są muzułmanami. Dla nich święto prawosławne nic nie znaczy. Zepsuć to święto wrogowi na wojnie to super okazja. Zapewne usłyszymy o łamaniu rozejmu. W związku z czym oczywiste komu będzie na tym zależało.
prawy
14 kwietnia 2017 o 14:48I to zapewne owi Andriejowi muzułumanie , teraz przed Wielkanocą, tłumnie cerkwie w Doniecku i Ługańsku nawiedzają, co każdemu nie leniowi lub manipulantowi, widać w necie.
Andrzej
15 kwietnia 2017 o 10:41Nie wierz wszystkiemu co pokazują w rosyjskich mediach – to mogą być materiały sprzed wojny w Donbasie. Popracuj nad językiem polskim.
kresowiak
14 kwietnia 2017 o 15:59piszesz o najemnikach w ato ?tam jest ich cała masa nawet z polski
prawy
15 kwietnia 2017 o 09:41” ato” ?
Trwające latami?
Takie zjawisko nazywa się AKCJĄ?
To język może dowolnym bełkotem być, w którym pojęcia dowolne znaczenia mogą mieć?
Chyba tak, to u turańczyków jest a nie u ludzi z cywilizacji łacińskiej.
SyøTroll
18 kwietnia 2017 o 15:04Antykadyrowcy z Czeczeni, walczący w ukraińskiej operacji „anty”terrorystycznej, albo antyputinowscy Rosjanie byli zapewne według pana buddystami.
andrzej
14 kwietnia 2017 o 20:41Pani Ulu
Co w Pani pojęciu znaczy okupacja?
O ile mi wiadomo – Ukraina jako państwo nie podbijała żadnych ziem. Jeśli dziś jakiś fragment Ukrainy nie jest tak naprawdę ukraiński – to dostał się Ukrainie w prezencie od Wielkiego Brata, Moskwy w czasie, kiedy tak naprawdę granice między republikami radzieckimi nie miały większego znaczenia bo i tak wszystko miało być zrusyfikowane.
Jest za to odwrotnie – część ziem, na których mieszkali (i często mieszkają do dziś) Ukraińcy znajduje się teraz poza granicami Ukrainy.
Mam tu na myśli Słowację, Rumunię i oczywiście Polskę.
Wielokrotnie byłem na Słowacji, a także w Rumunii (raz), są regiony, gdzie ludność rusińska dominuje.
Mnie historii uczyli ludzie, którzy uczestniczyli w pewnych tragicznych wydarzeniach dotyczących obydwu narodów.
I to nie jest subiektywne.
Pozdrawiam serdecznie
Anita
15 kwietnia 2017 o 10:55Andrzej jak najbardziej się z Tobą zgodzę.
Natomiast pani Ula jak i panowie „prawy” i „SyøTroll” to agenci rosyjscy, którzy założyli sobie konta na tym portalu. Zakłamują historię na rzecz Rosji, wciskają brednie aby skłócić Polskę z Ukrainą, lecz większosc ludzi wie jaka jest prawda i da się zmanipulować
prawy
15 kwietnia 2017 o 14:14Jak wynika z wpisu „inteligentnego” kontrwywiadowcy pseudo Anita, to gloryfikacja Genocidum Atrox i jego sprawców, jest podzielana i akceptowana przez, nie tylko większość Polaków ale i w ogóle przez większość ludzi.
W jej wyobrażeniu więc, zamiłowanie do bestialskiego ludobójstwa jest właściwe dla większości ludzi i na takich właśnie, CHCĄ oni wychowywać swoje potomstwo.
Czym więc jest szefostwo i państwo posiadających takich kontrywiadowców jak Anita, jeśli za prawdę przyjąć , że jest to państwowy tropiciel Putinagentów?
Możliwe i prawdopodobne bardziej natomiast jest to, że to jakiś nawiedzony umysłowo osobnik, któremu coś tak właśnie we łbie się miesza, ze wszędzie Putinagentów widzi.
Nie wiadomo też czy kresem jego paranoi, będzie odbicie w lustrze.
Jeśli nie będzie, to budżet systemu ochrony zdrowia RP, bardzo obciąży.
Paranoicy bowiem, ich utrzymanie w porównaniu z innymi chorymi, dużo.. kosztuje.
MX
16 kwietnia 2017 o 09:54Anita, to co napisałaś o „zakłamywaniu historii” sugeruje, że możesz być Ukrainką (lub Ukraińcem) udającą Polkę.
Bo nawet Polacy wspierający Ukrainę nie nazywają mówienia o polskości Lwowa, zbrodniach UPA, itd „zakłamywaniem historii”. Tak mówią jedynie Ukraińcy, którzy podobnie jak Rosjanie tkwią w zakłamaniu, a ich (twoje/wasze?) podejście do historii opiera się w dużej mierze na jej fałszowaniu i negowaniu.
SyøTroll
18 kwietnia 2017 o 15:33Anitko, ty za obywateli Ukrainy uważasz jedynie tych antyrosyjskich, ale tam jest wiele osób które od Europy i europejskości odpycha wrogość wobec Rosji, zwłaszcza na wschodzie. W efekcie wygrały metody nie mające nic wspólnego z europejskimi deklaracjami, lecz nazywane „proeuropejskimi”.
Masz „interesujące” podejście, każdy kto poddał się antyrosyjskiej propagandzie i nie chce rżnąć ruskich, ponieważ jest ruso- oraz ukrorealistą według ciebie MUSI być rosyjskim agentem.
To je już z dwojga złego, wole Andrzejka który przynajmniej rozumie, że mogą istnieć ziemie wymieszane etnicznie (mimo, że nie całkiem słusznie do jednego wora wrzuca Małorusinów i Rusinów Karpackich czy np. Sanockich Podgórzan i Dolinian; również nie całkiem słusznie uznając chociażby zakopiańskich Bachledów).
Większość nie interesowała się tematem, więc z łatwością „łyknęła” zadęcie propagandowe twierdzące że fobia przed Rosją jest normą, zaś fobia ukraińskim nacjonalizmem zupełnie nie zrozumiała. Część ludzi, w odróżnieniu od pani, rozumie że nacjonalizm zwłaszcza ultraradykalny może być niebezpieczny dla mniejszości. I właśnie to nastąpiło na Ukrainie.
Prorosyjscy wystraszyli się neobanderyzmu, więc należy ich z :anty”terroryzować by przestali się go bać. Czy tak ?
MX
16 kwietnia 2017 o 09:37„O ile mi wiadomo – Ukraina jako państwo nie podbijała żadnych ziem. Jeśli dziś jakiś fragment Ukrainy nie jest tak naprawdę ukraiński – to dostał się Ukrainie w prezencie od Wielkiego Brata, Moskwy w czasie, kiedy tak naprawdę granice między republikami radzieckimi nie miały większego znaczenia bo i tak wszystko miało być zrusyfikowane.”
Tak, oczywiście. Tylko że nie zmienia to faktu, że państwo ukraińskie posiada w swoich granicach część terytorium Polski. Co potocznie można nazwać okupacją.
Oprócz tego Ukraińcy znajdują się w posiadaniu ogromnej ilości własności prywatnej, nieruchomości zagrabionych Polakom – co z oddaniem tego?
prawy
17 kwietnia 2017 o 09:31MX.
Tak jest dlatego że Ukraina normalnym państwem nigdy nie była i nawet teraz, nie jest.
To wykazuje Rasewicz i pokazuje z czego,
to wynika.
Pisze również o tym, że z banderyzmem „pod rękę” takim państwem nie ma szansy być.
Konsekwencją takich wniosków jest kolejny, wynikając z jego poprzednich, aczkolwiek przez niego nie wypowiedziany, że banderowska Ukraina nie będąc normalnym państwem, nie może też mieć normalnych relacji z państwami sąsiednimi tym bardziej jeśli na jej terytorium zamieszkują te narodowości które są głównymi i dominującymi narodowościami w tych sąsiednich państwach.
Po prostu te państwa, bez popadania w narodowe zaprzaństwo, nie mogą sobie pozwolić na obojętność wobec swoich rodaków zamieszkujących na Ukrainie.
prawy
17 kwietnia 2017 o 10:10Oczywiście że zakłamują.
Na każdym kroku.
Ossolineum muzea i ich eksponaty,nagrobki, szczątki ludzkie itp.itd.
Czy w RP ktoś zakłamuje proces germanizacji kulturowej Piastów Śląskich (poczynając od podziału piastowskiego państwa polskiego na dzielnice) i konsekwencji wielowiekowego tego procesu tj. niemieckości Śląska (wyjątek G.Śląsk)przed końcem II WŚ.
A przecież Śląsk nawet częścią Rzeszy Niemieckiej, wiekami nie był.
Dopiero po wojnie prusko-austriackiej.
Kiedy ona była?
Grody Czerwieńskie/Ruś Czerwona/woj. Ruskie częścią Królestwa Polskiego i to jedną z najważniejszych, kiedy zostały i do kiedy były?
Od kiedy i jak, Małopolska Wschodnia częścią USRR i UA jest prawnego jej następcy, została?
Czy Ukraina to następczyni Rusi Kijowskiej czy tez byt nowy?
Czy następczynią Rusi Kijowskiej nie jest jej północny kawałek, Wielkie Księstwo Moskiewskie/Rosja?
prawy
17 kwietnia 2017 o 14:01Województwo ruskie – jednostka administracyjna Korony Królestwa Polskiego w okresie I Rzeczypospolitej, Prowincja Małopolska, istniejące w latach 1434-1772. Województwo powstało na mocy przywileju króla Władysława II Jagiełły. Stolicą województwa był Lwów, Sejmiki Generalne województwa odbywały się w Sądowej Wiszni Te tereny u-krainy Rusi mogłyby być nawet dziką puszczą,ale jest jedna bardzo ważna rzecz,która jest w tej sprawie kluczowa tzw.KRESY TO NASZE, WCIĄŻ ŻYWE DZIEDZICTWO.
I w tym okresie nie było nikogo kto mógłby nazwać się u-kraińcem bo nic takiego nie istniało.
prawy
17 kwietnia 2017 o 11:40Polacy nawet już wielodziesiątkoletnią przynależność ziem Rzeczpospolitej Polskiej (unitarnej już, tuż przed III rozbiorem) do państw sąsiednich, nazywają zaborami a nie okupacją.
Jest to zgodne z rozumieniem terminu okupacja, utrwalonego na obszarze cywilizacji łacińskiej.
Kto uprawia propagandowe bełkoty tym terminem, jeśli nie struktury państwowe UA?
Jeśli więc przyjąć znaczenie jakie, oni nadają pojęciu okupacja, uprawnione jest nazywanie przynależności Małopolski Wschodniej do UA okupacją.
Dlaczego więc pretensje do Uli że opisując UA, użyła ICH pojęcia?
Nazywania okupacją wszystkich ziem które ONI uważają za swoje (czasami na podstawie oczywistych bredni)przynależne do innych państw, że już wtedy byly ziemie ukraińskie, chociaż wtedy ani państwa ani narodu takiego NIE BYŁO.
prawy
17 kwietnia 2017 o 13:07„Grody Czerwieńskie/Ruś Czerwona/woj. Ruskie częścią Królestwa Polskiego i to jedną z najważniejszych,”
Królestwo Polskie od czasu Kazimierza Wielkiego najważniejsze(znaczace) jego części, będące jądrem tego królestwa to Wielkopolska, Małopolska i właśnie Ruś Czerwona.
Królestwo Polskie w takim kształcie się odrodziło (po rozbiciu dzielnicowym) bo tak chciały ówczesne elity tych ziem.
Królestwo było właśnie, wyrazem woli tych elit.
Pokojowym wyrazem nie żadną okupacją kogokolwiek.
Jak nazywały się trzy główne miasta tegoż królestwa?
Japa
15 kwietnia 2017 o 00:45Ula ma wiele racji. Ukraina ukazem Stalina została zmuszona do okupacji nieswoich ziem. Przeszły lata i zaludniła te terytoria. Szczególnie popolskie ziemie. No i mamy problem. Ziemia tak, ale co zrobić z okupantami? Gdy Niemcy przejmowali NRD, to kosztowało ich to mnóstwo kasy. Do dziś nie ucywilizowali pobratymców ze zrytymi mózgami. Tyle, ze to byli też Niemcy. Przejęcie przez Polskę swoich ziem sprowadziło by taki chaos, że w pale się nie mieści. Polacy, jako ludzie wierzący, nie są mentalnie przygotowani na „ostateczne rozwiązanie”. Tamci już raz przeprowadzili „ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej” i zrobili by to po raz drugi. Cud się nie wydarzy i neobanderowcy nie opuszczą naszych ziem. Czekajmy spokojnie niech się sami za łby wezmą.
prawy
15 kwietnia 2017 o 09:31” Ukraina jako państwo nie podbijała żadnych ziem. Jeśli dziś jakiś fragment Ukrainy nie jest tak naprawdę ukraiński – to dostał się Ukrainie w prezencie od Wielkiego Brata, Moskwy w czasie, kiedy tak naprawdę granice między republikami radzieckimi nie miały większego znaczenia
Kłamie Andrzejek.
„bo i tak wszystko miało być zrusyfikowane.”
wszystko miało być zsowietyzowane i nie jest pojecie tożsame z rusyfikacją.
Efektem właśnie sowietyzacji i jest obecna UA.
Tak jak np. uczciwie zauważa to Rasewicz.
Cała współczesna Ukraina (jej terytorium) jest tworem „Wielkiego Brata” w jego działaniach w różnych w okresach jego istnienia a nie tylko to, co Andrzejek nazywa granicami miedzy republikami.
Liczy Andrzejek w tym swoim twierdzeniu na to,że nikt z czytelników nie zauważy oczywistej manipulacji polegającej na tym że twierdząc iż granice między republikami nie miały żadnego znaczenia, jednocześnie przeczy temu ze Ukraina taka jaką teraz jest terytorialnie, nie okupowała, sama będąc jako USRR. częścią bardzo ważną Wielkiego Brata.
Tak ważną dla np. Stalina że uczynił tylko ją i BSSR, podmiotem powszechnie uznanego prawa międzynarodowego jako „suwerenne” państwo.
Zapewne rechotał w duchu z zadowolony że swojej inteligencji-psychopaty w tym m.in. się wyrażającej.
Np.Lwów jako Lviv jest wręcz przepełniony DOWODAMI tego że USRR grabiła i okupowała a teraz UA najwyżej następcą grabieżcy i ew. paserem jest.
Wejść należy np. do kościoła Marii magdaleny i tylko spojrzeć aby zrozumieć kto grabieżcą jest i jak fakt grabieży ukrywać chce.
I tak w tysiącach setkach tysięcy faktów.
,Nawet Rasewicz dość uczciwie o genezie i przesłankach powstania UA napisał, za co z takim Andrzejkowo-wiatrowyczowymi kłamstwami, natychmiast się spotkał.
prawy
15 kwietnia 2017 o 09:50A oto i tekst Rasewicza m.in.z opisem genezy UA.
http://zaxid.net/news/showNews.do?timchasova_derzhavnist&objectId=1423414
prawy
15 kwietnia 2017 o 10:03Z tekstu Rasewicza wyłazi na powszechny widok, właśnie to co obnaża Wiatrowyczowe ględzenia kolportowane usilnie przez np.sekciarzy III strony iż tzw. desowietyzacja w UA, zabiegiem propagandowym ,fasadą ukrywającą rzeczywistość jedynie jest a nie realnym działaniem.
Wychodzi, że UA obecna BARDZIEJ sowiecka od obecnej nawet imperialnej FR, JEST.
Nawet ustrojowo-terytorialnie.
prawy
15 kwietnia 2017 o 10:43SOWIECKIE dzieło Stalina, odłączenia części USRR i włączenia jej do MSRR, obecna UA nie desowietyzuje.
Dzieła Stalina, likwidacji sowieckiej tzw. Marchlewszczyzny, UA nie desowietyzuje.
Włączenia bolszewickiego i stalinowskiego, Noworosji do USRR ,UA nie desowietyzuje.
Chruszczowskiego sowieckiego włączenia krymskiej ASRR do USRR nie desowietyzuje a na odwrót.
To jak to z tą desowietyzcją UA, w rzeczywistości JEST?
Dla propagandowego picu robiona ona jest?
Zamianą bałwanów jednych zbrodniarzy i ich „religi”na innych zbrodniarzy, ona jest ?
Czym jest?
andrzej
15 kwietnia 2017 o 12:04Prawy – brawo.
Widzę, że mocno pracowałeś.
Ale nie do końca wiesz o czym piszesz.
Upieram się przy zrusyfikowaniu. Ile razy byłeś na Ukrainie? Bo ja z 30. Rozmawiałem z wieloma działaczami opozycyjnymi i zwykłymi ludźmi. Nie będę Ci tego wszystkiego wyjaśniał BO Ty I TAK wiesz lepiej.
Czy wymieszanie ludności służyło sowietyzacji czy rusyfikacji?
Pomyśl.
Do dziś miliony np. Ukraińców żyje poza Ukrainą (podobno w samej Moskwie jest ich pół miliona) a miliony Rosjan żyje w różnych dawnych republikach. To chyba wiesz. I są oni dla tych krajów (np. Łotwa, Estonia i niestety Ukraina) niemałym problemem.
Jak to się odbywało?
Poczytaj.
Do innych Twoich tez nie będę się odnosił bo szkoda na to czasu i na szczęście niewiele osób tu zagląda.
Wesołych Świąt
I proszę – bez obrażania. To żadna metoda w uczciwym dialogu.
prawy
17 kwietnia 2017 o 07:38Jak wygląda taki „uczciwy ” dialog na k24, można zaryzykować i sprawdzić.
Chociaż wielu już sprawdzało.
Ale można jeszcze raz.
Tak więc: „Do dziś miliony np. Ukraińców żyje poza Ukrainą (podobno w samej Moskwie jest ich pół miliona) a miliony Rosjan żyje w różnych dawnych republikach.
To chyba wiesz.”
Tak wiem.
I co z tego wynika z tej wiedzy?
„I są oni dla tych krajów (np. Łotwa, Estonia i niestety Ukraina) niemałym problemem.”
Czy wymieszanie ludności służyło sowietyzacji czy rusyfikacji?
No właśnie czemu służyło?
Co było celem a co środkiem?
Czy rusyfikacja była celem?
Czy była środkiem?
Czy też była efektem ubocznym stosowanych środków?
Mieszanie się ludności z różnych etnosów jest problemem?
Gdzie i kiedy?
W jakim pąństwie?
Np. Szwajcarii,Finlandii,ale też np.w USA,Australii, Nowej Zelandii,Brazylii i wielu innych ?
A ludzie niby gdzie mieliby mieszkać, skoro mieszkają tam gdzie mieszkają?
Czy to zamieszkiwanie, jakimkolwiek jest problemem?
Czy też problemem są wartości i ideologie jakim te czy inne zbiorowości ulegają i jakimi kierować się chcą?
prawy
17 kwietnia 2017 o 08:49„Do dziś miliony np. Ukraińców żyje poza Ukrainą (podobno w samej Moskwie jest ich pół miliona)”
Ukraińcy czy obywatele Ukrainy?
Czy te dwa pojęcia są zbieżne?
Więc:
Dlaczego Ukraińcy żyjący w FR, nie są dla FR problemem?
Dlaczego obywatele Ukrainy nie są dla FR problemem?
A może są w/g teorii Andrzeja?
Jakim ?
Może nazwie ten problem?
SyøTroll
18 kwietnia 2017 o 15:49Andy, Polacy na ogół wiedzą, że pod wpływem zbrodniczej ideologi ukraińsko-szowinistycznej Ukraińcy mo5rdowali Polaków za przynależność do polskiej narodowości chętniej niż pod wpływem „komunistów” Białorusini. I pamiętamy że ta ukraińsko-szowinistyczna ideologia jest agresywna. Niektórym „Polakom” nie przeszkadza, że poprzednia ofiarami byli właśnie Polacy, i dlatego rezygnują ze środków ostrożności. To oczywiście twoje prawo, ale bycie głupim także po szkodzie, nie jest obowiązkiem patriotycznym Polaka.
prawy
15 kwietnia 2017 o 19:38Tuba Sadowego najszybsza na święta była i ogłosiła.
http://zaxid.net/news/showNews.do?u_sotsmerezhah_povidomili_pro_pobittya_ukrayintsiv_polskimi_prikordonnikami&objectId=1423457
dajmy sobie spokój
16 kwietnia 2017 o 21:36Jaka wojna ? Chyba operetkowa wojna. To już na lini Maginota we wrześniu 1939 r. wiecej sie działo. Wojna to jest w Syrii.
SyøTroll
18 kwietnia 2017 o 15:55Fakt wojna jest w Syrii; na Ukrainie była do pierwszego Mińska. Teraz trwa nękanie obywateli Ukrainy, według kresów24 „w obronie przed ich własną agresją”, ze strony prorządowych „proeuropejskich” „anty”terrorystów (zarówno w „Republikach Ludowych” jak i w ATO-landzie). I trzeba ich nękać dopóki nie pokochają za owo nękanie oprawców.
prawy
17 kwietnia 2017 o 09:07Miliony Polaków lub ich potomków żyje poza RP ?
Gdzie są problemem?
andrzej
18 kwietnia 2017 o 09:21Witaj Prawy.
Dużo piszesz na forum.
Fajnie jest tworzyć nową historię prawda?
Gdzie Polacy są problemem? A byłeś na Litwie?
Ja byłem.
Rozmawiałem z Litwinami.
Twórz nową historię, przeinaczaj fakty.
Baw się dobrze.
Przecież tu można napisać wszystko.
Jak tam po świętach?
Andrzej
prawy
19 kwietnia 2017 o 12:08Nie z Litwinami lecz Lietuwisami najprawdopodobniej, Andrzej rozmawiał.
Ostatni Litwini wyginęli bowiem, gdzieś tak w pierwszej połowie wieku XX-go.
Zapewne Andrzej zna wybitnych przedstawicieli tego ludu np. Mickiewicza.
Dalej wymieniać nie będę bo… czas się skończy.
W/g powszechnie dostępnych informacji to Lietuvisi mają problem ze stosowaniem się ich państwa Lietuvy, do współczesnych standardów europejskich w dziedzinie stosunku do mniejszości narodowych, na swoim terytorium.
Andrzej tych problemów w czasie swojego pobytu w Lietuvie nie poznał?.
andrzej
19 kwietnia 2017 o 16:12Kolego Prawy – w odróżnieniu od Ciebie staram się rozmawiać nie tylko z tymi, z którymi mi pasuje.
Dlatego mam tyle wątpliwości i nie uważam się za autorytet.
Jeśli Litwini krzywo patrzą na Polaków to są już bebe prawda?
A może i oni mają trochę racji?
Mógłbym trochę napisać o konfliktach Polsko-Litewskich ale wiem że zaraz odezwą się ci, którzy uznają tylko jedną prawdę – swoją prawdę.
Wcześniej wspominałeś że mniejszość rosyjska nie jest problemem w krajach, które wymieniłem. Chyba nie opłaciłeś abonamentu za telewizor i nie dotarły do Ciebie informacje min. o tym jak Rosjanie na Litwie próbowali zablokować demontaż pomnika Żołnierza radzieckiego.
Czasem mam wrażenie że część dopisywaczy na tym forum – tak jak napisała wyżej jedna z koleżanek- bierze za swoje sensacje kasę od Wujka Wani.
Pozdrawiam.