Premier Arsenij Jaceniuk wyrusza właśnie do USA z listą zatwierdzonych do prywatyzacji 300 ukraińskich przedsiębiorstw państwowych, żeby znaleźć dla nich amerykańskich nabywców. „Ta misja to fasada, prędzej czy później i tak wszystko trafi w ręce ukraińskich oligarchów” – oceniają analitycy.
Zdaniem ekspertów, poważni amerykańscy inwestorzy bynajmniej nie kwapią się do kupowania ukraińskich przedsiębiorstw. Wolą kupować to, na czym wiadomo jak zarobić. A jak zarobić na ukraińskich zakładach to dla nich wiedza tajemna. To wiedzą tylko ukraińscy oligarchowie, ale tych zdecydowanie nie trawi własny naród.
Specyfiką Ukraińców jest bowiem to, że wykupywanie ich przez zachodni kapitał są jeszcze w stanie ścierpieć, ale już przez rodzimych złodziei – w żadnym wypadku.
Najwyraźniej rząd Jaceniuka znalazł jednak wyjście. Wystarczy własnych oligarchów „owinąć w amerykańskie opakowanie” i załatwione. Nabywcami będą więc różne dziwne firmy zarejestrowane w rajach podatkowych lub nawet w USA, za którymi będzie w rzeczywistości stać rodzimy kapitał. A naród będzie zadowolony z napływu „zachodnich inwestorów”.
Taka sytuacja ma miejsce m.in. w przypadku wielkiego morskiego portu „Jużnyj” pod Odessą, na który od dawna ostrzy sobie zęby całe stado oligarchów, których „biznesy” są ściśle powiązane z tym portem. Jaceniuk zdaje sobie jednak sprawę, że jeśli oficjalnie sprzeda „Jużnyj” któremuś z nich, wybuchnie niezadowolenie. Stąd potrzeba znalezienia jakiegoś „amerykańskiego” inwestora.
„Ale w rzeczywistości Jaceniuk już dogadał się z jednym z oligarchów. Audyt i wycenę portu przeprowadzono tak, żeby to właśnie ten oligarcha był nabywcą” – twierdzi szef Ukraińskiego Centrum Analitycznego Aleksandr Ochrimienko.
Kolejnym łakomym kąskiem jest koncern energetyczny „Centrenergo”, wokół prywatyzacji którego od pewnego czasu trwa skomplikowana przepychanka prawna między premierem Jaceniukiem a jego własnym ministrem energetyki.
Na liście do sprzedaży jeszcze w tym roku są też m.in. koncern wydobywczy „Ukrtorf”, zakład „Wołyńugol”, kilka kopalń, 25 proc. akcji „Donbasenergo”, elektrociepłownie w Chersoniu, Odessie i Mikołajowie, zakłady kolejowe w Iwanofrankowsku (Stanisławowie), „Flota Handlowa Donbasu”, linie lotnicze „Gorlica”, zakłady budowlane „Dniepromietrostroj”, fabryki chemiczne i wiele innych zakładów.
Zdaniem ekspertów, ich nabywcami mogą okazać się różne amerykańskie firmy spekulacyjne zainteresowane tym, żeby dany zakład tanio kupić, a potem jak najszybciej odsprzedać go z zyskiem. Pytanie co będzie, jeśli oceny analityków się nie potwierdzą i jacyś poważni Amerykanie nagle zechcą kupić to i owo na Ukrainie, wyprzedzając tamtejszych oligarchów?
Dowiemy się tego zapewne wkrótce po powrocie Jaceniuka z konferencji inwestorów w Stanach Zjednoczonych.
Kresy24.pl
5 komentarzy
Paweł
9 lipca 2015 o 14:03Jeżeli natychmiast nie pokażecie skanów wszystkich stron oryginalnego dokumentu zawierającego te „ekspertyzy” i „analizy”, to zrobię Wam to, co mi Marcin Zawodowiec usiłował zrobić 😀 😉
olek
9 lipca 2015 o 18:52Tytuł powinien brzmieć „Wielka kradzież i wyprzedaż a psi grosz mienia narodowego Ukrainy” ,”ielkie okradanie narodu Ukrainy”
Jarema
9 lipca 2015 o 20:09Zatem można powiedzieć że ukry trafiły z deszczu pod rynne hehehe no cóż ale o to właśnie chodziło żeby wcisnąć ogłupionej ciemnocie ukraińskiej zbrodniczy kult upa i bandery a z drugiej strony wyprzedać cały majątek narodowy
observer48
9 lipca 2015 o 21:52No, niezupełnie. Kacapy zastanowią się kilkakrotnie, zanim spróbują choćby zbyt głośno oszczekać amerykańskie inwestycje na terytorium Ukrainy. Sektor zbrojeniowy Ukrainy jest atrakcyjny dla USA, bo Antonow i ukrainskie zakłady produkujące silniki do rakiet balistyczych są potencjalnie warte dużych pieniędzy dla sektora wojskowego USA.
Poroszenko musiał się dogadać z Obamą i Kongresem co do skutecznej obrony Ukrainy przed zakusamii kacapii. Z jednej strony liczebność wyborowych jednostek armii USA szkolących Ukraińców na terytorium Ukrainy wzrasta w postępie geometrycznym, a po drugiej stronie spektrum strategiczne sektory , głównie obronne i energetyczne, gospodarki USA będą chciały zająć strategiczne pozycje na Ukrainie do ekspansji na wschód po upadku kleptokracji Putina. Ukraina może sporo skorzystać.
syøTroll
10 lipca 2015 o 16:14Oligarchowie skorzystają, Ukraina niestety nie.