Ministrowie spraw zagranicznych krajów Rady Europy na sesji w Helsinkach przyjęli wspólną deklarację popierającą pozostanie Rosji w Radzie Europy. Rosja nie ma prawa głosu w RE od czasu agresji na Ukrainę, potem przestała płacić składki członkowskie, co mogło skutkować jej wykluczeniem z RE.
Za deklaracją Rosji głosowała zdecydowana większość ministrów, ale dokładnie nie wiadomo, bo deklarację przyjęto za zamkniętymi drzwiami. Według niektórych nieoficjalnych informacji, przeciw była Polska, Wielka Brytania i kraje bałtyckie, być może jeszcze kilka innych krajów. Minister spraw zagranicznych Ukrainy zdecydował się nie przyjeżdżać do Helsinek, gdy stało się jasne, że głosowanie będzie pozytywne dla Rosji. Napisał na portalu społecznościowym, że to rozpoczęcie procesu „normalizacji” wszystkiego, co Rosja zrobiła.
Na konferencji prasowej po posiedzeniu szef MSZ Finlandii Timo Soini (Finlandia przewodniczy obecnie pracom RE) poinformował, że wiele krajów „nie było zadowolonych” z przyjętej linii, ale ustalenia „są poufne”. Przekazał, że Rosja zgłosiła chęć „utrzymania” członkostwa w RE i następnie przyjmuje na siebie zobowiązania, takie jak wnoszenie opłat członkowskich. Dodał, że aneksja Krymu przez Rosję i łamanie prawa międzynarodowego nie powinny zostać zapomniane.
Francja i Niemcy, których inicjatywą była ta deklaracja, uważają ją za kompromisową. Moskwa z zadowoleniem przyjęła deklarację i podkreśliła, że nigdy nie chciał opuścić RE.
Zgodnie z komunikatem „ministrowie podkreślili potrzebę skoordynowanego działania, by wzmocnić zdolność organizacji do bardziej efektywnego reagowania w sytuacjach, w których kraj członkowski łamie obowiązki statutowe lub nie przestrzega standardów, podstawowych zasad lub wartości reprezentowanych przez Radę”. Podkreślono, że „w tym duchu powinna zostać utworzona dokładnie określona procedura uzupełniająca. Byłaby ona inicjowana przez Zgromadzenie Parlamentarne, Komitet Ministrów lub Sekretarza Generalnego, a wszystkie trzy organy również uczestniczyłyby w tej procedurze”.
Według fińskiego dziennika „Helsingin Sanomat” dokument z obrad ministrów został przyjęty „za zamkniętymi drzwiami, co było ustępstwem w kierunku Rosji”. Jak podaje wydawana w Helsinkach gazeta, wyraźna większość krajów głosowała za utrzymaniem Rosji w strukturach organizacji, ale niektóre były „przeciwne kompromisowi”.
Sankcje z 2014 przewidywały, że deputowani z Rosji mogą brać udział w posiedzeniach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, ale bez prawa głosu (np. nad wyborem sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka). Wobec tego Rosja zbojkotowała prace RE i przestała płacić składki w 2017 roku. Po dwóch latach niepłacenia możliwe było wykluczenie jej z RE. W rosyjskiej prasie pojawiały się przecieki, ze Moskwa sama tego chce.
Oprac. MaH, rferl.org, dziennik.pl
1 komentarz
ktos
20 maja 2019 o 07:34Kompromis weglug Niemiec i Francji? Czyli ktos kradnie ci 100zł, ale potem w ramach kompromisu oddaje ci 50zł… no i musisz sie cieszyc bo przeciez 50zł masz prawda?