Waszyngton wysyła na Ukrainę broń wartą miliardy dolarów, ujawniając informacje o składzie dostaw, aż do liczby sztuk amunicji. Jednak Stany Zjednoczone są znacznie bardziej ostrożne w opisywaniu innego istotnego wkładu w sukcesy Ukrainy na polu walki – wywiadu na temat rosyjskich sił zbrojnych – donosi BBC, powołując się na Washington Post.
Jak poinformowali amerykańscy i ukraińscy urzędnicy pod warunkiem zachowania anonimowości, informacje o lokalizacji i ruchu rosyjskich wojsk docierają na Ukrainę w czasie rzeczywistym.
Jednak by uniknąć eskalacji napięć między Waszyngtonem a Moskwą, administracja USA opracowała wytyczne dotyczące dzielenia się danymi wywiadowczymi, który nakłada dwa ogólne zakazy na rodzaje informacji, którymi USA mogą się dzielić z Ukrainą.
Według urzędników Pentagonu, po pierwsze, Stany Zjednoczone nie mogą podawać szczegółów, które pomogłyby zabić członków rosyjskiego dowództwa. Do tej kategorii należą w szczególności szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Walery Gierasimow i minister obrony Siergiej Szojgu.
Druga kategoria dotyczy wszelkich informacji, które mogłyby pomóc Ukrainie w atakowaniu rosyjskich celów poza granicami Ukrainy – twierdzą rozmówcy WP. Zasada ta ma częściowo zapewnić, że USA nie staną się stroną w atakach, które Ukraina mogłaby przeprowadzić na terytorium Rosji.
Ponadto Waszyngton opracował przepisy zabraniające przekazywania Ukrainie informacji, które urzędnicy nazywają „informacjami celowymi”. Według urzędników, USA nie będą informować sił ukraińskich o tym, że w danym miejscu zauważono konkretnego rosyjskiego generała, a następnie informować lub pomagać Ukrainie w namierzeniu go.
Wcześniej amerykańskie media informowały, że zniszczenie flagowego okrętu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, krążownika Moskwa, był możliwy dzięki przekazywaniu na Ukrainę danych wywiadu USA.
1 komentarz
Kocur
12 maja 2022 o 14:46Zawracanie d…y na okrągło. Ruskie robią co chcą, stosują własne prawa wojenne, tymczasem amerykanie mają jakieś zahamowania. Czy wszystko trzeba opisywać w mediach ze szczegółami? To zakrawa na jakąś porutę przed ruskimi ze strony USA. Opamiętajcie się trochę nasi czcigodni sojusznicy.