Obecnie trzy kraje UE wystosowały oficjalne zaproszenia dla Aleksandra Łukaszenki – Austria, Łotwa i Polska. Ale do tej pory żadna z tych wizyt nie została oficjalnie potwierdzona przez Mińsk.
Według Radia Svaboda, Łukaszenka najprawdopodobniej pojedzie do Rygi. Według źródeł łotewskich, już w maju oczekuje się jego wizyty.
Oficjalne zaproszenie prezydent Białorusi otrzymał w lutym 2018 roku, przekazał je premier Māris Kučinskis podczas wizyty w Mińsku.Początkowo zaproszenie zostało przemilczane, ale 19 lipca minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkēvičs po rozmowach z jego białoruskim odpowiednikiem Uładzimirem Makiejem w Rydze ogłosił, że trwają przygotowania do wizyty Łukaszenki.
Wczoraj łotewski portal Baltijas Balss poinformował, że przedstawiciele obu krajów śpieszą się z przygotowaniami do wizyty Łukaszenki na Łotwie, aby doszła ona do skutku przed zakończenia prezydenckiej kadencji Raimondasa Vējonisa.
Prezydent Łotwy wybierany jest przez Sejm na kadencję trwającą 4 lata. Według lokalnych ekspertów, prezydent Vējonis „nie ma praktycznie żadnych szans na reelekcję. A następny prezydent państwa łotewskiego, może nie być tak przychylnie nastawiony do przywódcy Białorusi”.
Ambasador Białorusi na Łotwie Wasilij Markowicz potwierdził, że wizyta jest przygotowywana, a strony pracują nad komponentem gospodarczym negocjacji.
Politolog Raman Jakauleuski powiedział Radiu Swaboda, że wizyta Łukaszenki w Rydze to inicjatywa dwóch ministrów spraw zagranicznych.
„I Edgars Rinkēvičs i Władimir Makiej wielokrotnie i publicznie afiszowali się ze swoimi dobrymi relacjami osobistymi. Nazywają siebie przyjaciółmi. A jeśli Rinkēvičs po ostatnich wyborach parlamentarnych na Łotwie pozostał na swoim stanowisku, nie mam wątpliwości, że wizyta Łukaszenki odbędzie się”- powiedział ekspert.
Jedyną rzeczą, która komplikuje tę wizytę, to procedury protokolarne, mówi Roman Jakowlewski:
„Protokół państwowy przewiduje wizyty wysokich rangą gości w Muzeum Okupacji Łotwy, która ma trzy sekcje: „Pierwszy rok okupacji sowieckiej (1940-1941)”, „Okupacja nazistowskich Niemiec (1941-1944)” i powojenna sowiecka okupacja „(1944/91)”.
Jakowlewski dodaje, że z powodu procedury protokolarne nie doszło do oficjalnej wizyty na Łotwie prezydenta Rosji. Władimir Putin nie wyraził zgody do odwiedzenia muzeum.
Jak informowaliśmy, prezydent Andrzej Duda również zaprosił Aleksandra Łukaszenkę – na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Spotkanie zaplanowano na 1 września, ale trudno sobie wyobrazić, że Łukaszenka zdecyduje się na wizytę w sytuacji, gdy zaproszenia nie wystosowano do Putina.
Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, „Polska będzie obchodzić ten dzień wspólnie z krajami, z którymi obecnie ściśle współpracujemy na rzecz pokoju na świecie, zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego. Są to państwa NATO, Unii Europejskiej i „Partnerstwa Wschodniego”, w tym Białorusi jako członka tej ostatniej inicjatywy”.
Byłaby to druga wizyta Aleksandra Łukaszenki. Pierwszy raz nowo wybrany prezydent przyjechał do Polski na zaproszenie prezydenta Wałęsy z okazji pięćdziesięciolecia wyzwolenia obozu w Auschwitz.
Do Wiednia zaprosił kanclerz nie prezydent
Zaproszenie do odwiedzenia Austrii Łukaszenka otrzymał nie od prezydenta Austrii Alexandra Van der Belena, ale od Federalnego Kanclerza Sebastiana Kurza. Byłaby to rewizyta, bo obaj politycy odwiedzali niedawno Łukaszenkę w Mińsku.
Kresy24.pl za svaboda.org/ba
2 komentarzy
Wacław
26 marca 2019 o 16:31Białorusini jako chyba jedyny naród na wschód od naszego kraju są przyjaznie nastawieni do
Polaków i z szacunkiem odnoszą się do nas. Doświadczyłem tego osobiście będąc tam w jakże zielonym i czystym kraju.
Dariusz
27 marca 2019 o 16:09Białorusini jako chyba jedyny naród na wschód od naszego kraju są przyjaznie nastawieni do
Polaków i z szacunkiem odnoszą się do nas. Doświadczyłem tego osobiście będąc tam w jakże zielonym i czystym kraju.
Zgadzam się z tym