Zarejestrowany na Białorusi think tank – Centrum Badań Strategicznych i Politycznych publikuje nowy raport na temat stosunków białorusko-rosyjskich pt. „Jednostronne działania Federacji Rosyjskiej wobec Republiki Białoruś w 2017 roku”.
Jego autorami są szefowie ośrodka – Arsenij Siwickij i Jurij Carik. Poprzedni raport „Białoruś w kontekście konfrontacji NATO-Rosja” wywołał spore poruszenie w rosyjskiej przestrzeni medialnej, a autorzy zostali oskarżeni o rusofobię, grożą im więzieniem.
W nowym raporcie politolodzy nie uchylają się od kasandrycznych wizji; do października 2017 roku możliwe są jednostronne działania Federacji Rosyjskiej zmierzające do zapewnienia wojskowej i politycznej kontroli nad Republiką Białoruś.
„Obecnie stosunki białorusko-rosyjskie charakteryzują się szeroko zakrojonym kryzysem na pełną skalę, obejmującym zarówno różnice dotyczące konkretnych kwestii ekonomicznych, jak i sprzeczności w kwestiach zasadniczych o charakterze strategicznym i wojskowo-politycznym”, – piszą politolodzy.
Najbardziej palącymi punktami w stosunkach rosyjsko-białoruskich, są według autorów:
1. Presja na Białoruś wywołana potrzebą rozmieszczenie na terytorium kraju stałych rosyjskich baz wojskowych.
2. Nie uzgodniony ze stroną białoruską plan wysłania na Białoruś 4162 wagonów ze sprzętem wojskowym (20 razy więcej niż na manewry „Zachód-2013”).
3. Brak zgody ze strony białoruskiej na pokrycie kosztów dostaw rosyjskiego gazu – po cenie ustalonej w kontrakcie, z powodu – jak tłumaczy Mińsk – gwałtownego spadku światowych cen nośników energii, w stosunku do poziomu zawartego w umowie. A także wiele innych elementów.
„Biorąc pod uwagę kryzys w stosunkach białorusko – rosyjskich, a także rozwój sytuacji międzynarodowej i polityki wewnętrznej Rosji, strona rosyjska otrzymuje coraz więcej bodźców, aby rozwiązać obecną sytuację jednostronnie (…). Takie rozwiązanie sytuacji ma polegać na zabezpieczeniu pełnej wojskowej i politycznej, jednostronnej kontroli ze strony rosyjskiej nad Republiką Białoruś, bądź to w wyniku zmiany reżimu, bądź z wykorzystaniem skrajnych form nacisku na aktualne kierownictwo Republiki Białoruś „- twierdzą analitycy.
Tak więc pojawia się pytanie, czy jeszcze w tym roku Rosja podejmie próbę zdjęcia z prezydentury Aleksandra Łukaszenkę i wymieni go na bardziej lojalnego wobec Kremla.
„Legitymizacja może być tłumaczona rosyjskiej opinii publicznej dwoma typami narracji. Narracją pierwszego typu może być fakt, że obecne kierownictwo Białorusi stało się ofiarą rzekomych wypowiedzi „prozachodniej nacjonalistycznej opozycji”, a Federacja Rosyjska, ingerując w sytuację, „pomoże w przywróceniu prawowitego rządu i porządku konstytucyjnego”.
Narracja drugiego typu może polegać na tym, że obecne kierownictwo Republiki Białoruś samo odwróciło się od Rosji i stało się sojusznikiem Zachodu przeciwko Moskwie. W tym przypadku, Federacja Rosyjska będzie po prostu zmuszona chronić swoje interesy narodowe „- uważają eksperci.
„Strona rosyjska gwałtownie przyspieszyła pracę z ultra prawicowymi elementami w Republice Białoruś. Sprzyja temu min. kontrowersyjna polityka białoruskich organów ścigania w odniesieniu do grup kibiców „- piszą Siwickij I Tsarik o instrumentach, jakie zostaną użyte do realizacji planu.
Eksperci twierdzą, że kluczową rolę w ewentualnym sprowokowaniu przez Rosję konfliktu odegrają rodzime służby specjalne:
„To zaleta polegająca na wysokim poziomie potencjału kadrowego służb rosyjskich (dołączyła do nich niedawno Rossgwardia, posiadająca w strukturze własny wywiad), jak również na jej zdolności wpływania na pracę białoruskich kontrahentów poprzez kanały oficjalne i nieoficjalne”.
„Zdolność do właściwego przeciwstawienia się presji ze strony Moskwy, obrona własnych pozycji, ale bez wchodzenia w konfrontację z Rosją, jest na tym etapie głównym wyzwaniem dla Republiki Białoruś”
W sytuacji, jeśli Białoruś podoła temu zadaniu i zapobiegnie przekształceniu się opisanym wyżej zagrożeniom ze strony Federacji Rosyjskiej w realny konflikt, od czwartego kwartału 2017 roku sytuacja międzynarodowa może zmienić się na lepsze. Daje to szanse na otwarcie nowej, pryncypialnej i otwartej dyskusji na temat relacji białorusko-rosyjskich”, – piszą analitycy.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Doradcy Łukaszenki zapowiadają inwazję Rosji na Białoruś
Kresy24.pl
15 komentarzy
józef III
17 stycznia 2017 o 18:06słyszę / czytam to już od co najmniej 10 lat
apud
18 stycznia 2017 o 09:29Skad autor artykulu wie co bedzie? Moze niech lepiej poda numery totolotka.
bps
17 stycznia 2017 o 18:33Zmiana Łukaszenki na kogoś innego nic nie zmieni….
Białoruś żyje z tego, że kupuje tanio gaz i ropę z Rosji, a sprzedaje na zachód nawozy, benzynę i olej napędowy. Gdy ceny na te produkty spadły Białoruś wpadła w olbrzymie problemy ekonomiczne – podobnie jak Rosja, która eksportuje nieprzetworzoną ropę i gaz.
Łukaszenka stara się wybrnąć z problemu nawiązując kontakty gospodarcze z zachodem (wizyta Morawieckiego w Mińsku, zniesienie wiz dla obywateli UE itp) , ale ze względów światopoglądowych unika reform wolnorynkowych i prywatyzacji. Do tego targuje się z Rosją o ceny ropy i gazu – co jest skazane na porażkę, gdyż Rosja dramatycznie potrzebuje pieniędzy.
Jasnym jest, że gospodarka Białorusi wymaga dotowania przez Rosję w formie tańszego gazu i ropy niezależnie od nazwiska prezydenta w Mińsku. Długi kryzys gospodarczy musi spowodować dokładnie to, co stało się w Kijowie.
To jest scenariusz, który spowodował rozpad ZSRR: w podbitych krajach komuniści wprowadzili nieefektywny system ekonomiczny i w efekcie musieli te kraje subwencjonować pieniędzmi ze sprzedaży na zachód ropy i gazu. Gdy za Regana cena surowców spadła cały układ się rozsypał.
Rosja może oczywiście podbić Białoruś lub się z nią zjednoczyć jakimś dowolnym scenariuszem, ale wtedy zyska region, który będzie dalej dotować….
Reasumując: wyczerpał się model gospodarczy Rosji i Białorusi, a brak woli reform nieuchronnie prowadzi na Majdan – nawet jeżeli wcześniej Rosjanie wejdą zbrojnie do Mińska
SyøTroll
18 stycznia 2017 o 08:48A majdan prowadzi, jak to znamy z ukraińskiego podwórka, do wojny domowej, jakiej nikt w Europie nie chce, więc wsparcie dla mińskiego majdanu ze strony UE będzie znacznie bardziej ostrożne, niż w przypadku oryginału.
Polak z Białorusi
18 stycznia 2017 o 10:24To nie majdan doprowadził do wojny domowej, lecz wiara w ZSRR, w Lenina, Stalina, w porządek radziecki, wszystko to co teraz promuje Imperialistyczna KGBiscka Rossja w osobie głównego miłośnika związka radzieckiego Putina…Spadaj, Trolliku
Pafnucy
26 stycznia 2017 o 11:18Do Polak z Białorusi: „SyøTroll” ma rację. Jak na Białorusi zrobicie sobie drugi majdan to skończycie w najlepszym wypadku jak „u kraina”. W najgorszym, białoruski parlament „zagłosuje” za przyłączeniem się do Rosji. Zachód strzelił sobie w stopę, że poparł amerykanów na „u krainie”. Drugi raz tego samego błędu nie zrobią. Zachodu już nie stać na kolejne sankcje. Rosji też nie. Sprawy więc rozwiążą szybko. W interesie Zachodu i Rosji są dobre wzajemne relacje. Obopólna gospodarcza korzyść. Co by nie mówić o Łukaszence to trzeba przyznać, że robi co może a czasem więcej niż Rosja pozwala. W takiej sytuacji jesteście. Jest nieciekawa ale nie pogarszajcie jej sobie majdanami. Wszystko co dzieje się wokół Rosji to sprawa USA. Amerykanie włożyli dużo wysiłku i pieniędzy żeby rozwalić ZSRR. Putin próbuje to odbudować (przynajmniej w zakresie tzw stref wpływów). Amerykanie zrobią wszystko i poświęcą każdego żeby do tego nie dopuścić. Ukraińcy do tej pory czują „pomoc” amerykanów w walce o „wolność i demokrację”. Aż dziw bierze, że nie są świadomi tego, że ich amerykańscy „sojusznicy” chcą na „u krainie” permanentnej wojny na której wykrwawi się Rosja a z nią padnie gospodarka UE. W sytuacji upaińców i Białorusinów prowadzenie tak antyrosyjskiej polityki jak robi to banderowski Kijów to samobójstwo państwowe i narodowe. Geopolityki nie zmienisz.
Jan
17 stycznia 2017 o 19:43Przed chwilą przeczytałem na onet.pl, że Prezydent Przemyśla dostał zakaz wjazdu na Ukrainę na 5 lat. Jechał do naszego konsulatu na spotkanie opłatkowe.
polak a nie riusski troll
18 stycznia 2017 o 00:20ten model jest to efekt braku reform gospodarczo-społecznych, braku wymiany elit, tkwieniu w uzależnieniu półkolonialnym. poprostu gniciu… moskale tymczasem nigdy nie kierowali się w swych kalkulacjach czynnikiem efektywności lub opłacalności podbitych terenów….tutaj co innego jest ważne….po pierwsze zbieranie ziem ruskich przez ,,odnowiciela”, w zamian za 95% poparcie społeczne i zgoda na dalsze rozkradanie, korupcje,zbrojenia dla wojskowych oraz dalszą ekspansje i po drugie moskwa nigdy nie zaakceptuje słowiańskiej bogatej i wolnej alternatywy dla swego kacapskiego miru…to tyle…cała tajemnica
polecam: Douglas Boyd – ,,Ekspansja Kremla. Historia podbijania świata”
na koniec do przemyślenia jeden fakt – na 82 obiekty federacji moskali tylko 10 ma nadwyżki budżetowe — nie opłaca się utrzymywać imperium????
moskwa zabiera część podatków do siebie a następnie według własnego widzi misie rozdziela….devide et impera….
polak a nie riusski troll
18 stycznia 2017 o 00:21,,MOSKIEWSKI WYŚCIG KRWI” ZAMIAST ,,WYŚCIGU PRACY”
,,Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy. Jest on teraz, jak przedtem był wyścig żelaza, jak przedtem był wyścig krwi. Kto do tych zawodów bardziej przygotowany będzie, kto w tym wyścigu większe dowody wytrzymałości złoży, ten w najbliższych czasach będzie zwycięzcą.” – Józef Piłsudski …no cóż moskale jak zawsze przegrywają wyścig cywilizacyjny…ekonomiczny ..dla tego chcą zamienić ten ,,wyścig pracy” na ,,wyścig krwi”…typowe..to jedyny kraj w Europie od 75 lat !!, który popiera agresję i wciela do siebie ziemie sąsiadów….INACZEJ ŻYĆ NIE POTRAFIĄ…
moskale mają problem z władzą, władza z gospodarką a maskowia ogólnie sama ze sobą, tradycyjnie próbuje je rozwiązać kosztem innych ….kacapski mir w realu…dla tego ZAWSZE NAPADALI NA SĄSIADÓW, próbując żyć ze zrabowanego- te środki dalej przeznaczając na agresję…chodzi o to aby sąsiedzi moskali byli biedni, skonfliktowani i płacili haracz…tylko wtedy kacapki się nie buntują…wszędzie bieda TO GŁÓWNY CEL I WARUNEK PRZETRWANIA MOSKWY…
polak a nie riusski troll
18 stycznia 2017 o 00:55,,Historię swoją piszcie sami, bo inaczej napiszą ją za was inni i źle.” – Józef Piłsudski
,,Czy jestem czystym demokratą? Oczywiście, że jestem czystym i całkowitym demokratą. Ale wiecie, w czym jest problem?
W tym, że jestem jedyny, po prostu nie ma innych takich na świecie. Po śmierci Mahatmy Gandhi nie ma z kim porozmawiać” – Władimir z gołym torsem uczący żurawie latać.
SyøTroll
18 stycznia 2017 o 08:44Panie „nie riusski” dobrze ze pan przypomina słowa Piłsudskiego w stosunku do ówczesnych Rosjan, ale czasy się zmieniają, i już nie tylko Rosjanie chcą tak żyć. Musimy sobie z tego zdać sprawę, (zwłaszcza przy tworzeniu propagandy na potrzeby obywateli krajów ościennych), dopóki nasza europejsko-demokratyczna agresja nie prowadzi otwartych konfliktów wewnętrznych jest OK, kiedy jednak na skutek naszych europejsko-demokratycznych działań dochodzi do takiego konfliktu, powinniśmy uznawać własną współodpowiedzialność, zamiast, „po europejsku”, wypierać się jak żaba błota.
Pafnucy
26 stycznia 2017 o 11:29Jesteś jedyną osobą na tym forum, która komentuje swoje komentarze. Grunt, to być w zgodzie z samym sobą.
Polak z Białorusi
18 stycznia 2017 o 10:36„Panie „nie riusski” dobrze ze pan przypomina słowa Piłsudskiego w stosunku do ówczesnych Rosjan, ale czasy się zmieniają, i już nie tylko Rosjanie chcą tak żyć. ” Tak, czasy się zmieniają, lecz nie zmienia się zachowanie Imperji Rossja, więc nie zmienia się również postrzeganie przez rosjan polityki Putina. Ponad 75% rosjan krzyczą-nas się boją i to jest dobrze!…według sondażu… Więc, kłamiesz, jak zwykle, Trolliku. Spadaj.
polak a nie riusski troll
18 stycznia 2017 o 12:29GŁÓWNY CEL MOSKALI NA TYM FORUM –
http://niezalezna.pl/89316-prof-zybertowicz-dla-niezaleznapl-propaganda-rosyjska-nie-tylko-dezinformacja
— ,,stwierdził Pan, że Rosji współcześnie nie zależy tyle na dezinformacji, co na tym, żeby ludzie przestali wierzyć w jakiekolwiek informacje.
-tak, Peter Pomerantsev stawia taką tezę, że propaganda sowiecka charakteryzowała się tym, że kłamała i chciała, żeby ludzie uwierzyli w wymyślony obraz świata.
(…)można natomiast narzucić niewiarę w to, że w ogóle prawda istnieje. Niewiarę w to, że można odróżnić dobro od zła, niewiarę w to, że można dotrzeć do faktów, opierając się na autorytetach lub metodologii.
Propaganda rosyjska działa w taki sposób, żeby ci, do których ona dociera, doszli do następującego wniosku: „może i Ci Rosjanie coś manipulują, ale Ameryka też manipuluje”.
Robią to po to, żeby ludzie stracili podstawowy fundament – przekonanie, że nasza cywilizacja zachodnia (choć nie jest idealna) jest jednak cywilizacją wolności chroniącą prawa człowieka, dającą swobodę przemieszczania się.
Chcą, żeby ludzie tych podstawowych prawd nie potrafili sobie uzmysłowić, żeby byli tak pogubieni.
Żeby ci politycy, którzy mówią, iż zagrożenia są realne, nie znajdowali posłuchu.
By ich przekaz był wrzucony w magmę, w błoto informacyjne, w ocean dezinformacji.” tyle Zybertowicz… Ruskie Żaby rechoczą a karawana idzie dalej….
Pafnucy
26 stycznia 2017 o 12:09A główny cel chłopców od Tymy takich jak ty to utrzymywać jak największy poziom rusofobii Polsce, który nikomu innemu nie służy tylko kijowskim rezunom. Poziom rusofobii utrzymywać za pomocą wszystkich środków i każdą metodą używając absurdalnych, wyssanych z palca argumentów, smętnych historyjek i powoływać się na „ekspertów” typu Kowal, Żurawski vel Grajewski, Wóycicki, którzy są zwykłymi banderowskimi zaprzańcami.