Moskiewski sąd wojskowy skazał 22-letniego Białorusina Kiriła Siliwińczyka spod Homla na dwa lata zsyłki, bo wzywał Rosję, by oddała Krym Ukrainie. Jego proces odbywał się w ramach procedury przyśpieszonej.
„Nazywa się Kirił Siliwończyk, jest z obwodu Homelskiego” – powiedziała Naszej Niwie adwokat Julia Baroniec. Kobieta była jedyną osobą, która uczestniczyła w rozprawie sadowej.
Ani dziennikarzy, ani rodziny chłopaka nie było podczas procesu.
Moskiewski sąd wojskowy skazał obywatela Białorusi na dwa lata zsyłki. Został oskarżony o „publiczne pochwalanie lub publiczne wzywanie do terroryzmu”. W Rosji, sprawy karne z tego artykułu podlegają jurysdykcji sądów wojskowych, nawet jeśli oskarżony jest osobą cywilną.
Chłopak publikował na swoim koncie w sieciach społecznościowych teksty i rysunki, w których wzywał do wspierania Ukrainy oraz potępiał politykę prowadzoną przez rosyjskie władze.
Główny zarzut prokuratury, to publikowanie haseł: „zwrócić Krym Ukrainie”.
Kirił Siliwińczyk przebywa teraz w więzieniu Nr 1 w Niżnim Nowgorodzie – powiedziała adwokat Białorusina. Po ogłoszeniu wyroku nie spotykała się z nim więcej, ponieważ chłopak zdecydował, że nie będzie odwoływał się od wyroku.
Wiadomo tylko, że w przyszłym tygodniu departament więziennictwa przy MSW zdecyduje, gdzie zostanie skierowany Siliwończyk w celu odbycia kary.
Kolonia – osiedlenie, to rodzaj zsyłki, wywiezienie skazanego w odległe miejsce i zmuszanie go do pozostania w nim. W Rosji, skazany na kolonię – osiedlenie nie musi pracować, a jego krewni mogą mieszkać razem z nim, w odróżnieniu od Białorusi, gdzie skazany musi podjąć pracę w miejscu nieodległym od miejsca zamieszkania. Od godziny 18.00 do 7.00 musi przebywać w miejscu czasowego zamieszkania. Odwiedziny rodziny, przekazywanie przesyłek z żywnością wyznacza organ nadzorujący w MSW.
Rodzina Siliwończyka otrzymała informację, że miejsce do którego zostanie zesłany chłopak, będzie zakładem karnym typu zamkniętego.
Adwokat Julia Baroniec podkreśliła, że jej klient jest inwalidą III grupy od dziecka, przy czym to osoba niezwykle inteligentna, pracował jako informatyk, administrator sieci komputerowej w jednej z fabryk Niznego Nowgorodu.
Jak można przypuszczać, – pisze nn.by, Siliwończyk wybrał taktykę, dzięki której wymiar kary jest minimalny. Przyznał się do „winy”, co dało możliwość przeprowadzenia procesu w ramach procedury uproszczonej i przyśpieszonej, co z kolei doprowadziło do wymierzenia najbardziej łagodnego wymiaru kary, z przewidzianej z tego artykułu.
Artykuł przewiduje wyroki do pięciu, a nawet do siedmiu lat bezwzględnego więzienia. Jak podkreśliła pani adwokat, Siliwończyk nie mógł liczyć na wyrok w zawieszeniu ponieważ nie posiada stałego pobytu w Federacji Rosyjskiej.
Sprawa skazanego Białorusina nie wywołała w Rosji żadnego rezonansu społecznego. Przemilczały ją rosyjskie media, nie było też reakcji obrońców praw człowieka.
Kresy24.pl
3 komentarzy
ltp
21 kwietnia 2015 o 12:11Rosja państwo psedoprawa
współczuję
21 kwietnia 2015 o 13:48Biedny chłopak.
Miedwiediew
21 kwietnia 2015 o 21:05demokracja pełną gębą – bandycki naród.