Rosjanie są coraz bardziej zmęczeni wojną reżimu Putina z Ukrainą, ale nie zgadzają się co do tego, ile szkód wyrządziła i jak ją powstrzymać. Tak wynika z raportu przygotowanego na podstawie badań i grup fokusowych rosyjskiego Carnegie Eurasian Center i niezależnej grupy badawczej Levada Center. Informuje o tym The Washington Post.
Jednak co godne uwagi, biorąc pod uwagę, że Putin wydaje się gotowy do przeprowadzenia sfałszowanych wyborów prezydenckich w marcu, Rosjanie nie zwrócili się przeciwko niemu, a wysiłki Zachodu mające na celu ukaranie Rosji za wojnę nie osłabiły jego dyktatorskiej władzy.
W raporcie czytamy, że „wszystkie naiwne przewidywania, że niezadowolenie społeczne spowodowane sankcjami i ograniczeniami narzuconymi przez czas wojny na życie codzienne, doprowadzi do upadku reżimu Władimira Putina, nie sprawdziły się”.
Większość Rosjan jest przekonana, że Rosja zapłaciła podczas wojny tak wysoką cenę, że nie powinna oddawać żadnego z okupowanych przez siebie terytoriów Ukrainy, a Putin jest zdeterminowany, aby zmusić Kijów do zaakceptowania zawłaszczenia ziemi.
68% Rosjan popiera kontynuację wojny, 22% kategorycznie sprzeciwia się zawieszeniu broni w jakichkolwiek okolicznościach. Ta sama liczba, około 20%, zdecydowanie sprzeciwia się wojnie i liczba ta pozostaje niezmieniona od inwazji w lutym 2022 r.
Większość Rosjan – 72% – popiera negocjacje pokojowe, ale tylko 19% jest gotowych na ustępstwa wobec Ukrainy w imię pokoju. W cytowanych w raporcie podano, że w badaniach wzięło udział 1600 osób.
Najbardziej aktywne wsparcie dla wojny pochodzi od zmotywowanej i zdeterminowanej mniejszości, głównie starszych wiekiem militarystów płci męskiej, którzy zwykle cytują rosyjską propagandę o potrzebie „walki z ukraińskimi nazistami”. Wśród popierających wojnę młodzi ludzie i kobiety stanowią mniejszość.
„Mimo że społeczeństwo jest zmęczone „specjalną operacją wojskową”, istnieją różne opinie na temat tego, jak powinny zakończyć się walki. Problem w tym, że przeciętny Rosjanin uważa za swój obowiązek wspieranie tego, co państwo uważa za moralne i słuszne. To wyjaśnia wzrost poparcia dla represyjnego i restrykcyjnego prawa” – stwierdzono w raporcie, używając oficjalnego eufemizmu Kremla na określenie wojny.
Jak czytamy w raporcie: Rosyjska zbiorowa świadomość utknęła pomiędzy dwoma sprzecznymi poglądami. W grupach fokusowych większość zwolenników wojny argumentowała, że „musimy dokończyć to, co zaczęliśmy” i „straciliśmy już zbyt wiele, aby to zatrzymać, wystarczy tylko zwycięstwo”.
Jednak wysokie koszty wojny i brak wyraźnych korzyści budzą pewne obawy: 41% Rosjan uważa, że wojna wyrządziła więcej szkody niż pożytku, a kolejne 38% jest przeciwnego zdania, jak wynika z raportu.
„Wiele osób wspiera inicjatywy rządowe, choć zdają sobie sprawę z szkód, jakie wyrządzają” – czytamy w raporcie. Choć Rosjanie nie ufają rządowi w codziennych sprawach, takich jak świadczenie usług, wydaje się jednak, że akceptują argumenty Kremla o konieczności wojny. „To mówi nam o mechanizmie podejmowania decyzji przez ludzi: będą posłuszni każdej decyzji rządu”.
Opr. TB, www.washingtonpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!