W Petersburgu grupa artystyczna „Snu-Snu” zorganizowała akcję „Kąpiel czerwonego mnie”. Aktywista Aleksandr Kołpakow pomalował swoje ciało na czerwono i przepłynął w pobliżu krążownika-muzeum Aurora.
Wobec temperatury ujemnej skorygowano przebieg happeningu – Kołpakow, nie mogąc długo przebywać w wodzie, nie zdołał zmyć z siebie farby. Wraz z kolektywem „Snu-Snu” wyjaśnił zgromadzonym widzom i dziennikarzom, że to „czerwień, która źle się zmywa. Podobnie jak w naszym kraju, czerwień pozostała w sercach i mózgach”.
Według niego, fundament został jednak położony – „rytuał oczyszczenia wodą”, który jest symbolem rosyjskiej kultury. Wyjaśnił, że musiał wejść do wody czerwonym, aby wyjść z niej czystym. Podkreślił też, że happening był akcją o charakterze antykomunistycznym.
Przypomnijmy, w czasach ZSRR 7 listopada, rocznica przewrotu i dojścia do władzy bolszewików w 1917 roku, obchodzony było jako „święto rewolucji bolszewickiej”.
Opr. TB, https://moika78.ru/
fot. https://moika78.ru/ Валентин Егоршин
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!